Strona 1 z 1

"Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 02:53
autor: Salomon
Cześć, mam dylemat, inwestować w swojego czy kupic nową w210, budżet około 15tys(kredo);
Moja e klasa : 2,7 cdi 2001 rok 487tys Wdb2102161b301666
Do zrobienia:
Silnik wchodzi nieraz w tryb awaryjny i jakby turbo świszczy chyba że to silnik(nie zmienia wtedy biegów)- nie znam przyczyny
Skrzynia podczas gwałtownego przyśpieszania wrzuca "luz" po odpuszczeniu gazu wraca do normy-nie znam przyczyny, 2 osoby mówią, że może to być planetarka ja myślę o pompie oleju
Ruda na drzwiach- sam ogarnę, nie zależy mi na perfekcji, mam swoj pomysł na to(inny kolor, jakas grafika)
Ruda na podwozi po stronie kierowcy w wystającym "kwadracie " przy kole z tyłu
Przyciamnianie szyb lub dokończenie wymiany na te z avangarda (wymienione nie wszystkie)
Nie wiem jak łańcuch się trzyma ale jest cisza
Ogólnie to myslalem o drobnym zajrzeniu do silnika i porobieniu dupereli które nie wołają o jedzenie, bo auta i tak nie chce sprzedawać (chyba, że dostałbym bardzo dobra propozycje w co wątpię)a mi to nie przeszkadza np. Mocowanie halogenów albo tylną wycieraczkę mógłbym spróbować uratować
Co zrobione ?
Prawie wszystko:
Nowy kolektor mimo że stary jest sprawny , nie chciało mi się bawić w czyszczenie
Nowe przewody od turbo, podciśnienia, paliwa+ te przy pompie
Nowy regulator ciśnienia
Nowe gruchy
Całe zawieszenie Nowe( sworznie, sprężyny, wahacze, mocowania, gumy, łączniki, tylna belka bla bla wszystko+gumy podwyższające leżą od dwóch lat i czekają )
Nowy sterownik skrzyni + Nowy w zapasie
Nowe progi
Listwy,zderzak od avangarda
Wtryski Nowe
Nowa podpora wału
Nowy/używany mechanizm wycieraczki (od samochodu z niskim przebiegiem ) + drugi w zapasie
Nowe kable od halogenów i xenonów
Drewniana kierownica
Odma nowa
Nowy przewód wspomagania
Nowy/używany wybierak
Turbo po regeneracji
Miejsce zapasówki pospawane i zakonserwowane
Nowe klocki i tarcze
Nowa przepływka
Aku prostu z fabryki
Nowa nagrzewnica
Nowy napinacz paska i pasek
Alternator po regeneracji
Sterownik kolumny nówka sztuka
I pewnie parę innych drobniejszych rzeczy wszystko robione na najdroższych częściach oprócz tych "nowe/używane"
Wszystko robione na bieżąco lub z kaprysu żeby już było
Co mam na oku ? 3,2 cdi z przebiegiem ok 190tys za 15tys

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 07:21
autor: Adrian_W210
CDI już masz ;p
https://www.olx.pl/d/oferta/w210-e430-4 ... KMGcg.html
Może E430 albo dużą benzynę z gazem?

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 08:40
autor: Salomon
Lubie bociana pod maską, jeździłem benzyną jest fajnie ale jakoś ten diesel ciągnie mnie(plus jestem anty zielony , tzn trzeba dbać o planetę ale nie róbmy sobie jaj, żeby diesla zakazywać, poza tym w dieslu wszystko przerobiłem, to mogę z zamkniętymi oczami i bez komputera naprawiać :rotfl: ), dylemat polega na tym czy zostawić mojego "tak o" do jazdy i kupić drugiego, czy skończyć naprawiać swojego i go zostawić jako główne
Nie wiem co ma większy sens, mój po końcowych naprawach byłby perełka, ale z drugiej strony jest drugi z 190tys na wypasie aleee z trzeciej strony może coś strzelić w tym "nowym", no i dalej inwestycje .
(No i jak dla mnie tylko kombi, nie mam dużej rodziny, nie woże tony ziemniaków ale sedan mi się nie podoba. KOCHAM KOMBI, pięknie wygląda i jest dużo miejsca)

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 12:08
autor: Adrian_W210
Akurat mam 320 CDI. Ryzyko, że w nowym coś wyskoczy jest zawsze ;p
Brakuje mi głównie wyposażenia i szukam E55. I też jestem fanem kombi i chciałbym S210.

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 15:16
autor: Muniek
Nie inwestujemy w W210. Jak brakuje wyposażenia albo inny silnik chcesz - to kup drugie auto. Żałuje ze mnie nikt tak nie sprowadził na ziemie kilka lat temu.

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 16:46
autor: rr6
Ale te rzeczy które ma do naprawy to (poza skrzynią jeśli wymaga cała remontu) ogarnie za połowę budżetu. A za 15 tysięcy kupno kolejnego W210 nie oznacza, że będzie to auto niewymagające inwestycji. Wprost przeciwnie, trzeba by kupić auto za 10 tysięcy i mieć szczęście żeby doprowadzenie go do dobrego stanu było możliwe w tych pozostałych 5 tysiącach.
Jeśli budżet 15 tysięcy jest podstawą decyzji to bym się nawet nie pchał w kolejne auto. Jeśli to tylko orientacyjna kwota i równie dobrze może to być 25 tysięcy (20 na auto, 5 na podstawowe rzeczy) to szukałbym E320/430 (bez 4matic ze względu na ewentualne koszta naprawy). Ewentualnie jak ma być diesel to jakiegoś 320CDI ale czy dziś da się trafić jeszcze dobrego diesla bez milionowego przebiegu to nie wiem? Dobrze bym się przyjrzał temu z 190 tysiącami przebiegu czy to nie jest jakaś niespodzianka. No i na pewno nie obędzie się bez inwestycji.

