Forum Mercedes E klasa W210

Witajcie
W przewodzie nivo jest drut z tego co ustaliłem oryginalnie on tam jest jednak nie znalazłem informacji za co on odpowiada? i najważniejsze czy mogę nowy przewód wstawić bez tego druta?

Pisałem już na którymś forum o tych przewodach.Krążą nieprawdopodobne historie o pękających, drżących, piszczących itd. przewodach z miedzi i bez drutu w środku.
Szkoda że nie szczekały - powinny na idiotów.
Ten słynny drut to dławik drgań cieczy który wpakował tam jakiś nadgorliwy konstruktor.To rozwiązanie z przed II W.Ś.
Od ponad 10 lat oryginalne przewody sprzedawane w ASO nie mają tego drutu.
Dobrze zrobiony przewód miedziany wytrzymuje te ciśnienia, a zabezpieczony przed utlenianiem wytrzyma 100 lat.Oryginalne są potwornie drogie.

Dzieki

Koledzy nie uwierzycie, ale przeczytałem cały ten temat uważnie i wyłapałem kilka niejasności, prosiłbym o skomentowanie.

Kolega Noc napisał:
"Wymontuj gruszkę z jednej strony, wsadź pręt 4mm./60mm z średnią narastającą siłą, ma nie wejść - gruszka dobra,"

Kolega prelezabiusz napisał:
"...wkładając śrubokręt w otwór sprawdzić czy membrana chodzi. Jak nic się nie ugina to znaczy ze gruszka to szrot."
Są to 2 sprzeczności.
Proszę zatem o określenie z grubsza, z jaką siłą należy sprawdzać membranę - tak w przybliżeniu, 5, 20, 50kG?
.
Włączyłem się do tematu gdyż mam powyższe i kilka innych zagadek.
Problem gruszek dopadł mnie ponownie.
Mam w ręku 4 gruszki, sprawdzam cytowaną wyżej metodą.
2 gruszki pręt wchodzi 8, może 10cm, membrany uginają się w miarę lekko, nacisk 3-5kG auto drabiniaste, zawieszenie jak zaspawane.
Pozostałe 2 gruszki pręt wchodzi zaledwie 5-6 cm ale nie uginają się nic a nic, nawet pod naciskiem ponad 40kG ale nie wiem jak na nich auto jeździło.
Które są prawidłowsze?
.
Ostatnie pytanie bo nigdzie o tym słowa nie wyczytałem.
Skutkiem jakiego działania jest spieniony olej podczas rozkręcania przewodów i czy jest to normalny objaw.
.
.
Na koniec prośba do tych co właśnie mają "niespotykany problem" by nie pisać tuż pod tym postem, nie chcę by ten "zaginął" bo odpowiedzi na powyższe pytania są kluczowe, musimy tylko cierpliwie zaczekać.
Zapewniam że czytając temat od początku, każdy problem jest opisany więc wstrzymajcie się odrobinę, może padną rzeczowe odpowiedzi, są one kluczowe a tylko nieliczni potrafią na nie odpowiedzieć.
Dziękuję za zrozumienie.

Ja gruszki sprawdzałem zwykłą trytytką, jak mało co jej wchodzi to gruszka jest ok. Jeśli gruszka jest w 100% sprawna to membrana jest dociskana do górnej części gruszki więc w zasadzie tej trytyki wchodzi tyle co jest wyprowadzenie na węże +- kilka mm. Jak masz nową gruszkę to widać tą membranę przez otwór na wąż, na używanej też to powinno być widać ale może być to utrudnione przez olej. Ja bym nie ryzykował naciskać na to bo na samym środku jest zwykły kawałek plastiku bujanie-tylem-auta-na-przejazdach-kolej ... ml#p395793 tutaj wrzucałem fotki gruszki w środku). Jak już chcesz sprawdzić ten nacisk to wg mnie pod ręką nie ma prawa się to ugiąć bo ciężar całego tyłu przez olej naciska na tą membranę, musi to udźwignąć wszystko to co naciska na tylną oś i nie może dobić przy nierównościach. Spieniony olej pojawia się dlatego że w układzie jest powietrze którego nie ma prawa tam być, najczęściej spieniony olej jest równoznaczny z uszkodzoną gruszką, dużo rzadziej z nieszczelnością w układzie.

