W210 E200 Classic
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
W210 E200 Classic
No tak, po przedstawieniu się przychodzi czas przedstawienie (na razie bez zdjęć) naszego E- Klasse. Autko nabyte wczoraj tj 07.08.2013 r w kraju, od Pana(prywatna osoba), który (autentycznie) był jego pierwszym właścicielem w Polsce. W dowód tego przedstawił wszystkie dokumenty, które mnie interesowały. Samochód był przez niego zakupiony w niemieckim salonie MB w 2008 roku za 7600 ojro http://www.autocenter-schmolke.de/ (auto wcześniej pozostawione w rozliczeniu). Jest to Classic, ale nie jest źle - jest klima! ; D
Nasze W210 to rocznik '00, nie żadna "igła", "bez wkładu", "tylko lać i jechać" i inne głupie gadanie. Po prostu samochód, jak to samochód, wymaga opieki. Środek zadbany, żadnych przetarć, ale też żadnego picowania, po prostu poprzedni właściciel widać, żę dbał. Rudy (co zresztą normalne w oczku), który jest jego przyjacielem, pojawił się w naszej rodzinie razem z nim, ale o dziwo nie wygląda to najgorzej, oprócz spodów drzwi. Pojawił się m.in. w spodniej części drzwi (przednie prawe, oraz tylne prawe i lewe) i krawędziach prawych, przednich. Podwozie i wahacze wyglądają zdrowo poza 3 miejscami:
- Kielichy sprężyn (maleńkie ślady korozji), które będą wzmacniane,
- Pod bagażnikiem w okolicy rury wydechowej (też nic strasznego)
- Miejsce, gdzie wychodzą kable akumulatora, zdaje się- pod tylną kanapą
"Zaatakowane" są też miejsca, takie jak:
- błotnik prawy
- punktowe odpryski na masce
- punktowo pod uszczelkami drzwi z przodu w górnej części [w miejscach takich dość ostro
zakończonych (?)]
- drzwi nad listwą (prawa strona, przód).
Ale nigdzie nie ma typowo, żywego rudego, tylko ogniska, pod lakierem.
Mam nadzieję, że to wszystko jeszcze przed zimą uda mi się zrobić. Dodatkowo chcę wykonać konserwację całego podwozia wcześniej usuwając rdzę (wiadomo ; p).
Btw. powiedzcie mi koledzy jakich środków użyć w odpowiedniej konfiguracji... Tak, wiem, temat pachnie niedzielnym schabowym, ale wiecie- co do konkretnej osoby kierowane, to i lepiej zrozumiane, także zgorszonych z góry przepraszam ; D
Z mechanicznych spraw to właściwie będzie: stukanie przy 'ostrzejszej' zmianie z 1ki na 2kę, przy łagodnej gra lala (podejrzewam, coś z tylnym mostem), i przy hamowaniu lekko buja, prawie niewyczuwalnie, także czuję, że szykuje się wymiana tarcz+klocków. Na szczęście nie są rozwarstwione, grubość 'ok', po prostu, tak mają chyba- w każdym razie do wymiany. Ale to sukcesywnie bez "Hura!"
Coż, porobimy i Helmut będzie służył (miejmy taką nadzieję)
P.S - Do osób, które nie będą czytać całości - Kupiliśmy, Zrobimy, Pojeździmy.
Ave!
Nasze W210 to rocznik '00, nie żadna "igła", "bez wkładu", "tylko lać i jechać" i inne głupie gadanie. Po prostu samochód, jak to samochód, wymaga opieki. Środek zadbany, żadnych przetarć, ale też żadnego picowania, po prostu poprzedni właściciel widać, żę dbał. Rudy (co zresztą normalne w oczku), który jest jego przyjacielem, pojawił się w naszej rodzinie razem z nim, ale o dziwo nie wygląda to najgorzej, oprócz spodów drzwi. Pojawił się m.in. w spodniej części drzwi (przednie prawe, oraz tylne prawe i lewe) i krawędziach prawych, przednich. Podwozie i wahacze wyglądają zdrowo poza 3 miejscami:
- Kielichy sprężyn (maleńkie ślady korozji), które będą wzmacniane,
- Pod bagażnikiem w okolicy rury wydechowej (też nic strasznego)
- Miejsce, gdzie wychodzą kable akumulatora, zdaje się- pod tylną kanapą
"Zaatakowane" są też miejsca, takie jak:
- błotnik prawy
- punktowe odpryski na masce
- punktowo pod uszczelkami drzwi z przodu w górnej części [w miejscach takich dość ostro
zakończonych (?)]
