Po części macie rację, że kupuje się samochód, a nie przebieg, tylko nic nie uprawnia handlarzy do robienia wałków i skręcania przebiegu !! W tym konkretnym przypadku o ok. 300 000 km, czyli o ponad 100% więcej niż obecne wskazania licznika.

To tak jakbyś się dowiedział, na ślubie cywilnym, że Twoja wybranka nie ma, tak jak Ci mówiła 21 lat tylko 34.
Jak dla mnie, to robi różnicę

yellowstone2012 pisze:To tak jakbyś się dowiedział, na ślubie cywilnym, że Twoja wybranka nie ma, tak jak Ci mówiła 21 lat tylko 34.
Jak dla mnie, to robi różnicę

Obawiam się, że w tym przypadku adekwatniejszy byłby przykład 21 i 55 A do tego trójka dzieci i wnuki.

Oczywiście z całym szacunkiem dla osób w tym wieku (mi już też bliżej do piątki z przodu niż do trójki - i nie mam tu na myśli przebiegu auta).

rr6 pisze:

yellowstone2012 pisze:To tak jakbyś się dowiedział, na ślubie cywilnym, że Twoja wybranka nie ma, tak jak Ci mówiła 21 lat tylko 34.
Jak dla mnie, to robi różnicę

Obawiam się, że w tym przypadku adekwatniejszy byłby przykład 21 i 55 A do tego trójka dzieci i wnuki.

Oczywiście z całym szacunkiem dla osób w tym wieku (mi już też bliżej do piątki z przodu niż do trójki - i nie mam tu na myśli przebiegu auta).

Reminiscencja - stare używane auto i kobieta; pytając o wiek w obu przypadkach w licznik jest cofnięty, tylko nie wiadomo o ile??

Dobrze by było dla potomnych jakby ktoś poprosił tego handlarzyne o nr VIN pojazdu, być może jakiś potencjalny kupujący trafi na forum i poczyta ten wątek o "wymarzonym" W211... Mi niestety już tego VIN'u gość na pewno nie poda

Czemu - wystarczy że zadzwonisz z innego numeru telefonu