Otrzymuje wiele PW na ten temat, a ze nudzi mnie juz to troche postanowilem ulatwic wam zadanie i pokazac krok po kroku jak to prawidlowo zrobic.

Potrzebne beda nam:

-maty (ja uzywam silent coat)
-szuszarka/opalarka
-noz do tapet (najlepiej czarna olfa)
-zmywacz silikonowy (od biedy moze byc benzyna)
-walek plastikowy lub srubokret z duza zaokraglona rekojescia
-szmatka
-opaski samozaciskowe
-obcinaczki
-smar silikonowy
-parcianka
-dwie prawe rece

Czesc wewnetrzna
Odtluszczamy drzwi, maty po zerwaniu papieru zabezpieczajacego klej podgrzewamy suszarka (maty sa bardziej plastyczne i lepiej sie kleja), i wyklejamy tak gleboko jak jestesmy w stanie dosiegnac.

Czesc zewnetrzna
Odpinamy wszystkie mozliwe przewody, odcinamy mocowania przewodow. Odtluszczamy za pomoca zmywacza silikonowego. Przykladamy mate w celu dopasowania i dociecia ksztaltu, zrywamy papier zabezpieczajacy i podgrzewamy opalarka. Po wstepnym naklejeniu musimy ja dobrze docisnac do powierzchni np rekojescia srubokreta lub walkiem. Wazne jest aby za kazdym razem dobrze zaznaczyc miejsca w ktorych beda kolki montazowe (bardzo zle sie ich potem szuka). W przypadku otworow technicznych warto je takze wyciac i nakleic na nie latki(patrz na zdjeciu) nie trzeba w razie potrzeby szukac ich po omacku lub zrywac calej maty. Co jest bardzo wazne, zanim zakleisz cale drzwi oczysc i nasmaruj prowadnice i wszystkie elementy ruchome w drzwiach.

Za pomoca parcianki zabezpiecz przewody (ja uzywam jej ze wzgledow estetycznych)
Za pomoca opasek zaciskowych zamocuj ponownie instalacje na swoim miejscu.
Teraz mozesz wypic piwo i cieszyc sie jak dziecko.

Koszt przygotowania drzwi w ten sposob u mnie to koszt 600zl
Robiac to sam zaoszczedzisz okolo 300zl
Czas operacyjny okolo 1,5 godzinki na jedne drzwi.

Oswiadczam ze zamieszczony opis i zdjecia sa mojego autorstwa, bardzo prosze uszanowac moja prace, czas dla tego forum i nie kopiowanie tego na inne fora bez mojej zgody. Dziekuje.

nie no... jako rzeźbiarz.... jesteś jedyny... i jeszcze żeby tego nie kopiować...
nosz kurna ... komu by sie chciało...

Sanon ja szanuję Twoją pracę, bo wcześniej jednak nikt się nie podjął stworzenia odrębnego tematu.
o wygłuszaniu drzwi sporo pisał kiedyś elpasso, sam na podstawie jego informacji zrobiłem swoje pierwsze auto, potem kuplom i kilka sztuk zarobkowo nawet bo się fama rozeszła

to co pokazał tutaj kolega w zasadzie wystarczy jako podstawa tej pracy, w przypadku w210 zawsze należy pamiętać o zabezpieczeniu antykorozyjnym - zwykły spray do profili zamkniętych i pokryć niezaklejone matami elementy blach

ja dodatkowo na tapicerkę drzwi nakładam 10 mm warstwę porosa(mniej hałasu z ulicy się dostaje), w Niutku wygłuszyłem też ścianę grodziową od strony kabiny, dach i ścianę bagażnika - żeby ruszyć podłogę trochę brakuje odwagi bo sporo demontowania będzie

Ja to wszystko wiemPussey, ja po prostu po 12 latach mam juz wlasne doswiadczenia, i wiem ze naklejanie mat na podloge w lekko podrdzewialych autach to strzal w stope, pod mata potrafi sie zrobic malutkie ognisko rdzy, ktorego potem nie usuniesz. wiec ja robie to takim sposobem, ze zabezpieczam wszystko srodkiem impregnujacym(antykorozyjnym) i na to, po wyschnieciu ukladam plastry filcowe.
dach oczywiscie tez idzie caly w maty, wiec nie mysl ze ja od wczoraj w branzy jestem

Po prostu zrobilem temat o drzwiach. I nie widze sensu robic tematu o wytlumianiu dachu, czy bagaznika bo bedzie on wygladal dokladnie tak samo.

Pussey pisze:
ja dodatkowo na tapicerkę drzwi nakładam 10 mm warstwę porosa(mniej hałasu z ulicy się dostaje), w Niutku wygłuszyłem też ścianę grodziową od strony kabiny, dach i ścianę bagażnika - żeby ruszyć podłogę trochę brakuje odwagi bo sporo demontowania będzie

Mialem okazje przejechac sie Niutkiem; istotnie auto wyciszone idalnie (i jest odlotowe - mlodz by napisala)A zmodernizowana w nim hamownia godna oddzielnego tematu i fotosesji

Sanon - dzieki, ze pokazales swoja prace, pochwalam

sanon pisze:Ja to wszystko wiemPussey, ja po prostu po 12 latach mam juz wlasne doswiadczenia.

ja wiem że Ty wiesz, bo wiem czym się zajmujesz
nie pisałem o tworzeniu odrębnego tematu, a niejako o uzupełnieniu tego który już stworzyłeś
będzie można traktować jako swego rodzaju kompedium wiedzy

gawra cieszę się, że Ci się podobało

sanon pisze:pod mata potrafi sie zrobic malutkie ognisko rdzy, ktorego potem nie usuniesz.

U mnie zgniło mocowanie plastikowego nadkola z tyłu. Na zewnątrz praktycznie go nie było, a pod matą wygłuszającą wszystko było cacy. Swoją drogą, jakiej firmy mat używałeś?

Swoją drogą, jakiej firmy mat używałeś?

pierwszy post

-maty (ja uzywam silent coat)

No patrz, przegapiłem. Dzięki.

Pussey pisze:żeby ruszyć podłogę trochę brakuje odwagi bo sporo demontowania będzie

Pussey, z demontażem podłogi wcale nie ma dużo roboty, sam się tego obawiałem, ale poszło bardzo szybko.

Demontujesz:

- "niebo" nad nogami (kierowca i pasażer)
- kanapę i fotele
- nakładki z progów
- osłony plastykowe ze słupków A i B, które mają styczność z podłogą
- podłokietnik
- nawiewy powietrza na tył (pod przednimi fotelami)

To wszystko co trzyma wykładziny

Najpierw wyjmujesz dwie przednie a później tył, składasz w w odwrotnej kolejności.