Panowie wstawiłem w tym tygodniu auto na profesjonalne czyszczenie tj. myjnia, pranie wnętrza, czyszczenia tapicerki, impregnacja skór itp. itd. dosłownie wszystko. Generalnie jest bardzo zadowolony za wyjątkiem jednego mianowicie pasów które nie zostały wyczyszczone ze względu na kwestię bezpieczeństwa. Właściciel firmy twierdzi że tego nie robią bo pasy pod wpływem tej chemii z środków tracą swoje właściwości ale oczywiście mogą mi to wyczyścić na moją odpowiedzialność w ramach tej ceny którą zapłaciłem. Czy ktoś z was czyścił pasy w swoich okach i jakie macie z tym doświadczenie? Pytam ponieważ teraz całe wnętrze jest jak nowe a pasy są czarne jak ziemia (mam szarą skórę).

Też mam taki problem. Ale pamiętam, że kiedyś w instrukcjach do samochodów (takich z lat 80.) zalecano mycie pasów bezwładnościowych zwykłym mydłem. Myślę, że możesz spróbować. Mydło naturalne (biały jeleń lub podobne dla alergików, ewentualnie "szare" mydło). Tylko dokładnie wysusz zanim zwiniesz i nie namaczaj zbytnio. To nie powinno im bardziej zaszkodzić niż impregnacja brudem.
Mocnej chemii bym jednak nie używał.

Do mydła trochę zmiękczacza do tkanin bo przestaną się dobrze zwijać.To z mojego doświadczenia przy naprawach (czyszczeniu) z gumy do żucia.

Okey dzięki za info Panowie. Skoro mydełkiem to sam sobie wyczyszczę :-).

Po czyszczeniu dobrze jest potraktować delikatnie silikonem w sprayu, będą się lepiej zwijać

są specjalne środki do pasów między innymi od tunap i lck