Cześć Od kilku miesięcy A w sumie to od momentu kupna samochodu mam problem ze świecami żarowymi jako że zbliża się zima postanowiłem się się za nie wziąść. Przy niższych temp od 8 w dół buda się trzęsła i z rury biały śmierdzący nie przepalnoną ropą dym po uruchomieniu silnika np. po nocy z rana. Kontrolka świec gaśnie dopiero jak silnik się dobrze nagrzeje.
Cztery z sześciu okazały się walniete wymieniłem na nowe co prawda tylko cztery A dwie stare dobre zostawiłem.
No i po tej wymianie wszystko jest tak jak było tzn kontrolka gaśnie dopiero po długim czasie około 10km jazdy w mieście przy odpaleniu buda się telepie w niskich temp. No i ten jasny dym,

Pytanie czy może przekaźnik jest uszkodzony czy jakieś inne wytłumaczenie jest ?
Pozdrawiam

Przekaźnik świec?

Pewnie tak.
Dobrze, ze to jest rozbieralne. Wystarczy w miejsce spalonych miedzianych bezpieczników, wlutować blaszki z 20A bezpiecznika. Chociaz 15A powinny też wytrzymać.

Ok sprawdzę na dniach i zdam relacje, póki co dzięki