Witam,chciałem się podzielić historią z moim katalizatorem,a więc problem pojawiał się na łączeniu katalizatora z kolankiem który łączy się z turbiną.Co jakiś czas wydmuchiwało uszczelkę którą zmieniałem 3 razy,dodatkowo smarowałem specjalną pastą do łączenia tłumików z marnymi skutkami,efekt był taki że wszystko w okolicy turbiny było czarne od spalin,ale najbardziej denerwujący był syk wydobywający się z okolic turbiny przy wysokich obrotach silnika przypominający dziurawy intercooler.Po jakimś czasie do tego pojawił się metaliczny dźwięk w okolicy katalizatora,więc już byłem w 90% pewny gdzie leży problem.Szukałem nowego kat i koszt jest przerażający,więc pomimo złych opini na temat wycinania kat postanowiłem spróbować.Wyciągnąłem cały tłumik bo nie chciał się rozdzielić w połowie,rozciąłem kat i ,środek całkowicie zapchany i rozklekotany.Z wydłubaniem nie było żadnego problemu,szybkie spawanie i montaż,całość zajęła mi 45min.

Po jeździe próbnej jak ręką odją,nawet nie wiedziałem,że 3 litry tak cicho pracuje,zrobiłem już ok 5000tys km,głownie PL-UK z przyczepami kempingowymi,nie zauważyłem żadnych minusów więc jeżeli ktoś będzie chciał wymienić kat na nowy(bardzo drogi) niech się nie zastanawia i wycina środek kat.(to nic nie kosztuje)Pozdrawiam.