termostat

[Rico]

Kajtek1
- czy pod wpływem długotrwałej pracy termostatu jest możliwy częściowy ubytek wosku,
co mogłoby mieć wpływ na zmiane parametrów termostatu ?
- czy to jest technicznie niemożliwe ? (działa lub nie)

[RadekMBCLK270]

Witam.
Ja podobnie jak kolega RadekMBCLK270
wymieniłem termostat łącznie z czujnikiem temperatury,
ponieważ ciągle pokazywało temp. ok.60 C niestety nic się nie zmieniło.
Stary termostat sprawdzałem w garnku mierząc temperaturę i
zaczoł otwierać się ok. 80 C pełne otwarcie ok.88 C i odwrotnie.
Myślę że termostat jest dobry,a problem tkwi gdzie indziej.
Ponieważ pomiar robiłem elektrycznym miernikiem temp (chińskim),
zastanawiam się czy termostat może się zużyć tzn. zmienić temperaturę reakcji,
byłem przekonany że albo działa (zamyka i otwiera) lub nie (zawiesi się).

Rico, witam w klubie
Ja też mierzyłem termometrem na podczerwień i wg. wskazań-termostat sprawny, otwiera się i zamyka po osiągnięciu właściwych temperatur. Wg. mnie może (jak to napisałeś:"zmienić temp.reakcji") i otwierać się wcześniej np. przy 60st-wtedy co oczywiste jest do wymiany. Dlatego robiłem test "w garze" żeby to sprawdzić i wyszło ok. Mało tego zalałem go zimną wodą i zamknął się szczelnie, a nie musiał...wtedy mielibyśmy winowajcę.

[Kajtek1]

Kajtek1
- czy pod wpływem długotrwałej pracy termostatu jest możliwy częściowy ubytek wosku,
co mogłoby mieć wpływ na zmiane parametrów termostatu ?
- czy to jest technicznie niemożliwe ? (działa lub nie)

Wszystko jest mozliwe, ale jesli wosk cieknie, to cieknie na calego. Nie mialem wycieku wosku z termostatu dobre 20 lat, wiec to sie rzadko zdarza, w odroznieniu od mechanicznego zlamania.
Wyciek wosku objawia sie pozniejszym otwieraniem termostatu, albo brakiem otwarcia >>>> duzo pary spod maski.

[Rico]

Przeczytałem po raz kolejny posty dotyczące temperatury silnika CDI.
Jeżeli po wymianie termostatu (w moim przypadku BEHR na nowy BEHR)
nie widać istotnej różnicy tzn. że problemem nie jest termostat.

Zgadzam się ze stwierdzeniem kolegi który zauważył:

Moj diesel moze chodzic przed garazem 2 godziny i nie przekroczy 60C.
Jesli sprawdziles 2 termostaty jako zamykajace sie tak jak powinny, to niewiele pozostalo do sprawdzenia poza dokladnoscia termometru na desce.

Pozdrawiam.
Rico.

[RadekMBCLK270]

Po części się z Wami zgodzę...tzn. na postoju CDI praktycznie "się chłodzi" bez obciążenia ciężko go zagrzać do optymalnej temp. Jednakże podczas jazdy to obciążenie dla silnika występuje więc musi te optimum łapać choćby po 20km, 80st przynajmniej. Coś jest nie tak...

[tonidriver]

Po części się z Wami zgodzę...tzn. na postoju CDI praktycznie "się chłodzi"

w211 na postoju sie grzeje

[RadekMBCLK270]

Po części się z Wami zgodzę...tzn. na postoju CDI praktycznie "się chłodzi"

w211 na postoju sie grzeje

[Kajtek1]

Po części się z Wami zgodzę...tzn. na postoju CDI praktycznie "się chłodzi" bez obciążenia ciężko go zagrzać do optymalnej temp. Jednakże podczas jazdy to obciążenie dla silnika występuje więc musi te optimum łapać choćby po 20km, 80st przynajmniej. Coś jest nie tak...

Nie podajesz detali a one moga stwarzac cala roznice.
Jesli wystartujesz przy 20C i bedziesz dodawal duzo gazu w ruchu miejskim, czy depniesz do dechy wjezdzajac na droge szybkiego ruchu, to auto zagrzeje sie blyskawicznie.
Natomiast w mrozny poranek jak tylko turlasz sie od swiatla do swiatla to strata ciepla przez blok i nagrzewnice bedzie wieksza niz produkcja.
Ja pamietam ze Fiat 125 nagrzewal sie blyskawicznie, ale kiedys pracujac na systemem paliwa podlaczylem go do 1l butelki.
2 minutki grzania silnika przed domem i ledwo dojechalem do rogu na tym 1litrze.

