V-klass: Wakacjowóz projekt

NOWOŚĆ!!!
Tutaj każdy może założyć swój własny temat i wklejać zdjęcia i opisy swojego auta.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

Tyle że ten "bosz" to jednorazówka. Tam możesz go jedynie miernikiem obciążeniowym sprawdzić. Dostępu do środka nie ma. Zaklejony, nieotwieralny.
Awatar użytkownika
SuperBuster11
Moderator
Posty: 1029
Rejestracja: 21 maja 2015, o 17:59
Lokalizacja: Brzeg

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: SuperBuster11 »

Na pewno zaklejony? Nie ma korków pod górną naklejką? Mój Banner też był zaklejony od góry, to zerwałem etykietę i korki się pokazały.
VIN: WDB2100201A265083 - sprzedany
VIN: WDB2112261A525765 - sprzedany
VIN: WDB2100531A274983 - sprzedany
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

Nie, nic. Nie raz to przerabiałem. Fabrycznie napełnione i zamknięte listwą mocowaną na klej. Próba jej podważenia czy otwarcia kończy się zawsze wyłamaniem narożnika a często pokruszeniem obudowy akumulatora. Kiedyś widziałem taki akumulator zdany na złom którego ktoś próbował reanimować (wnioskując po miejscu w którym się znajdował - z marnym skutkiem) i tam ktoś sobie powiercił otwory w obudowie celem uzupełnienia płynu zapewne a potem pozatykał je korkami z akumulatora motocyklowego. :padam:

AQU z Autoparta który teraz wsadziłem ma normalne korki - zaklejone nalepką. Dopóki na gwarancji ruszać nie wolno ale po - można zerwać nalepkę i skontrolować poziom płynu, ew. uzupełnić. Dbając, kontrolując, można mu na prawdę życie przedłużyć.
Ale z "bosza" i tak by nic nie zrobił. Ogromny ubytek masy czynnej z płyt (opad masy) który objawiał się właśnie spadkiem zdolności przyjmowania prądu a przede wszystkim oddawania go.
Awatar użytkownika
SuperBuster11
Moderator
Posty: 1029
Rejestracja: 21 maja 2015, o 17:59
Lokalizacja: Brzeg

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: SuperBuster11 »

No to nie, jak sklejony dekielek to nic nie zrobisz, tylko śmietnik ;)
Mój już chyba 4 lata po gwarancji :P
VIN: WDB2100201A265083 - sprzedany
VIN: WDB2112261A525765 - sprzedany
VIN: WDB2100531A274983 - sprzedany
Awatar użytkownika
crasch
Posty: 479
Rejestracja: 18 paź 2009, o 12:38
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: crasch »

I jak tam idzie?
Również mam coś podobnego ale na innym aucie :).
Aktualnie: VW Phaeton 3.0TDI :super: :super:
EX: Mercedes-Benz W211 E320CDI T Avantgarde/BMW 530dAT, BMW E39 530dAT, Jeep Grand Cherokee 2.7CRD, BMW E39 525dAT, Mercedes-Benz S210 E270CDI T Avantgarde
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

Mechanicznie ogarnięty, blacharka musi poczekać do wiosny jak się ciepło zrobi a dni zdecydowanie dłuższe.
-18*C jedno podgrzanie świec i dosłownie za 3cim obrotem wału silnik zaskoczył.
To cieszy.
Awatar użytkownika
crasch
Posty: 479
Rejestracja: 18 paź 2009, o 12:38
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: crasch »

A na wnętrze jaki masz plan?
Aktualnie: VW Phaeton 3.0TDI :super: :super:
EX: Mercedes-Benz W211 E320CDI T Avantgarde/BMW 530dAT, BMW E39 530dAT, Jeep Grand Cherokee 2.7CRD, BMW E39 525dAT, Mercedes-Benz S210 E270CDI T Avantgarde
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

Plany to paaanie... :)
Generalnie: wylatują z tyłu oba rzędy foteli bo inaczej się nie da, na ich miejsce wchodzi stalowa z profila rama "łóżka na całą długość i szerokość tyłu a na niej 3 lub 4 sekcje prostokątnych materacy tapicerowanych tak aby idąc od przodu pierwsza robiła za siedzisko, druga (postawiona) za oparcie i do niej będa przymocowane pasy, i trzecia za nią już leżąca na stałe tak aby do jazdy robić kanapę a do spania rozkładać 2-gą sekcję i mieć łóżko.
Pod spodem tej ramy kilka szuflad na bambetle: tyle na szybko.
Reszta będzie adaptowana w miarę potrzeb, pomysłów i wychodzenia w praniu.
Nogi tej ramy/szkieletu będę chciał połączyć z org. uchwytami mocującymi tylnich org. foteli tak aby z jednej było to przymocowane do auta, z drugiej w razie W można było wypierniczyć i mieć pustą przestrzeń jakby była potrzeba coś większego przewieźć.
Awatar użytkownika
crasch
Posty: 479
Rejestracja: 18 paź 2009, o 12:38
Lokalizacja: Bory Tucholskie

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: crasch »

To zostaje trzymać kciuki :).
Ja w swoim mam fabrycznie kanapę rozkładaną w łóżko i stolik również rozkładany.
Przejechałem w ostatnie dwa sezony cała Chorwację i Wlochy. I wiadomo przejazdem dużo różnych państw.
Mały busik ma dużo przewag nad dużymi busami nie mówiąc już o wielkich 7 metrowych alkowach - oczywiście nie mamy takiego komfortu mieszkania w małym ale nie oszukujmy się - nie po to się jeździ żeby siedzieć w aucie, tam się głównie śpi :).

Temat będę śledził, wrzucaj info ;).
Aktualnie: VW Phaeton 3.0TDI :super: :super:
EX: Mercedes-Benz W211 E320CDI T Avantgarde/BMW 530dAT, BMW E39 530dAT, Jeep Grand Cherokee 2.7CRD, BMW E39 525dAT, Mercedes-Benz S210 E270CDI T Avantgarde
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

crasch pisze: 3 lut 2021, o 21:31 Mały busik ma dużo przewag nad dużymi busami nie mówiąc już o wielkich 7 metrowych alkowach - oczywiście nie mamy takiego komfortu mieszkania w małym ale nie oszukujmy się - nie po to się jeździ żeby siedzieć w aucie, tam się głównie śpi :).
I ja dokładnie z tego samego założenia wyszedłem: ma to być auto do sprawnego przemieszczania się i do spania.
Campery mają wiele zalet ale to nie są auta na szybkie urlopy, do tego trzeba być dość majętnym emerytem któremu nigdzie się nie spieszy i jemu to bez różnicy czy on do Chorwacji będzie jechał 3 dni czy 5. Bo tam i tak zakotwiczy na 3 tygodnie a może i 3 miesiące.
A człowiek ma tydzień na całą imprezę, czasami 10 dni.
Kolejny argument to zyskanie uniwersalnego auta. Camper poza camperowym wykorzystaniem absolutnie do niczego innego się nie nadaje.
A finalnym są ceny... Camper dzisiaj = kolejna hipoteka na dom.
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

Z ciekawostek jakby ktoś kiedyś chciał jednak ori pneumatyczne zostawić
https://www.aliexpress.com/item/3285124 ... 25bfIfuDCE
nowy kompresor zawieszenia ok 200$ z wysyłką z Niemiec lub Czech.
Gdzie za regenerację u nas potrafią nawet okolice 1300zł wołać
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

Pisałem o problemach z nagrzewnicą... że nie działało sterowanie powietrzem i myślałem że albo uwalona albo to sterowanie coś nie działało.
No więc wszystko działało a przyczyną braku nawiewów był filtr kabinowy o konsystencji cegły :)
Jeszcze fabryczny, czaicie ? Od nowości tam siedział i nikt go nie wymieniał.
Po wymianie na nowy nawiewy się pojawiły w każdym "otworze"

Na sprężyny i wydech wstawiłem auto do zaprzyjaźnionego mechesa bo nie dysponuję podnośnikiem ani też ściskami do sprężyn także to mi meches ogarnął: na sprężynach no cóż... komfortu uciekło sporo (jeżeli nie cały) ale przynajmniej już niespodzianek z zawieszeniem nie będzie.
Stoi wysoko, wszystko ok, przy okazji jeden stabilizator jeszcze miał już luz także nowy poszedł. Z tym komfortem to też tak na 2x bo dotychczas sam na pusto jeździłem. Wejdzie zabudowa + pasażerowie + toboły to też się zmieni.
Z wydechem: ja widziałem pogniotą rurę, jak opuścili okazało się że tłumik środkowy od góry już nie istniał. Od spodu gdzie go woda szorowała ładny ale od góry gdzie już błoto i wilgoć całe lata stały zgnił także dostał pół nowego wydechu: za katem zaraz jak jest ten łącznik to od tamtego miejsca do końca - nówka.

