Witam Panowie. Wjeżdżam dzisiaj na autostradę gaz w podłogę i po chwili temperatura rośnie do 110-115 stopni zjeżdżam odrazu na parking otwieram maskę i puściła obejma węża wody na górze przy chłodnicy. Większość płynu uciekła. Silnik chwilę ostygł, dodałem zwykłej wody i dojechałem do celu jakieś 30km i temperatura była w normie okolice 90 stopni, ale wyswietlil się komunikat o niskiej ilości wody. Panowie co robić? Wycieku nie widzę, jak jechałem nie kopcilo na biało, silnik pracował normalnie? Co radzicie? Wieczorem wracam do domu 100km dolać płynu/wody i spokojnie dojechać? Czy jak dodałem wody to mogła ona wyparowac poprostu? Proszę o rady. Pozdrawiam

Dolej wody i możesz jechać.

Wróciłem, dojechałem wody nie ubyło temperatura trzymała się w normie, śladów oleju w zbiorniku płynu chłodniczego brak więc myślę że silnik się nie przegrzal i uszczelki nie wydmuchalo. Jutro chcę zlać wodę i zalać płyn chłodniczy. W którym miejscu najlepiej i w miarę bez problemów rozlączyc układ aby zlać wodę? Pozdrawiam

Dodam że auto to W208 320 1998r.

Jest korek spustowy w chłodnicy