Ależ jeździ!kowal755 pisze:Według mnie nie zwrócili ( jeszcze ) na to uwagi, chyba, że już takie zapisy są.
O tym na której oponie jest większe bezpieczeństwo chyba nie trzeba przekonywać. Jakby problemem był TYLKO hałas to pewnie połowa Polski by na bieżnikowanych oponach jeździła.
Tylko ludzie wstydzą się przyznać! Ale popatrz na nazwy na oponach u ludzi!
A co do opon bieżnikowanych i ubezpieczeń, to zapisów nie ma. Sprawdzałem w umowie.
[ Dodano: 2011-01-30, 20:25 ]
No więc ja zadzwonię do PZU jutro i zapytam, czy fakt, że mam opony bieżnikowane może mieć jakiś wpływ na moje ubezpieczenie. Bardzo jestem ciekaw.Robert gd pisze: Nie chce nikogo obrazac , ale zakładanie bieznikowanych opon do auta , które wazy swoje i ma dosc sporą moc uwazam poprostu za głupote. Do auta typu fiesta 1,0 z 95 roku to jeszcze jestem w stanie zrozumiec. Wychodze z załozenia , za jak mnie nie stac na eksploatacje Mercedesa to kupuje np forda i za 135zł mam nową debice.
Bo ja wciąż widzę tutaj ludzi, którzy twierdzą, że nigdy by nie założyli, bo przecież WIADOMO. Tylko nie bardzo wiadomo co WIADOMO i skąd WIADOMO i na jakiej podstawie WIADOMO. I dlaczego jakoś wszelkie instytucje, które certyfikują takie produkty jakoś nic nie robią, a ustawodawca nie zakazuje, podczas gdy na przykład zakazuje jazdy z fałszywymi xenonami podobno...
Jak na razie jedyną słabą stroną moich opon jest ich hałaśliwość. Ale jak kiedys jeździłem Citroenem BX to sam silnik hałasował bardziej.
[ Dodano: 2011-01-30, 20:27 ]
Widzisz kolego - skoro wychodzisz z tego założenia, to jest to twoje założenie. A inni mogą mieć inne, których sobie nie potrafisz wyobrazić.hammond24 pisze:Wychodze z załozenia , za jak mnie nie stac na eksploatacje Mercedesa to kupuje np forda i za 135zł mam nową debice.
Znowu to samo!To już jest nudne.
Ale Ci opowiem, żebyś nie pozostał w nieświadomości.
Poruszam się na wózku inwalidzkim i potrzebuję WIELKIEGO samochodu, żeby ten wózek móc do niego wrzucić bez kłopotu - i do bagażnika, i na przednie siedzenie. Dlatego kupiłem mercedesa, a nie forda.
Mam nadzieję, że teraz jest to bardziej zrozumiałe.
[ Dodano: 2011-01-30, 20:29 ]
No cóż - jeśli ktoś kupił samochód z łysymi oponami, to może go nie być stać. Ot tak, zwyczajnie. Nie bardzo rozumiem co w tym dziwnego.kowal755 pisze:Nie tędy droga, ale jeśli ktoś miał na zakup W210 i utrzymanie, to nie stać go, aby co powiedzmy 3 lata, kupić nowe opony za 1600zł?
A poza tym - TE OPONY NAPRAWDĘ ZDAJĄ EGZAMIN. Ot tak, zwyczajnie.