Witam
Wiem że temat wałkowany dosyć długo, ale najczęściej rozwiązaniem problemu jest termostat, jednak nie u mnie... Silnik baaaaardzo długo się nagrzewa, idąc śladem licznych postów wymieniłem termostat, jednak to nic nie dało. Do pracy mam ok. 20km 50/50 trasa/miasto i po takiej trasie wskazówka jest ledwo ok 60*, bardziej 50-55*, dodam też że często stoje w korkach i to też nie ma wpływu. Wąż miedzy chłodnicą, a termostatem miękki, letni czyli termostat nie jest otwarty. Po wymianie temostatu i uzupełnieniu płynu, chodził na postoju chyba z pół godziny i wskazówka ledwo przekroczyła 40*, a gdzie tam do otwarcia termostatu i włączenia wentylatorów... Oczywiście pokłosiem tego jest wyższe spalanie w granicach 8-9 l na tej trasie 20km i nie jeżdżę szybko, tylko wręcz włącza mi się eko-driving przy takim spalaniu. Jak mam dłuższą trasę to silnik w koooońcu się rozgrzewa i osiąga temperaturę i spalanie spada, na trasie do ok. 6l. ale trwa to naprawdę długo... teraz to jeszcze jeszcze ale co będzie w zimę...

Masz wersję na bio paliwo ?

akrak pisze:Witam
dodam też że często stoje w korkach i to też nie ma wpływu. Wąż miedzy chłodnicą, a termostatem miękki, letni czyli termostat nie jest otwarty. Po wymianie temostatu i uzupełnieniu płynu, chodził na postoju chyba z pół godziny i wskazówka ledwo przekroczyła 40*, a gdzie tam do otwarcia termostatu i włączenia wentylatorów... Oczywiście pokłosiem tego jest wyższe spalanie w granicach 8-9 l na tej trasie 20km i nie jeżdżę szybko, tylko wręcz włącza mi się eko-driving przy takim spalaniu. Jak mam dłuższą trasę to silnik w koooońcu się rozgrzewa i osiąga temperaturę i spalanie spada, na trasie do ok. 6l.

1. Na postoju nie nagrzejesz silnika do temperatury pracy - chyba, że rozpalisz pod nim ognisko.
2.Zamiast się ślimaczyć zacznij "jechać" - powolna jazda nie nagrzeje silnika - zaczniesz "deptać" to i temperaturę będziesz miał - dwa przykłady (moje przypadki) - jedno auto to W201 2.5d, mróz -20st, trasa 100km - w jedną stronę spokojna jazda - silnik ledwo ma 50 st, z powrotem pokręciłem motor dużo wyżej i temperatura doszła do max i się utrzymała mimo dalszej spokojnej jazdy. Drugi przykład to W210 320cdi - przy spokojnej jeździe do Bydgoszczy (mam 20km do rogatek - z domu mam 500m do DK25) - przy -7st na dworzu mam na silniku (na wlocie do miasta) max 70st, natomiast gdy "deptam" - po 5-6km mam ponad 80st.
Nie "pogonisz koni" to się nie rozgrzeją.
3. Sprawdź czy działa ci dogrzewacz elektryczny i spalinowy - przy mrozach bardzo pomocne urządzenia. Dogrzewacz spalinowy uruchamia się automatycznie gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej 6 albo 5 stopni - możesz też podać +12V na któryś z pinów we wtyczce od czujnika temperatury - urządzenie ruszy nawet gdy masz wyłączony silnik.

jak jeździłem normalnie to różnicy żadnej nie widziałem jeśli chodzi o czas nagrzewania, ale spróbuje jeszcze. O tym dogrzewaniu nie wiedziałem. Jak to działa? Jeśli załącza się poniżej 5* to w sumie jeszcze nie miałem takiej pogody podczas jazdy. A powiedzcie mi czy zauważę jak to się włączy, będzie słychać czy coś? A ten czujnik temperatury to ten co jest w obudowie termostatu, czy jest jeszcze jakiś inny? Ale jak to się włącza poniżej takiej temp to teraz i tak to nie ma wpływu na nic...

