Może więc zastanów się nad tym jeszcze chwilę, żebyś nie żałował
Niech tylko potem nie żałuje pieniędzy na remont skrzyni Manual to może mniejszy komfort na drodze, ale za to większy dla portfela.
ale bzdury ja pier,........le
2x co jak co ale skrzynie w 722.6 i pokrewne były bardzo udane i trzeba się dobrze nad nią znęcać żeby wysiadła. A nawet gdyby to skrzynia używana wyjdzie taniej niż np dwumas ze sprzęgłem
Bobby Peru pisze:Jeśli oczekujesz wygody to nie zwracaj uwagi na takie golasy bo jej nie zaznasz. Manual, gumowa kiera to nie komfort.
Najbardziej chodzi mi o komfort zawieszenia, wolałbym automat, ale jeśli jakaś dobra sztuka się trafi, to w manualu też może być. Przyzwyczaiłem się do machania biegami na tyle, że prawie nie zwracam na to uwagi.
Myślałem dokładnie tak samo jak Ty, mi się trafił w manualu, ale uwierz mi. Żałuje że nie poczekałem i nie brałem w automacie. Mam wnętrze w szmatach, to da się przeżyć. Gumową kierę, też da się żyć. Jednak cały czas myślę o tym cholernym automacie Może więc zastanów się nad tym jeszcze chwilę, żebyś nie żałował
Też podejrzewam, że jak wezmę manuala, to po jakimś czasie będę się pukał w głowę dlaczego nie wziąłem automatu. Ale stan techniczny najważniejszym kryterium myślę.
miskun pisze:Poszukaj dokładnie jest spełniający wszystkie wymagania oprócz rocznika-2000.
Nie rozumiem zdziwienia. To chyba jest oczywiste, że łatwiej jest popsuć automat, niż manual, nie? W 722.6 nie psuje się popularna płytka sterująca w kosmicznej cenie? Chyba jednak tak.
Mówcie, co chcecie, ale u mnie 722.6 była remontowana + 2x wandler. 722.3 była remontowana kilka razy. Manual? Z tym się nigdy nic nie działo.
Co też dla niektórych ważne, automatu na pych nie odpalisz Tak to można nawet z rozładowanym akumulatorem jeszcze ruszyć furę
matswia pisze:Nie rozumiem zdziwienia. To chyba jest oczywiste, że łatwiej jest popsuć automat, niż manual, nie? W 722.6 nie psuje się popularna płytka sterująca w kosmicznej cenie? Chyba jednak tak.
Mówcie, co chcecie, ale u mnie 722.6 była remontowana + 2x wandler. 722.3 była remontowana kilka razy. Manual? Z tym się nigdy nic nie działo.
Co też dla niektórych ważne, automatu na pych nie odpalisz Tak to można nawet z rozładowanym akumulatorem jeszcze ruszyć furę
Nie moja wina ze trafiles na egzemplarze z milionem przebiegu i skrzynia siadla. Nie wiadomo tez jak ktos wczesniej uzytkowal ten pojazd. Ja mam obecnie dwa auta z 722.6 na pokladzie i obie smigaja bez problemu. Wiadomo Automat moze sie wysypac, ale co jak co merc w tamtych latach mial jedne z mniej awaryjnych automatow. Porownujac 722.XXX do np. GM w bmw e39 w dieslu to nasze sie wcale nie puja.
Nie pisze polskich znakow bo nie mam takiej opcji w pracy. Sorki
to moze ja dodam cos od siebie , sens kupowania Mercedesa w manualu to bezsens :-) lepiej kupic forda albo opla
nie poto sie kupuje Mercedesa zeby 2 tonowa 5 metrową bryła wajchowa jak w polonezie no bez jaj
manual był ok w W123 200D czy W124 200D
Dobry automat (nie zajechany np. przez za małą ilość oleju i katowanie na zimnym) o który się dba powinien wytrzymać bardzo długo - obstawiam, że całe życie samochodu.
Manual jeżdżony z za małą ilością oleju też klęknie. A jeszcze sprzęgło które może się poddać (plus łożysko, docisk, wysprzęglnik itp.), w niektórych dwumas.
Nie wiemy co się działo z autem wcześniej, więc szanse są podobne że będzie problem.
Jednocześnie różnica w codziennym komforcie jazdy jest tak duża, że chyba warto postawić na automat.
a ewentualny koszt wymiany skrzyni będzie taki sam, jak nie tańszy w automacie, bo jest ich po prostu dużo dużo więcej
za swoją manualną skrzynie dałem więcej niż dałbym za automat... i znaleźć pasującego manuala też problem
Mercedes powinien być z automatem, chyba że na prawdę znajdziesz perełkę w dobrej cenie w manualu
a tak to to tylko automat! będziesz żałował że kupiłeś manual w takiej limuzynce
dokladnie , otwierasz takei zwykłe allegro wpisujesz powiedzmy 722.6 290td i wyskakuje ci 20 skrzynek do tego auta ! za grosze bo nikt tego juz nie kupuje , wiesniaki dzisiaj na insignie i passaty sie poprzesiadały co by sąsiad pękał z zazdrosci
nie mowiac o okolicznych złomach i szrotach gdzie na regałach mają dziesiątki takich automatów , zaleta W210 to 70 proc aut zgniło po czym wylądowało na szrotach częsci MULTUM dosłownie , chyba do zadnego innego modelu niema tylu czesci co do W210
Mi w pierwszym W210 przez 80 tys,2 razy padła skrzynia manulana, za pierwszą płaciłem 1,2 tys. za drugą 1 tys. i jeszcze zjeździłem pół Polski, żeby je kupić, gdzie wtedy skrzynię automatyczną mogłem kupić za 7-8 stów.
za mocne silniki na manual ! kazda skrzynia wyzione predzej czy pozniej ducha o sprzegle nie mowiac ,
do silnikow powyzej 2.500 pojemnosci tylk oautomat