E280 4-matic brak hamulców - piana w zbiorniczku
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 cze 2014, o 18:44
- Lokalizacja: Kraków
E280 4-matic brak hamulców - piana w zbiorniczku
Witam, jestem posiadaczem od nowości E280 4-matic Avantgarde 1998. W przeszłości zgniły już oba przewody z przodu ( zgniłe odcinki wymienione na miedź) Po ostatniej trasie około 700 km (gdzie kilka razy musiałem bardzo ostro hamować) pedał hamulca zaczął słabiej reagować i głębiej wchodzić w podłogę. Pod domem okazało się, że hamulców nie ma wcale. Płynu jest tyle ile na zdjęciu. Przewody odpowietrzyłem po tym co zobaczyłem w zbiorniczku. Generalnie nie wiem co jest grane, podejrzewam pompę
Dorzucam 2 filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=E0CO9H5fF-k
https://www.youtube.com/watch?v=AMM1UhRQX3k
Dorzucam 2 filmiki:
https://www.youtube.com/watch?v=E0CO9H5fF-k
https://www.youtube.com/watch?v=AMM1UhRQX3k
Chyba pierwsza osoba na tym forum, która jest właścicielem W210 od nowości
Mercedes-Benz E-klasa W210 E320 3.2 V6 224KM 4Matic Elegance 2001
VIN: WDB2100821X053822
Ex: W210 E270 CDI 170KM 2001
VIN: WDB2100821X053822
Ex: W210 E270 CDI 170KM 2001
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 16 cze 2014, o 18:44
- Lokalizacja: Kraków
Usterka usunięta
Witam, w ubiegły weekend udało mi się usunąć usterkę.
Zacznę od tego, że płyn faktycznie omyłkowo zmieszałem dolewając po awarii. Płyn był zmieniany 3 lata temu przy przebiegu 134 tys. po wymianie przednich przewodów i dłuższych odcinków tylnych.
Przyczyną awarii był zgnity przewód tylnego prawego koła który przeciekał przy samej końcówce. Pod samochodem nic nie było widać, bo olej sciekał na osłonę. Kiedy pompowałem hamulcem wytwarzałem podciśnienie które wracało do zbiornika pod postacią powietrza.
Kiedy wymieniłem przewody, zostawiłem pierwsze odcinki w oryginale, ponieważ były w dobrym stanie, a pod maską ładniej wyglądały oryginały ( przednie przewody są dosztukowane miedzią od zacisku do miejsca gdzie wchodzą do komory silnika. W ten sposób zachowałem pod maską oryginalny wygląd pozbywać się przegniwajacych przewodów)
Tylne przewody składają się z dwóch odcinków, ja wymieniłem jedynie te dłuższe, okazuje się, że lepiej było postąpić analogicznie jak w przednim układzie.
Obecnie krótsze odcinki tylnych przewodów są zrobione tak jak przednie, w kolorze silnika nic się z nimi nie stanie, a i koszt lutowanie przewodów był dla mnie niewielki.
Cały układ przedmuchałem aby pozbyć się zmieszanego i zużytego płynu, założyłem zregenerowane przewody, a całość odpowietrzyłem.
Hamulce jak nowe. Dodam, iż 3 lata temu wymieniłem gumowe przewody hamulców, tarcze i klocki. Linki, szczęki i wszystkie sprężyny w ręczny. Tu pozwolę sobie zauważyć, iź niezastowoanie samoregulatora jest w moim odczuciu ogromnym minusem. W moim egzemplarzu ręczny więcej nie działał niż działał, natomiast w moim W124 300D TURBO 1993 174tys. (który również posiadam od nowości) ręczny nigdy nie sprawiał problemów i przez 22 lata eksploatacji nawet do niego nie zaglądałem. Z resztą w W124 nie zaobserwowałem nawet 1% awarii z tego co miało już miejsce w W210. ( jeżeli będzie zainteresowanie, w osobnym temacie opiszę wraz z dokumentacją fotograficzną jakim niewypałem był mój W210, co przez niego przeszedłem i jacy fachowcy pracują w ASO ZASADY W KRAKOWIE.Zużycie oceniam na 30% także całość nie powinna sprawiać kłopotu przez dłuższy czas.
Ku mojemu zdziwieniu pompa ocalała, w innych tematach pojawia się wzmianka o tym, że jeżeli podał zejdzie do końca, pompa może ulec uszkodzeniu po przez wytarcie pierścieni uszczelniających na tłoczku. U mnie na szczęście tak się nie stało.
Ciekawostką jest to, iź po wycieku z tylnego koła, w zbiorniku pozostaje minimum aby nadal działały przednie hamulce. Tak się dzieje aż do całkowitego zapowietrzenia układu. Przynajmniej ja miałem takie wrażenie kiedy w zbiorniku było minimum płynu, a po kilkukrotnym wciśnięciu podału hamulca, hamowły przednie koła. Nie wiem czy ktoś miał podobnie, ale takie jest moje subiektywne wrażenie.
Temat hamulców w moim egzemplarzu, przynajmniej na jakiś czas zamykam.
Zacznę od tego, że płyn faktycznie omyłkowo zmieszałem dolewając po awarii. Płyn był zmieniany 3 lata temu przy przebiegu 134 tys. po wymianie przednich przewodów i dłuższych odcinków tylnych.
Przyczyną awarii był zgnity przewód tylnego prawego koła który przeciekał przy samej końcówce. Pod samochodem nic nie było widać, bo olej sciekał na osłonę. Kiedy pompowałem hamulcem wytwarzałem podciśnienie które wracało do zbiornika pod postacią powietrza.
Kiedy wymieniłem przewody, zostawiłem pierwsze odcinki w oryginale, ponieważ były w dobrym stanie, a pod maską ładniej wyglądały oryginały ( przednie przewody są dosztukowane miedzią od zacisku do miejsca gdzie wchodzą do komory silnika. W ten sposób zachowałem pod maską oryginalny wygląd pozbywać się przegniwajacych przewodów)
Tylne przewody składają się z dwóch odcinków, ja wymieniłem jedynie te dłuższe, okazuje się, że lepiej było postąpić analogicznie jak w przednim układzie.
Obecnie krótsze odcinki tylnych przewodów są zrobione tak jak przednie, w kolorze silnika nic się z nimi nie stanie, a i koszt lutowanie przewodów był dla mnie niewielki.
Cały układ przedmuchałem aby pozbyć się zmieszanego i zużytego płynu, założyłem zregenerowane przewody, a całość odpowietrzyłem.
Hamulce jak nowe. Dodam, iż 3 lata temu wymieniłem gumowe przewody hamulców, tarcze i klocki. Linki, szczęki i wszystkie sprężyny w ręczny. Tu pozwolę sobie zauważyć, iź niezastowoanie samoregulatora jest w moim odczuciu ogromnym minusem. W moim egzemplarzu ręczny więcej nie działał niż działał, natomiast w moim W124 300D TURBO 1993 174tys. (który również posiadam od nowości) ręczny nigdy nie sprawiał problemów i przez 22 lata eksploatacji nawet do niego nie zaglądałem. Z resztą w W124 nie zaobserwowałem nawet 1% awarii z tego co miało już miejsce w W210. ( jeżeli będzie zainteresowanie, w osobnym temacie opiszę wraz z dokumentacją fotograficzną jakim niewypałem był mój W210, co przez niego przeszedłem i jacy fachowcy pracują w ASO ZASADY W KRAKOWIE.Zużycie oceniam na 30% także całość nie powinna sprawiać kłopotu przez dłuższy czas.
Ku mojemu zdziwieniu pompa ocalała, w innych tematach pojawia się wzmianka o tym, że jeżeli podał zejdzie do końca, pompa może ulec uszkodzeniu po przez wytarcie pierścieni uszczelniających na tłoczku. U mnie na szczęście tak się nie stało.
Ciekawostką jest to, iź po wycieku z tylnego koła, w zbiorniku pozostaje minimum aby nadal działały przednie hamulce. Tak się dzieje aż do całkowitego zapowietrzenia układu. Przynajmniej ja miałem takie wrażenie kiedy w zbiorniku było minimum płynu, a po kilkukrotnym wciśnięciu podału hamulca, hamowły przednie koła. Nie wiem czy ktoś miał podobnie, ale takie jest moje subiektywne wrażenie.
Temat hamulców w moim egzemplarzu, przynajmniej na jakiś czas zamykam.
Ja mam ochotę poczytać jak to kupiłeś nowego okulara i jakie to przygody z nim miałeś
Mercedes-Benz E-klasa W210 E320 3.2 V6 224KM 4Matic Elegance 2001
VIN: WDB2100821X053822
Ex: W210 E270 CDI 170KM 2001
VIN: WDB2100821X053822
Ex: W210 E270 CDI 170KM 2001
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości