Pewien zdrowo przekręcony w211 :D

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Awatar użytkownika
Kajtek1
Posty: 3096
Rejestracja: 2 lip 2013, o 19:01
Lokalizacja: rynsztoki SFrancisco

Post autor: Kajtek1 »

Januszek pisze: Co było 20 lat temu ? Sądze, że to samo, ale skala zjawiska była mniejsza, bo możliwości handlowe (import,technologia napraw,itp) były nieporównywalnie mniejsze.
20 lat temu wszyscy byli oszukiwani na kazdym kroku, tylko nie kazdy chcial to widziec.
Nawet teraz rzad PL r--cha obywateli na kazdym kroku jak chociazby personalne numery rejestracyjne, ktore w Kaliforni kosztuja godzine pracy rzemieslnika, gdy w Polsce pamietam bylo to 1500zl.
Ja majac prywatna incjatywe placilem 40% podatku OBROTOWEGO zanim do dochodowego doszlo. Dodam ze aby ten dochod uzyskac musialem benzyne kupowac na czarnym rynku ale juz tych kosztow od podatku mi nie bylo wolno odjac.
No ale pozwy sadowe to skrajnosc w ochronie konsumenta.
Jak Danielo wykazal, sposoby na sprawdzenie oszustwa juz istnieja i napewno beda sie rozwijac.
Inna sprawa ze zmienic mentalnosc aby nie zalowac pieniedzy na inspekcje tez moze zajac 20 lat.
conrado
Posty: 162
Rejestracja: 27 lip 2013, o 15:51
Lokalizacja: Mielec

Post autor: conrado »

Temat ciągle powtarza sie na każdym forum samochodowym. Wszyscy płączą jak to nie ma co kupić jakie to cofniete liczniki. Tylko jedno pytanie na co każdy zwraca uwage w ogłoszeniu szukajac np merca w211 ?- cena. Znajdzie wzglednie niska albo najtansza. Czego oczekuje jadąc po to auto ? -czegos takiego co jest 2 razy droższe wypieszczone i dbane. Nie ma okazji nikt nie jest głupi zanim wystawi auto to doskonale zdaje sobie sprawe ile jest warte. Takie cofniete liczniki robia po to żeby zrobic pozory okazyjnej ceny i zadbanego nie zużytego auta.
Ostatnio sprzedalem swoje w210 cieżko było musiałem zejść z ceny bo inaczej nikt nie zadzwonił. Jednak ludzie co przyjeżdzali i oczekiwali od auta za 6800zł z 2000r to głowa boli.
Chce igły ale szuka w najtanszych. Przyjedzie w nocy o 22:30 i pretensje do mnie że ciemno, Nie odkurzone w srodku i nie umyte źle, umyte wypucowane źle. Przebieg mialem prawie 400 000 km na liczniku to strasznie im sie dużo wydaje. Jednak najskuteczniejsza metodą było powiedzenie. Prosze sobie oglądnąć i jechac na stacje jaką pan chce sprawdzić na pana koszt. Nic nie mówiłem o aucie bo od tych głupich pytań to rozstroju nerwowego można dostac. Nie mówiąc od kręcenia nosem i tych grymasów jakby to było auto za 80 000zł 2 letnie. Dobrze nie ogladnie a juz negocjacje i mysli że co znajdzie ryse to 200zł mniej z ceny. Tylko co widze ludzie nie sprawdzali istotnych rzeczy ktore potem decyduja o niezawodnosci auta. To są moje spostrzeżenia ale co widze ostatnio modne jest robienie z siebie cierpiennika że chce kupić auto i wszyscy sprzedajacy to oszusci a auta to same trupy.
Wg mnie ludzie za duże mają wymagania a za mało pieniedzy aby je pokryc i szukaja tych handlarskich okazji i połykaja haczyk.
Awatar użytkownika
Kajtek1
Posty: 3096
Rejestracja: 2 lip 2013, o 19:01
Lokalizacja: rynsztoki SFrancisco

Post autor: Kajtek1 »

Moze to Polska z tymi przekretkami a moze kiepskie dawanie ogloszen.
Jak sprzedawalem pickupa z ponad pol miliona km na liczniku, to dalem dobra strone opisu i wyjasnien, kilkanascie dobrej jakosci zdjec wlaczajac zdjecia silnika od gory i od dolu.
Gdy przyjechal goscio, to dal mi zadatek po 5 minutowych ogledzinach. Wytargowal znizke ale po 3 dniach przyjechal z cala gotowka i podpisal umowe nigdy nie biorac trucka na jazde probna.
Nawet tu to bylo dziwne, az goscia zapytalem. Odpowiedzial ze mi wierzy i po zalatwieniu wszystkich formalnosci wsiadl i odjechal.
Awatar użytkownika
dziki24
Posty: 560
Rejestracja: 7 wrz 2010, o 09:49
Lokalizacja: Wrocław/Lubawka

Post autor: dziki24 »

To może z innej beczki. Wczoraj oglądałem 211, zrobiłem jej badanie i wyszło napraw na 6000 poza ASO. Auto niby stan idealny itd. za 30 tyś. Wyszło jak zwykle. Mówię do gościa, że do stanu idealnego trochę brakuje ale co by nie było za duże cebulactwo, koszty naprawy po połowie, daje mu 27 tyś i biorę auto. Koleś odpowiedział stanowcze nie i dał dyla z warsztatu. Chyba problem jest po obu stronach. Jedni liczą na jelenia a drudzy na cud.
W210 E300 WDB2100201A073533 moja gwiazda
W202 200D WDB2021201a239645
W201 190 2.0 D 1986 r.
W123 2.0 D EX 1978 r. - EX
w115 2.4 D - RIP

"In rust we trust"
fajneksywysazaj
Posty: 1004
Rejestracja: 25 lip 2010, o 23:28
Lokalizacja: NOS,ZSZ

Post autor: fajneksywysazaj »

dziki24 pisze:Koleś odpowiedział stanowcze nie i dał dyla z warsztatu.
bo następny "kliyent" nie sprawdzi dokładniej, zejdzie mu tysiaka i sprzeda
KIA Sedona 2006 3.8 LPG
Awatar użytkownika
dziki24
Posty: 560
Rejestracja: 7 wrz 2010, o 09:49
Lokalizacja: Wrocław/Lubawka

Post autor: dziki24 »

Albo przyjedzie z 2 końca Polski i obije gębę za stracony czas i kasę :). Tak się zastanawiam kogo jeszcze stać kupić auto w ciemno bez wcześniejszego sprawdzenia jego stanu.
W210 E300 WDB2100201A073533 moja gwiazda
W202 200D WDB2021201a239645
W201 190 2.0 D 1986 r.
W123 2.0 D EX 1978 r. - EX
w115 2.4 D - RIP

"In rust we trust"
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości