Forum Mercedes E klasa W210

Witam wszystkich. Mam do was pytanie. Mam dwa egzemplarze e240 w kombi i w jednym jak i drugim mam wodę w miejscu koła zapasowego i apteczki, ale w jednym z nim mam wodę w schwoku bagażnika ( ten z podnoszoną klapą na sznurku) Jest jej naprawdę sporo. Skąd ona tam się może zbierać ? Spotkał się już ktoś z tym ?

Zacytuję źródło Wikipedii:
"Do typowych usterek można też zaliczyć korozję metalowych przewodów chłodnicy oleju automatycznej skrzyni biegów (gdy przerdzewieją skrzynia traci olej i się zaciera) oraz rozszczelnione chłodnice oleju silnika (w 3,0 TD). Użytkownicy skarżą się też na nieszczelne bagażniki. Woda najczęściej przecieka przez wąż odprowadzający (przy korku wlewu paliwa), uszczelkę przy korku wlewu paliwa, antenę, skorodowane podszybie, skorodowany zamek czy sparciałe uszczelki lamp."

Dzięki za odpowiedź. Gumką wokół korka wlewu siedzi dobrze i nie cieknie. Rurka odprowadzenia wody też na swoim miejscu. Dzisiaj rozebralem poszycie tego schowka i w środku były z 3 litry wody. Dostała się tam jakby po usczelkach i wplywala do schowka przy ryglu zamka bagażnika. Przyczyscilem uszczelki z syfu i założyłem spowrotem. Teraz susze wnętrze i będę obserwować. Zadaje se tylko pytanie. Jak ta woda dostała się przez uszczelke do środka

Wiesz, te uszczelki są dość leciwe. Można wymienić na nowe uniwersalne.

Brat jedzie nim jutro na miesiąc za granicę. Zostawiłem schowek bez tapicerki i będzie obserwować. Byliśmy na myjni to wody nie przybyło. Auto ostatnio więcej stało niż jeździło ( ostatnio miesiąc czasu bez odpalania). Jakby co to spróbuje założyć uszczelki z byłego dawcy cześci do tych moich dwóch e240, naszczeście wszystkie uszczelki pozostawiałem. Po czasie okazało się że dawca miał zdrowsze blachy niż te moje obecne Ale i tak nie jest źle, ruda tylko w zakamarkach. Pozdrawiam

Ja mam identycznie, okazało się to samo co w Twoim Mercedesie. Wyczysciłem uszczlke bagażnika i juz mi nie cieknie. Wyregułwałemdociag klapy jeszcze ten zamek można przestawić żeby mocniej dociągała się klapa. Tylko bez przesady.