Forum Mercedes E klasa W210

To chyba wczoraj już pisałeś , tanie pieniądze

odradzam wszystkim firmę ERCARS na ul. Kotwicznej (przy gdanskiej) w szczecinie.
Uszczelniali mi pompę wtryskową - później 3 tygodnie poprawiali robotę, bo auto drgało na wolnych obrotach i przeciągała ASB. Wkońcu wqrzony oddałem auto do innego warsztatu i co się okazało - śruba w nastawniku była zjechana na max'a i źle ustawiona gramatura.

A panowie z ercars chcieli wymieniać już poduchy pod silnikiem i pewnie dalej opony by też wymienili.

Przy wyjętym kolektorze zostawili przewody paliwowe "na wykończeniu" choć twierdzili że je wymienili... Auto miało być do odbioru np o 15 a wtedy już nikogo w zakładzie nie było (choć teoret. otwarty do 17) i tak ze 3-4 razy.

generalnie złodzieje i oszuści - nie polecam ich - omijajcie szerokim łukiem
http://www.ercars.szczecin.pl/

Naprawdę nie rozumiem tych skarg. Już kiedyś pisałem, że jak daje się auto do warsztatu, to dla własnego bezpieczeństwa należy spisać protokół zdawczo-odbiorcy z właścicielem warsztatu. Właściciel warsztatu podpisuje w jakim stanie przyjął auto, co jest do zrobienia itp. Potem pozostaje sprawdzenie czy wszystko jest ok, a jak później się okaże, że coś zostało sknocone (nie zauważone wcześniej lub wyszło później), to zawsze mamy protokół odbioru i mamy kartę przetargową. Uczciwość w dzisiejszych czasach jest dość rzadką cechą.

Znajomy dał auto lakierowania drzwi. Odrazu chciał, że by mu uszczelke na przedniej szybie wymienili bo sparciała była. Protokół spisali przed co jest i jak z autem. Dzwonią do niego i mówią, że szyba jest przednia jest pęknięta. Poszedł tam, próbowali mu wmówić że tak było przed. Na protokole nic takiego nie było. Skończyło się na tym, że ma nówkę przednią szybę.
Tylko to jakiś poważny zakład był. Dużo zakładów znajduję się " w garażu" i na czarno

kmtaxi pisze:Naprawdę nie rozumiem tych skarg. Już kiedyś pisałem, że jak daje się auto do warsztatu, to dla własnego bezpieczeństwa należy spisać protokół zdawczo-odbiorcy z właścicielem warsztatu. Właściciel warsztatu podpisuje w jakim stanie przyjął auto, co jest do zrobienia itp. Potem pozostaje sprawdzenie czy wszystko jest ok, a jak później się okaże, że coś zostało sknocone (nie zauważone wcześniej lub wyszło później), to zawsze mamy protokół odbioru i mamy kartę przetargową. Uczciwość w dzisiejszych czasach jest dość rzadką cechą.

tylko, że takich warsztatów to ze świecą szukać.....

a jak jeszcze mechanik odhaczy klient przy naprawie to umarł w butach

EDIT
znam też kilka przypadków że klient wmawia przy odbiorze auta że było zalane "pod korek" przed naprawą, a teraz śmierdzi malizną.

Każdy każdego chce teraz wyciulać

joker pisze:a jak jeszcze mechanik odhaczy klient przy naprawie to umarł w butach

EDIT
znam też kilka przypadków że klient wmawia przy odbiorze auta że było zalane "pod korek" przed naprawą, a teraz śmierdzi malizną.

Każdy każdego chce teraz wyciulać

Dlatego ja zawsze oddaje na rezerwie. .... Jak chca niech sobie doleja sami. ...

i żadnego dowodu rej. tylko vin na karteczce lub niech sobie sami z pod siedzenia przeczytają.

devil_inside, vin masz na słupku od pasażera i paru innych miejscach.

devil_inside pisze:i żadnego dowodu rej. tylko vin na karteczce lub niech sobie sami z pod siedzenia przeczytają.

obawiam się, że nikt ci tak nie przyjmie...wiesz często kontrole policyjne są robione - a wtedy brak dowodu równa się kłopoty

Wyjmij siedzenie , to nie będą jeżdzili , do warsztatu to go wepchną

mesio14 pisze:Wyjmij siedzenie , to nie będą jeżdzili , do warsztatu to go wepchną

włożą sobie warsztatowy

Oj tam, skrzynka narzędziowa i się hula.

Wrocław ul Boya Żeleńskiego zaraz obok wiaduktu.Telefon 511 674 073 Mariusz Stoga
zapłaciłem za amorki Sachsa założył mi Harty.


http://dobrymechanik.net/mechanicy/wroc ... stoga.html

Na tym interes kwitnie