Nówki tarcze z klockami przód - Delphi. Tył ok tylko zaciski staly od korozji. Po rozebraniu, oczyszczeniu i rozruszaniu wszystko działa jak należy.
Nowe czujniki zużycia klocków. Łączniki elastyczne przewodów hamulcowych wszystko widać że "niedawno" wymieniane, mięciutkie itp.
Płyn hamulcowy wymieniony
I też jeden łącznik stabilizatora, prawy, miał luz to wyleciał.
Reszta sztywna, cała, wszystkie tuleje met-gum ładne, widać że to tam nie tak dawno musiało być wymieniane.

Pod maską:
poza olejami i filtrami
- rolka paska nowa bo szumiała
- pasek wieloklinowy nowy bo już wiekowy był
złożone i ... kuźwa dalej szumi, mniej ale szumi. No to altek na stół i jak już wypatroszony to oba łożyska wyleciały, szczotki nowe dostał i komutator bo majster miał nówkę - ktoś X lat temu zamówił i się nie pojawił na montaż i tak się walał. To założył :)
Teraz jak przystało na dieselka kle kle kle kle tylko z pod maski słychać.
Termostat z płynem w układzie chłodzenia
Wszystkie wężyki od przelewów na wtryskach nowe założone bo tam dwa już się pociły.
No i olej w automacie. Efekt: skrzynia na zimnym przestała kopać, stała się bardziej "leniwa", ale za to dużo niżej biegi zmienia i bez żadnych niespodzianek. Na ciepłym w ogóle nie czuć że coś tam pracuje tylko po obrotach widać że zrzuciła w dół lub w górę. Ale jak głaskamy pedał gazu cały czas w zakresie 1400-1800obr sobie pracuje. Wcześniej tak pracowała jakby z przyczepą jechał, dobre 500 obr wyżej w każdym zakresie.
Teraz:
90km/h - 2 tyś obr
100km/h - na oko 2200 obr
Tak na prawdę mrozy dopiero dobrze pokazują jakieś niedomagania skrzyni itp. Jeżeli normalnie na zimnym coś czuć to na zmrożonej do -11 albo niżej efekty wszelkie się potęgują. Stary olej nie był spalony ale już taki mocno herbaciany i mętny. Też pewnie jak wyjechał z fabryki tak siedział.
Niech się rozjeździ, wypłucze itp, zobaczymy. Może jakiegoś chipa mu się zafunduje ? (chociaż pojęcia nie mam jak się wzmacnia takie stare turbodiesle na rzędowej pompie jeszcze i mechanicznym gazie)

Klima:
sprawdzili - czynnika nie było - nabili powietrzem i kompresor ruszył, wszystko się załączyło, wentylatory itp także wszystko działa, jest tylko gdzieś na rurkach nieszczelność ale to wstawię już do speca od klimy niech poda barwnik to się zlokalizuje wyciek i naprawi. Ale to musi się ciepło zrobić żeby na spokojnie można się było bawić a nie na zimnym się szarpać. W tym zimnisku nikomu się babrać nie chce.

Także mechanicznie auto ogarnięte, teraz trzeba się za blacharkę zabierać.

P.S.
miechy zawieszenia tylnego mam na sprzedaż :D
Awatar użytkownika
Muniek
Posty: 2843
Rejestracja: 15 paź 2012, o 09:36
Lokalizacja: Bydgoszcz/Poznań
Kontakt:

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Muniek »

Z wydechem: ja widziałem pogniotą rurę, jak opuścili okazało się że tłumik środkowy od góry już nie istniał. Od spodu gdzie go woda szorowała ładny ale od góry gdzie już błoto i wilgoć całe lata stały zgnił także dostał pół nowego wydechu [...]
Jak to przeczytałem to myślałem, ze wymieniłeś tylko górną blachę rur układu wydechowego :D
Mercedes-Benz E-klasa W210 E320 3.2 V6 224KM 4Matic Elegance 2001
VIN: WDB2100821X053822
Ex: W210 E270 CDI 170KM 2001
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

hehehe pół na długości.
Tą sekcję
Załączniki
tłumik.jpg
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: V-klass: Wakacjowóz projekt

Post autor: Piasek »

A tak to wygląda na aucie
Załączniki
t2.jpg
t1.jpg
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości