Witaj,
bez rozmiaru 17" nie podchodź, chyba, że jeśli złapiesz "gumę" z przodu to będzie Ci się chciało przekładać tylne koło na przód i tą zapasówkę na tył, bo wielkość zacisku z przodu nie pozwoli założyć tak "małej" felgi do Twojego auta.
Jeszcze szukam fajnego pokrowca zeby sie tak nie rzucal w oczy, szyte na wymiar są w 99% czarne a szukam czegoś w tym stylu ale nie wiem czy podpasuje będziemy mierzyć bo beżowe wychodzily przeważnie w Jeepach i ten pochodzi z Cheeroke ZJ Nawet jakby miał byc troche sflaczały bo za duży, to chyba juz lepszy niż czarny do jasnej tapicerki
Przy zwiększonej wilgotności powietrza pięknie zafajda ci tą śliczną jasną tapicerę...
Kumpel tak BMW załatwił. E60 i "bananowe" spękane i zniszczone skóry - dał do przemalowania na ostatnio modne, brązowe/piaskowe jak zwał tak zwał... 3-4x potrzesz w jednym miejscu i zostaje na ręku farba, strach siadać...
Ostatnio mokry po piłce wracał - kolor z tapicerki został na mokrym podkoszulku...
ten od jeepa to nie jest pełny pokrowiec, z drugiej strony jest dziura miałem jeepa to wiem jak to wygląda chcesz mieć pokrowiec w kolor to kup taki zwykły u gazowników i daj do obszycia takim materiałem i kolorem jak Ci się podoba... koszty śmieszne...
Ja miałem malowane kilka elementów w SLK na biało, jeszcze nic mi nie zostało ani na ramieniu ani przedramieniu, chwytam za uchwyt drzwi, który też był malowany, ale i on nie zostawia żadnych śladów, a nie jednokrotnie na warsztacie siadałem z mokrymi rękoma. Wszystko zależy od tego czym i w jaki sposób była nakładana farba (przygotowanie podłoża).
Przede wszystkim pytanie, czy fotele były malowane, czy po prostu potraktowane pastą koloryzującą (oczywiście nie mówimy tu o żadnym kiwi itp.).
W pierwszym przypadku nie może być mowy o farbowaniu dłoni czy ubrań, bo na warstwę farby z kolorem kładzie się warstwę lakieru bezbarwnego nadającego skórze odpowiednie wykończenie (błysk, połysk, satyna).
Jeśli była nałożona pasta, to niestety nawet jeśli była bardzo dobrej jakości, efekt jest nietrwały. Z czasem pasta może się ścierać, i oczywiście brudzić wszystko dokoła.
jak "fachowiec" zrobi to na początku cieszymy się niskim kosztem i płaczemy kiedy czar szybko pryska, a później idziemy narzekać lub psujemy opinię ludziom, którzy zajmują się tym zawodowo.
Po roku czasu (eksploatowany jedynie w okresie letnim najczęściej z otwartym dachem 2-3 tyś. km/rok) wciąż wygląda świetnie, a dodać należy, że białe było czarne :
tomipe
miałem jeepa to wiem jak to wygląda 
chcesz mieć pokrowiec w kolor to kup taki zwykły u gazowników i daj do obszycia takim materiałem i kolorem jak Ci się podoba... koszty śmieszne...
