Forum Mercedes E klasa W210

Perła też kiedyś dobra była... dzisiaj to jedynie żule spijają...

tak samo jak większość piw

W tym 300TD zastanawia mnie jedna rzecz:
wiadomo iż tendencje do ogromnych wręcz rozbieżności w spalaniu mają małe i słabe silniczki które jadąc spokojnie ok 80km/h na pusto potrafią palić średnio 6L/100km ale wrzućmy 4 osoby na pokład + trochę pocisku żeby powyprzedzać i mamy wskazanie w okolicach 9L - 50% wzrost spalania.
Z doświadczenia 2.6 V6 jakiego miałem przy dużych piecach już to nie ma przełożenia bo jeżdżąc "jak z jajem" palił ok 10,5L/100km (gazu), natomiast dynamicznie + autostrady palił 12cie. To samo potwierdzają kumple mające wielkie, 3-litrowe diesle w osobówkach: takie 530D pali cały czas ok 7-9L, czy on tam się turlał czy goni autostradą, czy to lato czy zima i mrozy: mniej jak 7 nie weźmie i więcej jak 9L.
Natomiast ten 300TD z Merca to jakiś fenomen: niby to silne jak tur bo 177KM, dobry i sprawny piec (jakiego miał mój kumpel) potrafił przy spokojnej jeździe palić 6,5 w trasie, ale nie daj Boże żebyś go spróbował pomęczyć i pogonić bo od razu średnie z tej samej trasy pod 14L podchodziło. I potwierdza to każdy użytkownik tego silnika...
Pierwsze TDI też miały "mechaniczną" pompę (fakt że rozdzielaczową a nie sekcyjną) ale też elektronika nią sterowała i paliły 5-6L. Sam dwa takie zjeździłem i jak jechało spokojnie 5L, jak gniotłem 6L. I to ledwo 90KM a tutaj rozbieżności ponad 100% w spalaniu.
Sąsiad kupę lat zjeździł na Jelczach, Liazach czy Kamazach (też turbo, też pompy sekcyjne) i tam na pusto paliło to 20, z pełnym obciążeniem 30-35L i co to była za technika i jakość: one i tak na każde 100km ze 3-4L to tego paliwa zgubiły bo lało się z tego ścierwa każdym możliwym złączem.
Ciekawe czy nie było jakichś "garażowych" patentów nowatorskich żeby zaszczepić inną pompę do tego silnika ?

Nie masz Piasek innych zmartwień o 7:20 ?

W sumie... to nie mam

Piasek musi koniecznie obrzydzic spalanie "czysety"

[

Etam, zastanawia mnie po prostu dlaczego są aż tak ogromne różnice w spalaniu w tym silniku. Wielu tu ujeżdża 270CDI, 320CDI i żaden z nich nie ma tak dużych rozbieżności między min a max.

Spalanie zależy od kondycji silnika i kierowcy. Wiekszość to już zajechane traktorki, często szwankują skrzynia ASB, do tego ciężka noga i robi się spalanie 14l/100km.

Jakby 270/320 CDI nie były zajechane... nie wspominając o 200/220CDI gdzie co drugi to ex-drynda z 6-cyfrowym przebiegiem rzeczywistym.

Mój klekot w zasadzie też pali stałe 6litrów. W trasie jak bym nie gniutl to i tak wyjdzie w okolicy. Tylko krótkie trasy zimą to i 9litrów wyżlopie.

Piasek chciałbym przypomnieć, że temat jest o E300TD.

W cyklu mieszanym - trasa /miasto wyszło 10.5 L
Dziś śmigam trase Gdańsk - Wrocław, palnuje na spokojnie 110-120 km//h i zobaczymy co wyniknie

latem mi palił 12-13, ostatnio jak wrzuciłem skrzynie w tryb zimowy to zaczął palić 10,5, czy jest to możliwe żeby w trybie zimowym palił mniej?

Rusza z 2 biegu i szybciej je zmienia więc jak by nie patrzeć dla spalania lepiej

W sensie niżej aby ograniczyć moment obrotowy przekazywany na koła. Ale za to niezdrowo dla silnika którego należy regularnie przedmuchać w trasie... obrotami i temperaturą. Generalnie kitą.