jeżeli jest faktycznie w idealnym stanie i masZ tego pewnosc to warto kupic takie auto nawet przepłacajac , ja kupiłem e230 97 eleganca z rodziny za 20 tys duzo porownujac allego do tego wsadziłem gaz kolejna 3 i felgi 2 wiec razem wyszło koło 26 tys patrzac na allegro przepąłciłem ... ale wiem ze wujas był pierwszym wąlscicielem , auto nie bite i nie gzebane przez kowali , jedyne co mnie dopadło to ciekł most więc walczyłem z zimerami , a tak auto w stanie idealnym bez gramam rdzy ,
I to jest zdrowe podejście, ja zakupiłem sedana E200 z I rejestracją 04.01.1997 - wyprodukowanego więc w 96', wersja classic z klimą, orto-fotelami i alu 15" - a więc w sumie gołego - za 19000 zł + opłaty. Z montażem gazu wyszło ca. 24 tyś zł. Ale auto jest od - nieżyjącego już (rocznik 1926) - wujka mojego kolegi z pracy. Miało w momencie zakupu w czerwcu br. całe.... 113 tyś km przebiegu. Auto serwisowane cały czas w jednym serwisie Mercedesa w Fuldzie, do auta książka, faktury za przeglądy z ostatnich kilku lat, m.in. za wymianę wszystkich klocków i tarcz przy przebiegu 104 tyś km w 07.2007 i naprawę szyby przedniej przy przebiegu 95 tyś w marcu 2006... Ma małe bąbelki na błotniku i drzwi pp malowane w 2004 roku, z deczka rózniace się odcieniem.
Oczywiście że na allegro są tańsze!! I mają lepsze wyposażenie, nowe opony (pewnie zimówki
) a przy tym są błyszczące jak psa klejnoty. I co z tego?
Warto było zapłacić - auto wzbudza zachwyt każdego kto się nim przejedzie - znikają wtedy drwiące uśmieszki z twarzy cwaniaczków którzy gadają że pewnie licznik cofany, że wychodzą bąble na błotniku, że w te drzwi to pewnie pociąg wjechał, że słaby silnik, benzyna, że zwykła tapicerka, bidna wersja classic z brzydkim drewnem itp, itd.... Kolega który polecił mi tego Merca po pierwszej rundzie honorowej poklepał mnie tylko po ramieniu i stwierdził - hmm masz przecież zupełnie nowe auto! I nie uważam że przepłaciłem choćby złotówkę.
Pozdrawiam wszystkich posiadaczy zadbanych autek - wartych swojej ceny
.
