Czy ktos z forumowiczow zmienial przednia belke pod silnikiem ? ogladalem u siebie na kanale stan zawieszenia
i bardzo zdziwil mnie kiepski stan przedniej belki ta co trzyma silnik i wachacze dolne ! moje Auto jest w swietnej kondycji purchla rdzy sie trudno na podlodze dopatrzyc i na karoserii zewnętrznej , a sanki w szczegolnosci przedni pas jest zzarty strasznie , strona od zderzaka tam gdzie znajduja sie przednie otworki do przykrecania pokrywy silnika jest tak zjedzona ze ledwo srubki trzymaja :-( odrazu wpadłem na pomysł żeby to ratowac kupic w bdb stanie sanki za 100 zl i to przełożyc bo az strach jak korozja pojdzie w strone silentbloków
teraz pytanie ! mam kanał , mam podnosnik zeby podwiesic motor , czy jakies niespodzianki moga mnie spotkac jeszcze ? czy wystarczy tylko odkrecic wachacze i maglownice ? i sanki schodza w dół ?

Musisz podwiesić silnik. Następnie zdemontuj przekładnie kierowniczą(magiel).Najprościej odkręcając końcówki od zwrotnicy i odkręć łączniki stabilizatora.Zdemontuj też dolne wachacze.Następnie odkręć śruby mocujące sanki i je wyjmij.

czyli tak jak myslalem wielkiej filozofii niema , jak juz odpowiedziales w moim temacie za co dziekuje :-) to jeszcze spytam sie Tobie , maglownica trzyma sie tam tylko na dwoch srubkach ? czy wiecej kombinacji ? bede to robil z kuzynem taki amator dłubacz samochodowy , czyli mysle ze w dwoch sobie poradzimy , bo mechanik mi zaproponowal robote za 800 zl co mnie z lekka przytkało , najbardziej sie boje wywalania spręzyn nie mam sciągacza rozumiem ze konieczne to jest

Maglownica przykręcona jest dwoma śrubami do sanek.Po za tym są jeszcze do odkręcenia dwa przewody od wspomagania i śruba przy kolumnie kierowniczej.Proponuję zakup ściągaczy.To tylko 30 zł.http://allegro.pl/sciagacz-sciagacze-do ... 40345.html Sam takie nabyłem.

no ok to temat wyczerpany , to czeka mnie wyzwanie niebawem , chce to zrobic bo mam zamiar potrzymac auto kilka lat jeszcze , a nie chciałbym zeby mi sie tak zadbany wóz rozkraczył po przez tą nieszczęsną belke , normalnie w szoku jestem karoseria zdrowizna a element nosny jak belka zżarta jak w 50 letnim aucie , przeciez to nawet z wodą kontaktu niema wszystko zakryte osłonami , grzane przez silnik suszone wentyaltorem z przodu a zgnilizna jak w 50 latku

Przy tak niskich cenach to tylko szybka wymiana.

tak tanie są , jest kolo mojej miejscowosci szrot z 99 procent same W210 , tyle ze facet uparcie chce 150 za sanki ma tego chałdy moge podjechac i wybierac , ale 30 km dalej jest kolejny szrot i tam juz ma 5 sztuk do wyboru mowil ze zdrowiutkie sanki tylko powierzhowny nalot do wyczysczenia i zakonserwowania i ma sztuka po 50 zl to chyba niema co sie zastanawiac 150 a 50 zl to spora roznica