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 19:34
autor: Muniek
To napisze inaczej - nie kupujemy W210 na daily jeśli wymagamy bezapelacyjnej bezawaryjności i taniego utrzymania. Szczególnie nie polecam diesli ani 4matica - jak już zostało napisane - ze względu na koszty.

Jeśli jesteś pewny swojego auta to napraw i jeździj.
Jeśli szukasz kolejnego W210 to polecam właśnie silnik V6 (240, 280, 320; wersja ekonomiczniejsza) albo V8 (wersja bez kompromisów). Silnik bez żadnych pierdoletów; nawet taki amator jak ja potrafi je sobie przeserwisować pod domem.

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 21 sie 2021, o 19:58
autor: Adrian_W210
E320 CDI jest super dopóki jeździ. Ponad 4 lata walczę żeby mocy nie tracił ;p

Jakbyś chciał to mam A6/S6 4.2V8 300KM ale trochę więcej niż 15k ;p

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 22 sie 2021, o 10:21
autor: Salomon
15tys maksimum i zależy mi żeby był niższy przebieg jeżeli miałbym cokolwiek kupować. Dylemat okropny bo niby za 15 tys można większość rzeczy naprawić, ale z drugiej strony 190tys i wszystko.. grzane dupy, wentylowane ,czujniki no wszystko wszystko, no ale może coś się zepsuć i pupa, a wiem ile części kosztują :rotfl:

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 22 sie 2021, o 10:27
autor: Adrian_W210
Najwyżej sprzedasz 270 ;p

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 23 sie 2021, o 09:37
autor: rr6
Muniek pisze: 21 sie 2021, o 19:34 nie kupujemy W210 na daily jeśli wymagamy bezapelacyjnej bezawaryjności i taniego utrzymania
Nie chce zapeszać ale w moim udało mi się to osiągnąć. Tanie utrzymanie psuje tylko koszt paliwa no ale to stare V6 - palić musi.
Naprawdę w moim poza regeneracją a potem wymianą przekładni kierowniczej nie spotkało mnie nic wielkiego przez ponad 100 tysięcy km.
Wiem, że pewnie konwerter powoli się kończy (objawy tylko jak jest bardzo zimno) no i musiałem wymienić wtórne katalizatory (teraz to bym je wywalił jak rozkminiłem jak wyłączyć programowo drugie sondy) - ale na ponad 100 tysięcy km to nie jest wiele.
Reszta to eksploatacja. Pewnie inaczej bym pisał gdyby to był 4matic albo skończyła się skrzynia ale chciałem tylko pokazać że się da (no fakt, trzeba do tego trochę szczęścia). Auto kosztowało 2016 roku m/w tyle ile budżet podany w wątku.

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 24 sie 2021, o 15:03
autor: Salomon
A więc tak, co do swojego mam pewność(auto do pracy i w długą podróż, spalanie? Bajka, jeżeli jade jak człowiek to jest dużo poniżej 6l/100km), jeżeli mam cało dniową trasę,(ok 800km) nie boje się wsiadam jadę i wracam(no nieraz nie powiem, silnik złapie 'zawieche' i nie wiem co to może być, że nie zmienia biegów, ale zjade, zgasze, odpale i jade dalej), mam prawie wszystko zrobione (jak widać na liście). Coś tam się psuło (lista) ale zawsze dowoził mnie spowrotem, nie były to takie awarie, że nie odpalil;
Wtryski-kopcił i mnie to denerwowało
Turbo- hmm wydawało mi się że puszcza niebieskiego dymka
Regulator ciśnienia- raz na jakiś czas obroty falowały
Zawieszenie - nie lubie jak coś puka - miałem do wymiany końcówki drążków, ale zrobiłem wszystko na zapas
Progi- nie, nie łamał się już w pół ale po prostu widziałem, że już trochę rude były a jest to taki element auta, że lepiej aby były całe, także wymieniłem od razu, z tym, że mam teraz problem z oryginalnym lewarkiem :zly:
Miejsce zapasowego koła- też zaczęło się robić rude, a więc tak jak wyżej, nie próbuje na siłę ratować, spowalniać. Od razu Nowy element spawam.
Inne rzeczy podobnie wyglądały, jedyny problem jaki miałem 'poważny' to .. wyleciała mi sprężyna bokiem , bo poprzedni wlasciciel cos bawil się z zawieszeniem, cięta sprężyna i pękła.
Wyposażenie hmm.. klima jest, grzane dupy są, radio 2din(wymieniłem oryginalne na 'nowsze' jvc) , czujników parkowania nie potrzebuje bo umiem parkować, chociaż nieraz (rzadko) się przydają no i ciekaw jestem wentylowanych foteli i webasto (zima, byłoby odmrożone). Kierownice drewnianą kupiłem więc poluje tylko na drążek.No i ostatnio za późno wymieniłem olej- bardzo dużo pracy, ale przez 20tys nie wziął ani mililitra oleju.
Mimo tego, że ma prawie 500tys wydaję mi się, że jeździ lepiej niż niektóre nowsze z przebiegiem 100tys.

Re: "Nowy" samochód vs inwestycja

: 4 kwie 2022, o 13:00
autor: Nolimit
No i jakie dalsze losy tego auta?