mst pisze:Co do wytrzymałości technicznej: żenada. Intercoolery pękały, elektrozawory siadały, kolektory ssące się rozszczelniały i pękały. Wysiadł mi jeszcze wentylator skraplacza klimatyzacji i NIVO wariowało, bo czujniki były wykończone.
no i mi właśnie ochota na E39 przeszła
Znaczy i tak brałem pod uwagę tylko benzynowe R6 ale i te wolne od wad nie są.
Ale patrząc ogólnikowo W210 ma tylko jedną - blachę. Mechanicznie nie można im niczego zarzucić: czy to E200 czy E55... wszystko pancerne. Gdyby nie ta je**na korozja....
Z pewnością, zwłaszcza że nie mówimy tutaj o jakichś tam kwestiach estetycznych że nadkola czy jakieś progi... bąble wyłażą bo wielu producentów nawet stosunkowo młodych aut ma z tym dzisiaj problemy, nawet ci uchodzący za bezkorozyjnych jak Audi. Ale w w210 korozja to w połowie przypadków dotyczy głównych elementów konstrukcyjnych pojazdu mających ogromny wpływ na bezpieczeństwo użytkowników. Przecież te górne mocowania sprężyn czy gnijące tylne dolne wahacze - no przecież przez to można się zabić...
Piasek pisze:. Przecież te górne mocowania sprężyn czy gnijące tylne dolne wahacze - no przecież przez to można się zabić...
To prawda, konstruktor tu dal ciala, co było m/n powodem obniżenia prestiżu marki
Ale cbydwa elementy idzie (można) poprawić niewielkim kosztem i problem rowiazany