Panowie, poziom waszej dyskusji jest taki że już miałem nawet nic nie dopisywać...

Ale dobra, po wywaleniu kata faktycznie jest żywszy, ale problem z wchodzeniem w tryb awaryjny pozostał.
Co do samej operacji wywalania kata ze starego Diesla - moim zdaniem normalny zabieg, przerabiałem to w swoich samochodach nie raz, znajomi też i zawsze miało pozytywny skutek.
Co ciekawe samochód wcale nie musi być zajechanym kopciuchem sadzącym jak Autosan żeby mu się katalizator zapchał.
O kondycję silnika się nie boję, nie kopci jakoś szczególnie, pracuje ładnie, odpala w największe mrozy bez zająknięcia, byle akumulator dał radę silnikiem przekręcić.

Tyle że w nim tryb awaryjny nie powoduje jazdy 60km/h, jak mieć cierpliwość to i 140km/h pojedzie, tylko wolniej nabiera obrotów i nie pozwala wkręcić silnika powyżej 3000rpm.

Co do obaw o technicznego na drodze i diagnosty na SKP

Mlody_ndm pisze:Panowie, poziom waszej dyskusji jest taki że już miałem nawet nic nie dopisywać...

Już nawet nie komentuję bo to karmienie trolla.

Mlody_ndm pisze: Ale dobra, po wywaleniu kata faktycznie jest żywszy, ale problem z wchodzeniem w tryb awaryjny pozostał.

a nie mówiłem... To tak jakbyś poszedł do dentysty a ten usunął zdrowego zęba. Szkoda kata kiedy był dobry. Teraz pozostaje dolot do rozbierania i czyszczenia bo zaasfaltowany.

Mlody_ndm pisze: Co do obaw o technicznego na drodze i diagnosty na SKP

Do czasu... Po sprzedaży przez 5 lat może cię jeszcze ktoś szarpnąć za kastrata i to jest jak z poduszkami - wada ukryta. Jedno pisemko i płacisz. A jak ktoś będzie chciał ci dopiec to pojedzie na jego wymianę do ASO Mercedesa. I nie wygrasz w żadnym sądzie: zabulisz aż zaskrzypi.

Mlody_ndm pisze:Panowie, poziom waszej dyskusji jest taki że już miałem nawet nic nie dopisywać...

Ale dobra, po wywaleniu kata faktycznie jest żywszy, ale problem z wchodzeniem w tryb awaryjny pozostał.
Co do samej operacji wywalania kata ze starego Diesla - moim zdaniem normalny zabieg, przerabiałem to w swoich samochodach nie raz, znajomi też i zawsze miało pozytywny skutek.
Co ciekawe samochód wcale nie musi być zajechanym kopciuchem sadzącym jak Autosan żeby mu się katalizator zapchał.
O kondycję silnika się nie boję, nie kopci jakoś szczególnie, pracuje ładnie, odpala w największe mrozy bez zająknięcia, byle akumulator dał radę silnikiem przekręcić.

Tyle że w nim tryb awaryjny nie powoduje jazdy 60km/h, jak mieć cierpliwość to i 140km/h pojedzie, tylko wolniej nabiera obrotów i nie pozwala wkręcić silnika powyżej 3000rpm.

Co do obaw o technicznego na drodze i diagnosty na SKP

zgadza sie mlody poniewaz po przez zatkany kat i wsteczne wybuchy spalin prawdopodonie zostal uszkodzony zawor EGR !
stad tryb awaryjny
gdybym to wiedzial z teorii to nei odzywal bym ryja , ale mam to przetestowane w praktyce , dolot zostaw w spokoju ,
wymien zawor egr i skasuj bład chociaz nie zawsze jest taka potrzeba
i sprawdz czy auto zadziala powinno zadzialas od strzała
takze podmien EGR , a dolotem sie nie przejmuj 140 km na hodzine przez 10 minut na autostradzie i to co sie ma oczyscic to sie samo oczysci


PIASKA NIE SLUCHAJ !! TU W POLSCE NAM TAKICH LUDZI JAK ON TRZEBA CO SIE BOjA WLASNEGO CIENIA I PANA DIAGNOSTE HAHAHAH
takimi sie super manipuluje przyglupami
to są wlasnei te lizusy , co najbardziej wchodza w dupe swojemu przelozonemu a jak widza wladze na ulicy to sie klaniaj po same jaja



tonidriver: ogarnij się

Piasek pisze:Po sprzedaży przez 5 lat może cię jeszcze ktoś szarpnąć za kastrata i to jest jak z poduszkami - wada ukryta. Jedno pisemko i płacisz. A jak ktoś będzie chciał ci dopiec to pojedzie na jego wymianę do ASO Mercedesa. I nie wygrasz w żadnym sądzie: zabulisz aż zaskrzypi.

Ten to ma fantazję

Błoga nieświadomość prawa w sumie jest fajnym stanem

jprd co tu się dzieje nie o takie forum nic nie robiłem

Komentarze rodem z forum BMW E36 !
Ludzie...kultury trochę bo się aż odechciewa !

Piasek pisze:
Do czasu... Po sprzedaży przez 5 lat może cię jeszcze ktoś szarpnąć za kastrata i to jest jak z poduszkami - wada ukryta. Jedno pisemko i płacisz. A jak ktoś będzie chciał ci dopiec to pojedzie na jego wymianę do ASO Mercedesa. I nie wygrasz w żadnym sądzie: zabulisz aż zaskrzypi.

