Yellowstone2012 bardzo dobrze napisał To dopiero początek .... U kumpla blacharza stoi taki gruz z 95 roku z 4,2 z gazem. 3 miesiąc go robi . Odradzał gościowi z racji stanu auta i wręcz nieopłacalności naprawy blacharsko lakierniczej przekraczającej conajmniej 3 krotnie wartość auta . Gość się uparł i naprawia ... Pewnie bardzo kocha swoją gwiazdę , ale ona już raczej niczym mu się nie odwdzieczy

Z takim przebiegiem wolałbym diesla. Że doprowadzić do kultury trzeba i że będzie kosztować to wiadomo ale nie wydasz 3,5-4 tyś zł dodatkowo na LPG.

noc, Jak sprzedales w cenie silnika to nie dziwne, ze od razu poszedl