A czy mam wersję na bio paliwo.... nie mam pojęcia, chyba nie, ale myślę że jakby tak było to bym o tym wiedział..

Szybki test na jutro. Po odpaleniu ogrzewanie na zero i zobaczy czy szybciej reaguje wskaźnik i czy oraz kiedy łapie temperaturę roboczą.

akrak zrób zdjęcie termostatu i wrzuć tutaj,oczywiście jak jest zamontowany w aucie

Termostat układu paliwowego sprawdzony? Jak nie to polecam forumowe lektury.
Druga sprawa to taka, że CDI na postoju sie tak szybko nie nagrzeje. Ale w czasie jazdy latem do 80stopni powinien dojść po ok 7-8km normalnej jazdy. Zima ten dystans się wydłuża w zależności od intensywności ogrzewania kabiny i temperatury na dworze. W mrozy z ogrzewaniem na maksa to zrobi sie i nawet 20km jazdy. Jesli do tego dojdzie jazda miejska z częstym zatrzymywaniem, plus małe obciążenie silnika to nawet 80stopni nie złapie. Ale to są szczególne przypadki w dużych mrozach. Po to w CDI jest spalinowy dogrzewacz.

Mój zwykły klekot nawet w srogie mrozy po kilkunastu km jazdy łapie 80stopni i trzyma. Temperatura silnika spada tylko, gdy na wolnych obrotach włączę ogrzewanie na full i w kilka minut spada poniżej 80stopni. Ale w czasie jazdy nigdy.

w cdi jest już tylko elektryczny chyba

tonidriver pisze:w cdi jest już tylko elektryczny chyba

Chyba nie...

Termostat układu chłodzenia zamontowany nowy, Vernet, dobrany po numerze oryginału, sprawdzany w Mercedesie po VINie 6112000615, temp otwarcia 92*.
Termostat układu paliwowego... hmm nie wiedziałem że coś takiego jest... tak w ogóle dodam że to mój pierwszy diesel więc muszę się doszkolić...
Czyli tak, do sprawdzenia termostat układu paliwowego, dogrzewacz spalinowy i dogrzewacz elektryczny?
Żebym jeszcze wiedział gdzie to wszystko jest i jak to sprawdzić... ale nic, będę szukał
Dodam tylko że wczoraj i dzisiaj nie jeździłem jakoś mega oszczędnie tylko w miarę możliwości na moich trasach dosyć dynamicznie i różnicy jakoś szczególnie nie odczułem poza tym że wyższe spalanie się dłużej utrzymuje... Zrobię jeszcze test z ogrzewaniem, ale na co dzień nie włączam na full od startu.

Wyłącz całkowicie ogrzewanie.
W dieslach normą jest że nagrzewnica kabiny potrafi zabierać całe ciepło z nieobciążonego silnika dlatego niezbędne do funkcjonowania są dodatkowe układy dogrzewające.

akrak zrób fotę termostatu to Ci napisze co masz zrobić żeby rozwiązać problem bo wg mnie masz auto dostosowane do bio paliwa.

A jesteś pewien, że nowy termostat jest sprawny? Jak termostat jest sprawny to blokuje przepływ płynu przez chłodnicę do momentu osiągnięcia przez
silnik 90 stopni. Wąż górny od chłodnicy jest zimny.


górny ma być zimny

Jeśli ma opcje bio paliwa to nie blokuje całkiem układu. Duży obieg jest drożny nawet na zimnym silniku.

Górny wąż jest "zimny" tzn letni, bo jak całość silnika i podzespołów w jakimś stopniu się nagrzewa no to wąż sam w sobie też przejmuje trochę ciepła, ale jest miękki i wyczuwalnie chłodniejszy od innych. Jak już silnik złapie temp to jest ciepły i twardszy, czuć że jest wypełniony płynem. Trudno to dokładnie sprawdzić, ponieważ na postoju nie da się go rozgrzać wystarczająco żeby obadać dokładnie moment otwarcia, temperaturę osiąga tylko podczas długiej jazdy więc jak się zatrzymam to czuć że się otworzył.