- drzwi nad listwą (prawa strona, przód).
Ale nigdzie nie ma typowo, żywego rudego, tylko ogniska, pod lakierem.
Mam nadzieję, że to wszystko jeszcze przed zimą uda mi się zrobić. Dodatkowo chcę wykonać konserwację całego podwozia wcześniej usuwając rdzę (wiadomo ; p).
Btw. powiedzcie mi koledzy jakich środków użyć w odpowiedniej konfiguracji... Tak, wiem, temat pachnie niedzielnym schabowym, ale wiecie- co do konkretnej osoby kierowane, to i lepiej zrozumiane, także zgorszonych z góry przepraszam ; D
Z mechanicznych spraw to właściwie będzie: stukanie przy 'ostrzejszej' zmianie z 1ki na 2kę, przy łagodnej gra lala (podejrzewam, coś z tylnym mostem), i przy hamowaniu lekko buja, prawie niewyczuwalnie, także czuję, że szykuje się wymiana tarcz+klocków. Na szczęście nie są rozwarstwione, grubość 'ok', po prostu, tak mają chyba- w każdym razie do wymiany. Ale to sukcesywnie bez "Hura!"
Coż, porobimy i Helmut będzie służył (miejmy taką nadzieję)
P.S - Do osób, które nie będą czytać całości - Kupiliśmy, Zrobimy, Pojeździmy.
Ave!
Ostatnio zmieniony 9 sie 2013, o 11:54 przez Baz, łącznie zmieniany 1 raz.
E200 + LPG - klasyczny "Helmut" / 100kW
WDB2100351B088452
WDB2100351B088452
- Damian86 w210
- Posty: 2177
- Rejestracja: 5 sty 2011, o 18:24
- Lokalizacja: Zabrze
Zdjęcia postaram się dodać w sobotę ew. piątek
Natomiast, jest jeszcze jedno kuku, o którym poniekąd wiedziałem, ale tak jakbyyy... nie do końca. Mianowicie, poprzedni właściciel uprzedzał, że do regulacji pozostaje jeszcze inst. LPG (jako że jest zamontowana), bo faluje na niskich obrotach i jak się wysprzęgla szkrzynię to wtedy czasami samochód gaśnie, na benzynie podczas jazdy próbnej ww. objawy nie wystąpiły , no i spoko, wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że dzisiaj wracając z pracy podczas tej 39 stopniowej hicy zadowolony z klimatyzacji, która nieźle się sprawuje doświadczyłem niedoświadczonego. Otóż, co światła auto gasło po wysprzęgleniu, zarówno na LPG jak i na nonPb. Po wyłączeniu klimy problem znikł. Czy ktoś ma może jakieś sugestie?
Zastanawia mnie to, jaki związek ma klima z silnikiem, bo na to wszystko by wskazywało.... Nie wiem, obecnie mam włożone 3-elektrodowe świece Boscha ze względu na instalacje, nie mam absolutnie żadnego pomysłu.
Za pomoc z góry i dołu dziękuję.
Natomiast, jest jeszcze jedno kuku, o którym poniekąd wiedziałem, ale tak jakbyyy... nie do końca. Mianowicie, poprzedni właściciel uprzedzał, że do regulacji pozostaje jeszcze inst. LPG (jako że jest zamontowana), bo faluje na niskich obrotach i jak się wysprzęgla szkrzynię to wtedy czasami samochód gaśnie, na benzynie podczas jazdy próbnej ww. objawy nie wystąpiły , no i spoko, wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że dzisiaj wracając z pracy podczas tej 39 stopniowej hicy zadowolony z klimatyzacji, która nieźle się sprawuje doświadczyłem niedoświadczonego. Otóż, co światła auto gasło po wysprzęgleniu, zarówno na LPG jak i na nonPb. Po wyłączeniu klimy problem znikł. Czy ktoś ma może jakieś sugestie?
Zastanawia mnie to, jaki związek ma klima z silnikiem, bo na to wszystko by wskazywało.... Nie wiem, obecnie mam włożone 3-elektrodowe świece Boscha ze względu na instalacje, nie mam absolutnie żadnego pomysłu.
Za pomoc z góry i dołu dziękuję.