Te gruszki w które pręt 4 mm. wchodzi na najwyżej 60 mm. i nie uginają się pod siłą 10-20 kg. są dobre.
Wszystkie gdzie pręt wchodzi głębiej są uszkodzone.
Wszystkie gdzie membrana ugina się pod małą siłą są złe.
Pod membraną znajduje się gaz (azot) pod b.dużym ciśnieniem.
Nie używać ostrych narzędzi ani zbyt dużej siły.Można przebić membranę, a wtedy narzędzie wystrzeli i kogoś zabije.
Piana w układzie to objaw: zapowietrzenia, za mało oleju, filtr przytkany, agonia którejś gruszki lub amortyzatora.

Panowie, bardziej rzeczowo nawet się nie spodziewałem.
Wasze wypowiedzi rozświetliły wątpliwości co i jak jest prawidłowo a co nieprawidłowo, to do weryfikacji dla potomnych.
Azot pewnie dlatego żeby zmiany termiczne nie zmieniały charakterystyki pracy zespołu.
Zamontowałem gruszki z wyglądu jak nowe, pod naciskiem prętem twarde, pręt wchodził na około 5-6cm, wewnątrz widać plastikowy element.
Auto oddało komfort i myślę że płyn też już nie pieni się.

Uff, przeczytałem wszystko.
Teraz do roboty, zaczynam od gruch bo plomby z zębów chcą wypaść.

Pozdrowienia dla wszystkich i szacun za tę "księgę mądrości"

Co do mitów odnośnie spirali antykawitacyjnej to noc się po prostu myli.
Miałem właśnie taką przyjemność naprawiać po jakimś druciarzu przewód wysokociśnieniowy ten idacy od pompy na nivo.
Musi być w nim ta spirala bo inaczej gra jak wiertarka dentystyczna, uwierzcie że po prostu nie da się jechać.
Został zrobiony nowy zgodnie ze sztuka i poszedł na śmietnik, musi być jak w oryginale.
Noc jednak wszystkiego nie wiesz

Kup ori i zajrzyj - nic w przewodzie nie ma.Kilkunastu kolegów z forum jeździ na wykonanych u mnie w warsztacie przewodach i żaden nie skarży się na dźwięki.Najwyraźniej inaczej je wykonałeś.Zresztą kilku kolegów samodzielnie w garażach też przewody gięło.
Bez problemów.Wnioski wysnuj sam.Być może problem w średnicy rurek, materiale z którego są wykonane, uszkodzeniu sekcji w pompie, uszkodzonym regulatorze (pęknięta sprężyna dociskowa płytki sterującej).Może prozaicznie jedna grucha padnięta.

Noc chodzi o przewód wychodzący z pompy na magistrale a nie o przewody stalowe.
W tym przewodzie musi być spirala bo inaczej gra jak wściekły.

Tego przewodu nie dorabiam.Nie pamiętam by był kiedyś przy mnie wymieniany.

Słuchajcie od czego zacząć.... tył skacze jak piłka. Stan oleju min, na podnośniku oglądałem amorki i sucho ale widać że nie pracują od dłuższego czasu. Nie widziałem żadnego wycieku, jedyne co to ten rozdzielacz jest mocno zardzewiały. Kupiłem w taki stanie więc chciałbym to uruchomić.

Obie gruszki "kaplica".

noc pisze:Obie gruszki "kaplica".

Z tego co widzę to wszyscy polecają nagengast zaraz zadzwonię i popytam o cenę regeneracji.