AXA 760 na rok.

Sprawdzajcie oferty ubezpieczeń w bankach w których macie konta:
ja mam w takim jednym gdzie ubezpieczeniami zajmuje się AXA - policzyli mi 450zł za rok, te same dane z formularza bankowego Ctrl+C i na stronie AXA w formularz on-line Ctrl+V... 730zł...
Ten sam ubezpieczyciel

Macie ubezpieczone coś jeszcze... np chatę, podpytajcie u nich - mimo iż pierwotnie wychodzi sporo drożej można dostać zniżkę (jednorazową lub stałą) za to że macie już inne polisy u nich co zdecydowanie zmienia kwotę OC.

sprawdźcie ubezpieczenia w innych krajach UE. Zasadniczo samochód możesz ubezpieczyć także w kraju UE innym niż Twój kraj zamieszkania. Pamiętaj jednak, by sprawdzić, czy dany zakład ubezpieczeń oferuje usługi międzynarodowe.

Światełko w tunelu... chłop ma większe jaja niż większość z tych bandzwołów przeżerająca nasze podatki
http://auto.dziennik.pl/prawo-na-drodze ... du-oc.html
mówiąc wprost: czasowe wyrejestrowanie pojazdu (a tym samym konieczność bulenia rocznego OC) zostanie ponownie przywrócone.
Miód na serca tych którym się marzy posiadanie cabrio czy W140 w garażu

Piasek pisze:Światełko w tunelu... chłop ma większe jaja niż większość z tych bandzwołów przeżerająca nasze podatki
http://auto.dziennik.pl/prawo-na-drodze ... du-oc.html
mówiąc wprost: czasowe wyrejestrowanie pojazdu (a tym samym konieczność bulenia rocznego OC) zostanie ponownie przywrócone.
Miód na serca tych którym się marzy posiadanie cabrio czy W140 w garażu

Starsze auta to zawsze można było na żółte tablice, gorzej z sezonowymi nowszymi.
Ale generalnie przeczytałem tam całkiem rozsądny komentarz pod tym linkowanym artykułem.
Co by obowiązkowe OC opłacane było przez..... kierowcę. Nie związane z samochodem tylko z kierowcą. Jak brak OC to prawo jazdy jest nieważne (wychodzi jakby się jechało bez ze wszystkimi konsekwencjami). Można by to oczywiście zawiesić oddając dokument do urzędu, a potem go odbierając (za poświadczeniem opłacenia OC).

Oczywiście ma to sens w kategoriach lekkich, A, B plus ewentualnie E. Przy C i D mogłoby to być nieopłacalne (wtedy nadal płaciłby właściciel pojazdu ale tylko do ryzyka rozszerzonego ponad to które opłacił już kierowca).

W Szwajcarii nawet tablice rejestracyjne są przypisane do kierowcy, a nie pojazdu więc dać się da.

Z takim ubezpieczeniem nie byłoby problemem posiadanie kilku pojazdów - obecnie często przez kilka lat koszty ich utrzymania są większe niż ich wartość. A przecież równocześnie nie jeżdżą.

Na to nie licz, u nas nic takiego nie przejdzie bo wszyscy są zbyt pazerni na kasę. Żółte tablice są coraz powszechniejsze, jeszcze trochę i na nich coś ukręcą. Posiadacze samochodów to trzon utrzymania całej tej bandy.
Poza tym żółte tablice mają szerego obwarowań: na Golfa Mk3 w kabrio, którego dzisiaj można za 600-700 euro kupić nikt ci żółtych blach nie da.

Piasek pisze:Na to nie licz, u nas nic takiego nie przejdzie bo wszyscy są zbyt pazerni na kasę. Żółte tablice są coraz powszechniejsze, jeszcze trochę i na nich coś ukręcą. Posiadacze samochodów to trzon utrzymania całej tej bandy.
Poza tym żółte tablice mają szerego obwarowań: na Golfa Mk3 w kabrio, którego dzisiaj można za 600-700 euro kupić nikt ci żółtych blach nie da.

Niestety jest tak jak piszesz. Władza, niezależnie od barwy, nie polepszy w własnej wolu naszego bytu. Ale pomysłem z OC płaconym przez kierowcę i tablicami na wzór szwajcarski można by np. Kukiza zarazić.

Zresztą nie tylko jest tak u nas. Dopiero co czytałem, że w USA stan Michigan chce wprowadzić większy podatek dla aut hybrydowych i elektrycznych bo one..... zużywają mniej opodatkowanego paliwa.

http://www.motor1.com/news/132128/michi ... istration/

Himalaje hipokryzji...
Myślisz że w europie będzie inaczej ? Nagonka na hybrydy, elektryki itp a przecież główny budulec wszystkich budżetów to podatki zawarte w paliwach a osiągające już granice 60% finalnej ceny produktu na stacji.
Zobacz tylko w PL co się dzieje z autogazem: branża szacowana na 150 tyś pojazdów rocznie - bo tyle jest poddawane konwersji na gaz. A liczba zagazowanych pojazdów w PL zbliża się już do 3 mln !!
Puki co - jeszcze balansują bo większy zysk mają z VAT`u i dochodowego z branży komponentów do budowy instalacji, ale jak tylko rynek się nasyci i zejdzie to do 40-50 tyś instalek rocznie (bo silniki już tak zaawansowane że wymagają bardzo kosztownych instalacji co stawia pod znakiem zapytania ekonomiczny sens gazowania) zaraz zabiorą się za opodatkowanie autogazu jak i samych pojazdów jako nieefektywnych dla budżetu.