E200 + LPG - klasyczny "Helmut" / 100kW
WDB2100351B088452
WDB2100351B088452
No to czas na kilka zdjęć
Niestety, nie udało mi się dodać w sobotę, ani w piątek... albo inaczej- czyste lenistwo.
W każdym razie ZGODNIE Z OBIETNICĄ (bądź co bądź) kilka zdjęć załączam. Z wyglądu nie jest najgorzej, natomiast drażni mnie kilka drobiazgów takich jak:
- błąd związany z żarówkami (skubaniec, nie dał się oszukać przez żarówkę postojową ze
spiłowanym bolcem),
- przy "energicznej" (nieumiejętnej) zmianie biegów- słychać "stukutuk" (podejrzewam
most),
- przy włączonej klimie w upalne dni silnik z racji obciążenia gaśnie,
- no i wcześniej wspomniany rudy lisio- chowa się to tu, to tam (zabieram się za to w
najbliższym czasie,
- od czasu do czasu pojawia się, jak kapelusz z królika (lub na odwrót) błąd BAS/ ESP, ale
po skrajnym skręceniu kół prawo-> lewo-> środek kontrolki się wyłączają (czy jest to
znaczący problem?)
A poniżej bez dłuższego nudzenia kilka (niewiele) zdjęć (choć też nudne):
Niestety, nie udało mi się dodać w sobotę, ani w piątek... albo inaczej- czyste lenistwo.
W każdym razie ZGODNIE Z OBIETNICĄ (bądź co bądź) kilka zdjęć załączam. Z wyglądu nie jest najgorzej, natomiast drażni mnie kilka drobiazgów takich jak:
- błąd związany z żarówkami (skubaniec, nie dał się oszukać przez żarówkę postojową ze
spiłowanym bolcem),
- przy "energicznej" (nieumiejętnej) zmianie biegów- słychać "stukutuk" (podejrzewam
most),
- przy włączonej klimie w upalne dni silnik z racji obciążenia gaśnie,
- no i wcześniej wspomniany rudy lisio- chowa się to tu, to tam (zabieram się za to w
najbliższym czasie,
- od czasu do czasu pojawia się, jak kapelusz z królika (lub na odwrót) błąd BAS/ ESP, ale
po skrajnym skręceniu kół prawo-> lewo-> środek kontrolki się wyłączają (czy jest to
znaczący problem?)
A poniżej bez dłuższego nudzenia kilka (niewiele) zdjęć (choć też nudne):
E200 + LPG - klasyczny "Helmut" / 100kW
WDB2100351B088452
WDB2100351B088452
- tonidriver
- Posty: 9114
- Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
- Lokalizacja: Wrocław
- tonidriver
- Posty: 9114
- Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
- Lokalizacja: Wrocław
Ok, wszystko wporzo.
Czas na opisanie kolejnego problemu.
Widzę, że kilka razy się powtarzał ów temat, ale nie identyczny.
Rzecz pojawia się przy hamowaniu, szczególnie przy dużej prędkości, z kolei gdy przyspieszam, bądź jadę jednostajnie- żadnych objawów. Mianowicie, wszystko zawiera się w tym, że samochód lekko drży, tak samo kierownica- na pedale hamulca jakoś szczególnie nie wyczułem [może to przez drgania całej budy (im większa prędkość tym bardziej drży)]. Przeczytałem kilkanaście różnych teorii, gdzie niby tu pasuje, tam pasuje, ale to chyba nie to. Chodzi jeszcze o ten jeden szczegół, który jest wisienką na torcie eliminującą większość wcześniejszych twierdzeń. Przy lekkim hamowaniu trzepie samochodem, z kolei gdy docisnę pedał hamulca mocniej, drgania ustają. Znowu, gdy dojeżdżam do świateł i lekko hamuję z małej prędkości da się zauważyć, że tak jakby klocki raz łapały raz puszczały, tzn pulsacyjnie odczuwa się to mocniejsze, to lżejsze wyhamowywanie samochodu. Podejrzewam tarcze z przodu. Jakie jest wasze zdanie?
Aha, jeszcze jedno. Przy poście, gdzie ząłączyłem zdjęcia Helmuta, w którymś myślniku napisałem o tym "stukutuk". Czy któryś z was może coś zasugerować?
