

Poważnie! Sprawa honorowa.
Ponad 3 lata temu pożyczyłem go od kolegi bo miał hak. Kolega samochodów miał kilka więc nie było problemów. po tygodniu się zepsuł w moim użytkowaniu. Na komputerze wychodził problem z zasilaniem wtrysków. Walczyłem nad nim z doskoku z pół roku. Garaż mam ale mały a była już zima... to i zeszło. Wychodziło na sterownik. Znalazłem w ofertach identyczny ale cena zaporowa. Gdy po kilku konsultacjach z kolegami, którzy się takimi rzeczami zajmują od jednego usłyszałem "jeżeli sam tego nie zrobisz to weź z 5000PLN i jedź do serwisu". No to się wku.rwiłem. Wjechał mi na ambicję po prostu. Zacząłem od elektryki wtrysków. Stan opłakany. Przewody (izolacja) masakra. Zrobiłem porządek, taśma parciana porządna oczywiście też i zająłem się sterownikiem.
Efekt? Sterownik naprawiłem wymieniając element który kosztuje 1,60 PLN