Hmm... doczytaj jak to jest jeżeli sprzedającym jest osoba fizyczna a nie prawna to raz.
Dwa gdybym nie napisał na forum że wyciąłem kata kto mi udowodni że nie wiedziałem że go nie ma? Może tak już sam nieświadomie kupiłem, a nie mam obowiązku znania się na samochodach i rozkładania ich na części pierwsze po zakupie żeby sprawdzić czy wszystko jest. Sprawa generalnie z KC i ciężka do wygrania dla pozywającego.
Zwłaszcza jak auto stare, a ja jestem 5 właścicielem z czego 4 w kraju...

Dlaczego zakładasz że nie uprzedzę kupującego że kata nie ma?
Jak ktoś kupuje ode mnie samochód to dostaje o nim pełną wiedzę jaką ja posiadam, wiem że w polskich realiach brzmi to nieprawdopodobnie ale sam nie lubię być oszukiwany, więc ja też nie mam zwyczaju oszukiwać.

KC a orzecznictwo sądowe w konfrontacji z kancelarią prawną reprezentującą nabywcę to dwie zupełnie różne rzeczy.
I to że jesteś osobą fizyczną wcale cię nie zwalnia z odpowiedzialności z tyt. wad ukrytych.
A piszę to z doświadczenia bo u mnie jest cała masa "handlorzy" i każdy miał 1-2 sprawy sądowe (a tych które zakończyli "po cichu" po kilka) o silniki, powypadki, kastraty czy korekty licznika, ciągnie się to 2-3 lata i albo od razu oddaje ludziom parę tysięcy i zamyka sprawę albo może i wybrnie ale i tak tyle samo wyda tyle że na pomoc prawną.
Oczywiście się zabezpieczają że jak mina to sprzedaje "na niemca" i bujaj się no ale zdarzają się jeszcze takie incydenty jak ten że pół godziny po odjeździe klienta jechał z gotówką i lawetą zabierać auto z drogi i kasę oddawać ludziom.

Mlody_ndm pisze:

Piasek pisze:
Do czasu... Po sprzedaży przez 5 lat może cię jeszcze ktoś szarpnąć za kastrata i to jest jak z poduszkami - wada ukryta. Jedno pisemko i płacisz. A jak ktoś będzie chciał ci dopiec to pojedzie na jego wymianę do ASO Mercedesa. I nie wygrasz w żadnym sądzie: zabulisz aż zaskrzypi.

Hmm... doczytaj jak to jest jeżeli sprzedającym jest osoba fizyczna a nie prawna to raz.
Dwa gdybym nie napisał na forum że wyciąłem kata kto mi udowodni że nie wiedziałem że go nie ma? Może tak już sam nieświadomie kupiłem, a nie mam obowiązku znania się na samochodach i rozkładania ich na części pierwsze po zakupie żeby sprawdzić czy wszystko jest. Sprawa generalnie z KC i ciężka do wygrania dla pozywającego.
Zwłaszcza jak auto stare, a ja jestem 5 właścicielem z czego 4 w kraju...

Dlaczego zakładasz że nie uprzedzę kupującego że kata nie ma?
Jak ktoś kupuje ode mnie samochód to dostaje o nim pełną wiedzę jaką ja posiadam, wiem że w polskich realiach brzmi to nieprawdopodobnie ale sam nie lubię być oszukiwany, więc ja też nie mam zwyczaju oszukiwać.

młody nie sluchaj tego goscia nei wdawaj sie z nim w dyskusje jak taki ktos moze byc uzytkownikiem mercedesa ?
to pewnie mlody chłopak i jego pierwszym mercedesem byl W210 cwaniactwo w jego wypowiedziach idzie wyczuc na tysiac kilometrów
młody wyksztalcony z duzego miasta
wyznawca PO he he


nie sluchaj go i lepiej zabierz sie za porzadkowanie auta

jonasz320 pisze: wyksztalcony z duzego miasta
wyznawca PO

ten to ma dopiero niedobory egzystencjalno-światopoglądowe.
zmień leki albo forum

Puki pisze:przejrzałem Twój wątek, bo po sprzedaży 430tki kupiłem 290td i powiem Ci tyle, że pełen szacun dla Ciebie chłopie, że wpompowałeś tyle kasy i pracy w classica 2.9 w gnoju i to jeszcze w manualu. Teraz auto jest naprawdę godne podziwu!

Prawie mnie ominął tekst roku

jonasz320 pisze: jak ci przeszkadza zapach diesla bez kataliztora to wsadz sobie nos do swojej dupy moze ten zapach ci sie spodoba

Widac że forum żyje i ludzie się integruja nawet

Piasek nie rob sobie jaj z tymi katalizatorami :lol: Handlarz jest firma to zupelnie inna para kaloszy, ale zwykly prywatny uzytkownik nie musi miec pojecia o katalizatorach czy innych cudach na kiju. Wypierdziane 20letnie auto z 5wlascicielami w cenie dwoch srednich krajowych - juz widze jak to idzie do sadu.

1JZ pisze: Wypierdziane 20letnie auto z 5wlascicielami w cenie dwoch srednich krajowych - juz widze jak to idzie do sadu.

to nie obliguje do tego aby było niesprawne a w świetle przepisów kontroli SKP takie właśnie jest.
Wiadomo - uni kat 250-300zł kosztuje - taniej wstawić niż się szarpać ale jakby mi zakwestionował brak FAP/DPF i reszty układu o którego braku nie wiedziałem w momencie zakupu nie odpuściłbym nawet gdyby 2 średnie krajowe kosztował bo ich wstawienie również 2 średnie kosztuje.
Dobra, szkoda się rozwodzić. Wrócimy do sprawy za rok lub dwa.

skoncz juz facet bo nudzisz jak chcesz sie za prawnika bawic to wyp...dalaj na inne forum