[RadekMBCLK270]

Hej, chyba znalazłem winowajcę niedogrzanego silnika. Dopiero wczoraj miałem czas żeby zacisnąć przewód termostatu wodnego ukł.paliwowego i sprawdzić czy to jakoś wpłynie na temp. silnika.
Przyznam szczerze, że wątpiłem w to lecz...po kolei:
-Wczoraj wieczorem zacisnąłem przewód ale nie miałem czasu na jazdę testową;
-Dziś rano 2st na zewnątrz, standardowo emerycka jazda miejska;

Po 3km 40-45st, po 7km 60st, po 11km moim oczom ukazało się magiczne 85-90st. Tak, magiczne 90st którego nie widziałem od baaaardzo dawna w warunkach wiosenno-jesienno-zimowych.
Odpaliłem ogrzewanie na max, nawiew na max. Temp. silnika po chwili poleciała o jedną kreseczkę w dół, czyli jakieś 5-10st jednakże, po kolejnych 2km wróciła na swoje miejsce czyli około 85-90st.
Na początku napisałem, że chyba znalazłem winowajcę, bo nie chcę się za bardzo nakręcać ale przyznam, że jestem zadowolony z tego faktu. To by potwierdzało iż termostat główny jest ok.

[tonidriver]

po 7km 60st, po 11km moim oczom ukazało się magiczne 85-90st

strasznie dlugo,wciaz cos nie tak jest

[RadekMBCLK270]

strasznie dlugo,wciaz cos nie tak jest

Może dalej coś nie do końca "gra" ale przyznam szczerze, że pewnie gdyby pojechać trochę szybciej temp. skoczyłaby wcześniej w górę. Trasy które obecnie pokonuję nie pozwalają nawet na wrzucenie 5 biegu nie wspominając o 6. Jest to spokojne "kulanie auta" do 2tyś RPM na niskich biegach, co chwilę skrzyżowanie, wiocha... ale policji pełno więc nie ma sensu "ciągnąć wyżej". Trzeba też zauważyć, że temp. zewnętrzna była wtedy około 1-2st.
Spostrzeżenie jest takie, że po zaciśnięciu przewodu od term.wodnego ukł.paliwowego jest znaczna różnica...

[MARKUS_KG]

Oczywiste że będzie różnica. W końcu nie podgrzewasz paliwa. Sam robiłem takie próby, ostatecznie wróciłem do oryginalnego założenia. Gdy się tym pochwaliłem na forum to od razu padły słowa jak druciarstwo, itd. W moim 270cdi wymieniłem oba termostaty na nowe z aso. Nastąpiła poprawa ale szału nie ma. 80 stopni osiąga po ok.11 km w obecnych temperaturach. Aha - mam jeden dogrzewacz, elektryczny.

[RadekMBCLK270]

Hej MARKUS_KG
Ja też mam tylko 1 dogrzewacz -elektryczny.
Druciarstwo... Ile ludzi tyle opinii. Jeśli nie miałbym czasu żeby czytać fora i eksperymentować to pewnie oddałbym do mechanika i niech się męczy...a ja będę trajkotał, że ciągle nie tak jak być powinno. Mam zamiar wymienić ten mały termostacik w najbliższym czasie i zdjąć zacisk. Sprawdzałem tylko czy jest sens. Jak ktoś śledził moje posty wcześniej to wie, że wymieniłem sprawny termostat główny na nowy (nadaremnie).

Dziwi mnie tylko jedna rzecz którą napisałeś, mianowicie

W końcu nie podgrzewasz paliwa.

Termostacik jest połączony z małą chłodniczką, która oddaje ciepło i ma za zadanie schładzać dopływającą ciecz? czy się mylę ? Termostat ma za zadanie nie puścić cieczy do tej chłodniczki.
Może ktoś wie jak to działa?

[diverek]

strasznie dlugo,wciaz cos nie tak jest

Może dalej coś nie do końca "gra" ale przyznam szczerze, że pewnie gdyby pojechać trochę szybciej temp. skoczyłaby wcześniej w górę. Trasy które obecnie pokonuję nie pozwalają nawet na wrzucenie 5 biegu nie wspominając o 6. Jest to spokojne "kulanie auta" do 2tyś RPM na niskich biegach...

To nie ma aż takiego znaczenia. A wręcz takie kulanie na niskich biegach , przyspieszanie i hamowanie przed skrzyżowaniami, powinno właśnie przyspieszyć nagrzanie układu do nominalnej temperatury. z ciekawości zwróciłem na to dzisiaj uwagę. Tydzień temu z uszkodzonym termostatem musiałem dość sporo pojeździć w mieście aby temp osiągnęła ok 80 stopni, a gdy wyjeżdżałem poza miasto spadała do ok 60 stopni. I to wszystko z przysłoniętą kartonem do połowy chłodnicą. Obecnie z nowym termostatem po ok 2 km jazdy mam 80 stopni. I tak się trzyma bez względu jak jadę.

[MARKUS_KG]

Ok Kolego ale mu tu rozmawiamy o CDI a ty masz 300 TD z tego co widzę a to inna bajka...