Pojawia się to przy "szarpanej" zmianie biegów, przy trzepaniu sprzęgłem, ale tak samo jadąc powoli po dziurach, gdy kołysze nim na boki, ale to cichutkie stukanie już, oraz w obecnym czasie- przez ten rozregulowany gaz podczas drżenia silnika na wolnych obrotach da się to usłyszeć. Dźwięk dochodzi od spodu, gdzieś tak między środkiem a tyłem pojazdu.
Czas na opisanie kolejnego problemu.
Widzę, że kilka razy się powtarzał ów temat, ale nie identyczny.
Rzecz pojawia się przy hamowaniu, szczególnie przy dużej prędkości, z kolei gdy przyspieszam, bądź jadę jednostajnie- żadnych objawów. Mianowicie, wszystko zawiera się w tym, że samochód lekko drży, tak samo kierownica- na pedale hamulca jakoś szczególnie nie wyczułem [może to przez drgania całej budy (im większa prędkość tym bardziej drży)]. Przeczytałem kilkanaście różnych teorii, gdzie niby tu pasuje, tam pasuje, ale to chyba nie to. Chodzi jeszcze o ten jeden szczegół, który jest wisienką na torcie eliminującą większość wcześniejszych twierdzeń. Przy lekkim hamowaniu trzepie samochodem, z kolei gdy docisnę pedał hamulca mocniej, drgania ustają. Znowu, gdy dojeżdżam do świateł i lekko hamuję z małej prędkości da się zauważyć, że tak jakby klocki raz łapały raz puszczały, tzn pulsacyjnie odczuwa się to mocniejsze, to lżejsze wyhamowywanie samochodu. Podejrzewam tarcze z przodu. Jakie jest wasze zdanie?
Aha, jeszcze jedno. Przy poście, gdzie ząłączyłem zdjęcia Helmuta, w którymś myślniku napisałem o tym "stukutuk". Czy któryś z was może coś zasugerować?
Pojawia się to przy "szarpanej" zmianie biegów, przy trzepaniu sprzęgłem, ale tak samo jadąc powoli po dziurach, gdy kołysze nim na boki, ale to cichutkie stukanie już, oraz w obecnym czasie- przez ten rozregulowany gaz podczas drżenia silnika na wolnych obrotach da się to usłyszeć. Dźwięk dochodzi od spodu, gdzieś tak między środkiem a tyłem pojazdu.
E200 + LPG - klasyczny "Helmut" / 100kW
WDB2100351B088452
WDB2100351B088452
Baz, Diagnozowanie dźwięków po opisie jest psu na budę,bo zawsze sprowadza się do opcji "a może to,a może tamto".Jedź do mechanika bywałego w mercach.Będzie i szybciej i taniej.
hammond24
W210 2.3 B+LPG 1997 ASB
WDB2100371A415889
W140 2.8+LPG 1993 Manual
WDB1400281A163186
Taxi driver /niestety/Zawsze wiedziałem że źle skończę.
W210 2.3 B+LPG 1997 ASB
WDB2100371A415889
W140 2.8+LPG 1993 Manual
WDB1400281A163186
Taxi driver /niestety/Zawsze wiedziałem że źle skończę.
No nic.. na "stukutuka" przyjdzie jeszcze czas. Z kolei dostrzegłem kolejny problem- nadmuch.
Problem objawia się tym, że po włączeniu klimatyzacji powinien uruchomić się dodatkowy [(?) albo ten sam ale na wyższych obrotach] wiatrak, ale tego skubaniec nie chce zrobić. Zauważyłem, że w momencie gdy lekko stuknę bądź docisnę drewniany panel pomiędzy przyciskiem "awaryjnych" a pokrętłami zaczyna się uaktywniać. Jak rozumiem problem tkwi, w którymś ze styków. Pytanie tylko, jak się tam dostać i czego szukać.
Za wszelkie wskazówki dziękuję.
Problem objawia się tym, że po włączeniu klimatyzacji powinien uruchomić się dodatkowy [(?) albo ten sam ale na wyższych obrotach] wiatrak, ale tego skubaniec nie chce zrobić. Zauważyłem, że w momencie gdy lekko stuknę bądź docisnę drewniany panel pomiędzy przyciskiem "awaryjnych" a pokrętłami zaczyna się uaktywniać. Jak rozumiem problem tkwi, w którymś ze styków. Pytanie tylko, jak się tam dostać i czego szukać.
Za wszelkie wskazówki dziękuję.
E200 + LPG - klasyczny "Helmut" / 100kW
WDB2100351B088452
WDB2100351B088452
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 34 gości