Witam, przy niedzielnym pucowaniu autko zauważyłem, że silnik się poci w okolicy pokrywy zaworów. Problem tez polega na tym, że nie mogę, nie wiem jak zdemontować plastikową osłonę silnika. Wychodzi elegancko ze swoich zaczepów, ale gaz mam zamontowany do plastiku nie wiem w jaki sposób czy to jest przyklejone czy jakaś śrubka(żadnej nie widziałem), przewody są krótkie i nie mogę nawet jej ściągnąć, zobaczyć dokładnie wycieku itd.. Co o tym myślicie? Od strony przepływomierza jest dosyć mocno spocony, od strony wlewu oleju troszkę był też w zaznaczonych miejscach. Oleju trochę mi ubywa.



Co myślicie? Jakie uszczelki do wymiany? Czy wszystkie tzn. uszczelka pod głowicą, pokrywą zaworów, kolektor ssący i dolotowy? Jakie koszta robocizny mogą być?

[ Dodano: 2012-04-23, 17:33 ]
Witam, po radzie Tomka jak odłączyć gaz zdemontowałem osłonę silnika. Od strony przepływomierza uszczelka jak dla mnie do wymiany, jest to uszczelka pod pokrywą zaworów, nie? Od strony wlewu oleju w miarę sucho, ale powycierałem jak mogłem i w sobotę jadę do PL, w PL odkręcę jeszcze raz i zobaczę czy od strony wlewu oleju też są jakieś wycieki.



Zauważyłem też niepokojącą rzecz ;/ Odkręciłem nakrętkę wlewu oleju i zobaczyłem jasno brązową maź. Może to być od krótkich przejażdżek na niedogrzanym silniku? Ostatnio dolałem pół litra oleju 10w40 lotosa, może to był błąd? Zalany też jest 10w40. Mocy mi nie brakuję, płynu chłodniczego nie ubywa, oleju w zbiorniczku też nie ma, na bagnecie jest czysty olej, przewód od chłodnicy nie jest sztywny. Po wytarciu tej mazi i przejechaniu kilka kilometrów w korku, temperatura silnika doszła do niecałych 100stopni i mazi nowej nie ma.


Czekam na porady. I proszę niech ktoś napiszę na co się przygotować przy samodzielnej wymianie uszczelek.

[ Dodano: 2012-04-25, 06:52 ]
To nikt nic nie doradzi?