scibor1 pisze: Ponieważ wiedziałem, że i tak trzeba zrobić normalny przegląd razem z dodatkowym, zaczekałem do listopada kiedy normalny wyjdzie

Niestety ale to bzdura, ktoś wprowadził Cię w błąd, zmiana konstrukcyjna to osobny przegląd nie mający związku z okresowym

scibor1 pisze: Najbliższa SKP poinformowała mnie już jakiś czas temu, że to najpierw do rzeczoznawcy

Bzdura totalna

scibor1 pisze: Diagnosta spojrzał i zapalił światełko w tunelu: da się, ale najpierw muszę do przedstawicielstwa Mercedesa, gdzie za 100zł dostanę zaświadczenie, że ten model wychodził w wersji siedmioosobowej, z tym wracam do nich

Kolejny dowód braku wiedzy i kompetencji tegoż pracownika
Zaświadczenie z wydziału homologacji MB to koszt bodaj 206zł a to zaświadczenie może wymagać wydział komunikacji jeśli jest wyjątkowo upierdliwy i sam nie wystąpi bezpłatnie o informacje z wydziału homologacji.

scibor1 pisze: Pan spojrzał na mnie przeciągle i kazał wjechać na halę. Zrobił dwie fotki, sprawdził mocowania pasów, potem cała reszta normalnego przeglądu. Wydrukował (i to trwało najdłużej, bo drukarka świrowała) przegląd, zaświadczenie o zmianach konstrukcyjnych, zdjęcia, jeszcze jakieś dwa papiery (nazwy nie pamiętam, mam kopie), zażyczył sobie za całość 250zł.

Przegląd za zmiany konstrukcyjne to koszt 82zł, zdjęcia zrobiłem sam (widok VIN, siedzeń oraz numeru rejestracyjnego 3zdj) i dostarczyłem na stacje kontroli a te oni zatrzymali u siebie. W przypadku braku aktualnego przeglądu to 100+82zł czyli dałeś się zrobić na 70zł oraz niepotrzebnie czekałeś aż Ci wyjdzie przegląd...
Ja bym wrócił do tego Pana i pokazał tę informację lub konkretny przepis i poprosił o zwrot.
http://www.badaniapojazdow.pl/porady/zm ... jnych.html

Szkoda że nie natrafiłeś na ten temat - wszystko opisałem co musisz mieć nawet w najbardziej upierdliwym wydziale komunikacji:
viewtopic.php?t=26849&postdays=0&postor ... 3&start=15

U mnie koszt administracyjny przebudowy wyniósł 136zł: 82zł przegląd i 54zł wymiana dowodu.

Hak jest oczywiście wpisany tak jak był.

Kaczmar, podziwiam Twoją wiedzę i upór w nawracaniu urzędników, ale podsumowując koszty (Twoja wersja: 136+100 za przegląd bo i tak musiałem kiedyś zrobić ->236zł i moja wersja, czyli 250+72,50 za wymianę dowodu->322,50) to "przepłaciłem" 86,50zł i wszystko zostało załatwione bez niepotrzebnych spięć, udowadniania kto ma rację i robienia sobie wrogów. A jestem częstym klientem zarówno mojego WK jak i wspomnianej ostatniej OSKP i zależy mi na dobrych stosunkach. Ot, rzeczony dowód rejestracyjny odebrałem prawie godzinę po oficjalnym zamknięciu urzędu - moje niedopatrzenie, bo pojechałem nie wiedząc że we wtorki mają czynne do 14tej. Myślę, że gdybym był bardzo skrupulatny w pouczaniu panienki z okienka na temat przepisów, to i ona odesłałaby mnie na dzień następny.

Moim celem nie było naprawianie systemu tylko zalegalizowanie siedmioosobowego samochodu. Cel został osiągnięty.

Gwoli informacji: dokumenty jakie otrzymałem na OSKP (nie potrzebowałem żadnego skierowania z WK, po prostu tam pojechałem) to:
1. Zaświadczenie o przeprowadzonym Przeglądzie Technicznym (badanie podstawowe i dodatkowe)
2. Oświadczenie o dokonaniu zmian konstrukcyjnych
3. Opis zmian konstrukcyjnych
4. Załącznik z dwoma zdjęciami (kanapa z tyłu i tabliczka z VINem)
5. CEiDG OSKP

Te dokumenty wystarczyły w WK do wprowadzenia zmian w dokumentach.
Jedyne kwiatki jakie wynikły po drodze to konieczność wymiany opon niezwłocznie po przeglądzie (moje niedopatrzenie) i brak informacji o haku w zaświadczeniu (niedopatrzenie diagnosty złagodzone dobrą wolą urzędnika).

Teraz w wolnej chwili zajmę się podniesieniem przodu:)

Wiesz, co urząd to obyczaj, a z tego co czytam to różnice są dosyć duże
Najważniejsze że załatwione.

Przód podniesiony. Odpuściłem sobie zabawę z podkładkami, wymieniłem sprężyny. Założyłem dziś nówki Meyle 14 032 0504 (5 godzin walki z oporną materią, teorie o pół godziny na stronę są chyba w warunkach laboratoryjnych na nowym sprzęcie;)). Praktyczna różnica w wysokości przodu - imponująca:) Zmiana od krawędzi błotnika do opony z -1cm na +6cm. (stare sprężyny miały 325mm wysokości, nowe 393mm). Zapewne jeszcze się ułożą i trochę oklapnie, wtedy zobaczymy co dalej. Amortyzatory na razie zostawiam stare, chyba, że wyjdą jakieś problemy, wtedy zmienię. Przy okazji wyszło, że dolne sworznie mają spory luz, jutro zamówię i pewnie we wtorek zmienię. No i chyba można rozejrzeć się za dolną częścią zderzaka - przy tej wysokości przodu znów ma to sens:)
Muszę jeszcze przewertować forum jak podnieść tył z NIVO - czy jest tam jakaś regulacja ustawień czy też trzeba wymieniać sprężyny. Wydaje mi się, że przód stoi teraz minimalnie wyżej niż tył, ale raz, że to może tylko wrażenie, dwa, że jeszcze się uklepie. W każdym bądź razie, jak to któryś z kolegów napisał w temacie o podnoszeniu - jakby mniej widać z przodu;P

Od wczoraj katapulta jeździ z nowym właścicielem. W210 było ciekawym doświadczeniem. Czas na następne;)

następne będzie również z gwiazdą na masce?

Nie wiem. Nadal mam jeszcze nieśmiertelnego Sprintera 208D który wyczerpuje moje zapotrzebowanie na długowieczny i bezawaryjny samochód. Niestety wersja "doka" mało reprezentacyjna jest;). Kusi mnie jakiś zadbany staroć typu Toyoty Camry lub Peugeota 605, ale obawiam się veta ze strony damskiej części rodziny;p Jak znam życie któregoś dnia po prostu trafię na "ten" konkretny samochód i go kupię, niezależnie od tego co ma na masce.