No to mam spory dylemat , ale widzę sam z tym nie jestem

Realnie:
- W211
- Lexus GS
- Jaguar S-type 3.0 (to to już w ogóle w cenie truchła W210 kupisz `01-02 roczniki w takim stanie i wypasie że kopara opada)
- Toyota Camry
- Nissan Maxima
- BMW E39 jak dobrze utrzymane i R6 pod maską

Moje realia są jedne musi być Gwiazda innej opcji dla mnie nie ma .


- W211 - OK
- Lexus nie mój styl
- Jaguar jak wyżej
- Toyota , jak jeszcze nie zasmakowałem w gwiazdach byłem na tak
- Nissan , prawie stałem się kiedyś właścicielem (ładny)
- BMW , wybrał bym jak bym nie mógł wybierać w śród gwiazd , ale tylko siódemka


@Piasek , Ty poważnie z tym podpisem swoim .

Można jeszcze w204 kupić, dość przyjemnie się tym jeździ i ma bardzo ładną linię.

Oczywiście ale na to nie licz - na rynku dostępne są tylko dwa rodzaje:
1) koszmarnie przewartościowane ale w stanie niemal kolekcjonerskim
2) ładnie wyglądające trupy z zajechanym na śmierć dieslem pod maską
każdy normalny, jak mój , idzie od strzału
Ale jak chcesz C5, czasami się trafia coś normalnego
https://www.dropbox.com/sh/b2r1mbxnhj2a ... uW8Ta?dl=0
16 klocków i do opłat jeszcze. Dobrze przyciśniesz może za jakie 15500 odda.
Wiecie że to w 2005r już miało skrętne ksenony ?

W204 czasami użytkuje w pracy świetna gwiazda niestety dla Mnie zbyt mała w środku. Sam żałuję gdyż gdyby nie to mógłbym za około rok odkupić sprawdzony egzemplarz z 10 roku. Sprawdzony z tego powodu gdyż sam osobiście odbierałem Gwiazdę z salonu w Niemczech.
.

@Piasek, ja nie chcę Francuza tylko zapytałem bo zdziwiony jestem że pozytywnie się o nim wypowiadasz

Jeżeli idzie o design Francuza to nawet ok, choć środek dla mnie osobiście badziewie tak wiem o gustach się nie dyskutuje to tylko. moja opinia .A i nie czaruj tylko mów kiedy wracasz do Gwiazdy.

Piasek pisze:Realnie:
- W211
- Lexus GS
- Jaguar S-type 3.0 (to to już w ogóle w cenie truchła W210 kupisz `01-02 roczniki w takim stanie i wypasie że kopara opada)
- Toyota Camry
- Nissan Maxima
- BMW E39 jak dobrze utrzymane i R6 pod maską

Wszystkie te auta były fajne 10-15 lat temu.
Moje następne, jak się pozbędę wszystkich co mam na stanie, nie może być starsze od 2009 roku i będzie to coś paliwożernego. Jak się przesiadłem do BMW E91 to już mam dość wszystkich tych aut co trącają poprzednim wiekiem. Ewentualnie jakiś niemiecki SUV w dieslu.

W204 też biorę w ostateczności pod uwagę, ale to auto podobnie małe do E91 a duży żem chłop i w takich czuje się klaustrofobicznie .CLS-a pomimo techniki z W211 też bym chętnie posiadł, ale CLS-y są 4 osobowe.

Lexusa LS430 ma kolega, zapłacił za niego worek pieniędzy, dwukrotność przeciętnej ceny rynkowej, bo kupił w takim dobrym stanie i małym przebiegiem , ale jakoś za mną to nie przemawia może dlatego, że on ma wersję 4 osobową.

Bardzo jestem ciekaw jak z biegiem czasu będzie wyglądała usterkowość W222, bo to dla mnie obecnie najpiękniejsze auto na rynku i do jakiego stopnia spadną jego ceny za 2-3 lata.

Jak się trafi coś ciekawego - wrócę. Ale na razie obecny C5 spełnia wszystkie moje oczekiwania. Jest wygodny, bezawaryjny, śmiesznie tani w eksploatacji i nie wie co to korozja.

Jeżeli idzie o korozję to fakt plus bardzo duży, co on tam ma ocynk czy plastik.

Ocynk.
15 lat temu za małolata na dojazdy do szkoły miałem Peugeota 106 i też był w ocynku. Facet przywalił mi w drzwi, pół roku tak jeździłem i 0 rdzy.

Ocynk i to jeszcze porządny ocynk, obustronny na dodatek. Audi też się chwali że galwanizuje nadwozia. No i robią to tak skutecznie że 01-02r już mają zeżarte całe nadkola, purchle na progach a pod listwami nie ma zupełnie nic. I to w bezwypadkowych sztukach.

A racja, też osobiście to zauważyłem. Tak jest ocynk i ocynk.

A ja ostatnio poruszam się do pracy C4 Picasso znajomego. Wersja Grand, Exclusive, 2,0hdi. Fajny bo z 2005r a ma wszystko niemal Nawet pneumatyczne zawieszenie z tyłu Ogólnie jeżdzi. Ale niemal codziennie wyskakuje jakis komunikat: albo SERVICE, albo ciśnienie w oponach nietakie, najdziwniejszy to że auto nie kontroluje akumulatora. Także troszke by mnie to irytowało, jesli w ten sposób wygląda Francuska niezawodność. Czyli mechanka ok, nie gnije, ale elektronika zyje własnym zyciem. Do tego plastiki wewnątrz wyglądają ładnie dopóki ich się nie dotknie. Aha i ma zautomatyzowana skrzynię. O ku...a jakie to dziadostwo Strasznie szarpie, aż nieprzyjemnie sie jedzie. Ale zauważyłem, że omija to umiejetnie operując gazem. Tak czy siak do zwykłego automatu sie nie umywa.
Ogólnie spodobały sie Citroeny, do tego stopnia, że zacząłem oglądać..C6. Nawet poprzeglądałem fora Cytrynki. Wszystko fajnie, ale staje się coraz bardziej nienaprawialne i w sumie nawet na Polskich forach niewiele jest informacji.

brzydszy od c6 jest chyba tylko c5,wstyd do tego wsiadać. Kolega ma renaulta takiego vana i jak ma słaby akumulator to mu wyskakuje na kompie "sprawdź wtrysk" także jak podziękuje za inne marki

Powiedzcie mi: silnik 2.3TD w V-klasie z jakichś `97-98r + ASB. Da się coś z niego wykrzesać ?
Dłubnąć na 100-110KM ? ASB nie będzie protestować ?