Witam. Posiadam E200 automat, benzyna. Właśnie zauważyłem delikatny wyciek z chłodnicy, jest wilgotno na samym dole. Wycieka ok. 1 litra płynu na 2 miesiące. Jak sądzicie, czy sam na podwórku przed blokiem sam dam radę wymienić chłodnicę, czy lepiej z Mietkiem na warsztat?
Podobno zła wymiana może skończyć się zapowietrzeniem skrzyni biegów. Może miktoś coś doradzić? Pozdrawiam.

dasz radę,ale bez kanału będzie ciężko.Nic się nie zapowietrzy.

Sam ostatnio wymieniłem w swoim Mecenasie chłodnice. Poszło całkiem sprawnie. Sporo grzebania ale bez kanału dałem radę. Zdałem sobie zderzak i pas przedni i jakoś poszło. Polecam, wymiana nie taka trudna