Serwus!

Pacjent ML 270CDI z 612.963

Auto zrobilo bez problemu 1.000 km i wjechalo o wlasnych silach na hale.
Wymiana UPG, zrobiona glowica, wymienione wszystko na okolo, co bylo zmeczone.
W baku 30l ON, wtryski sprawdzone u pompiarza.
Poniewaz ukl. paliwowy byl pusty, zalano filtr, mimo to przy probie pierwszego odpalenia pokazal wszystkim zebranym fakolca.
Skladacz zabil rozrusznik, bo nie wierzyl, ze paliwo nie pojdzie.
Uklad jest pusty jak beben Rolling Stonesow.

SD pokazal tak:


https://zapodaj.net/12f006196a4fb.jpg.html



A pytania sa takie:

- czy da sie tu stwierdzic, co jest przyczyna, a co skutkiem?
- gdzie i w jaki sposob szukac przyczyny braku napiecia na 1. wtrysku?
- czy to mozliwe, ze przez brak napiecia na 1. wtrysku cala reszta tego "wesolego miasteczka" stoi?

W ogóle ktoś odpowietrzył układ paliwowy przed kręceniem?

Czy pompa wstępna sprawdzona? Czy zawór się w niej odmyka?

Czy czujniki wału i wałka sprawdzone oraz ciśnienia na szynie CR?

Czy tłoki był wyjmowane?

Hej!

Nie odpowietrzyl, bo nie wiedzial jak. Czy to przez ten zawor na przewodzie paliwowym z trojnikiem? Jak sie do niego sprawnie wpiac?
Nic nie sprawdzalismy wychodzac z zalozenia, ze auto przed demontazem glowicy jezdzilo.
Tloki nie byly wyjmowane.

Dzisiaj odkrylem, ze to auto nie ma jednak pompy w baku, a co za tym idzie przypatencony przewod paliwowy idacy od filtra, ktory jest zreanimowany opaska nie poszcza sie, tylko jesli jest nieszczelny, spowoduje, ze paliwo nie wyjdzie z baku. Podlacze sie jutro na krotko.