2 kółka ;-)

Rozmowy na różne tematy, niekoniecznie o motoryzacji.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Awatar użytkownika
kid
Posty: 4807
Rejestracja: 5 sty 2012, o 16:09
Lokalizacja: 100licaKochana

Post autor: kid »

Piasek pisze:Nie wiem co jest nie tak z tymi Hornetami ale chyba to podwozie żywcem wyjęte z CBR.
Ilu kumpli mam co śmigają na 2 kołach - każdy za czasów posiadania Horneta zaliczył na nim mniej lub bardziej poważnego dzwona. Mają ogromną skłonność do shimmy
Fazer czy jego następca F6Z jakoś nie mają podobnych problemów
koledzy powinni nauczyć się jeździć... hornet ma rewelacyjne zawieszenie a dzięki 16stce z przodu nie trzeba mu nawet amora montować...(shima występuje jak coś z zawiasem nie halo) - posiadałem takiego horneta - cb900, te moto kopie dupe nawet sportom, ma ostrego pałera i trzeba nieźle ogarniać, żeby to wykorzystać... aktualnie na moim szerszeniu jeździ mój syn... i powiem szczerze, że miałem pewne obawy przekazujac mu ją... poniżej 3 sek do setki i skurcze nadgarstka potrafią zrobić trochę zamieszania :hyhy: żaden fazer fabryczny nie da tego co daje hornet... hornet dość liniowo oddaje całą moc, fazer "szarpie" - można powiedzieć, że to pewnego rodzaju system ostrzegania, koledzy pewnie leżeli bo zbyt pewnie się poczuli...

Ty Piasek widze masz dobre rokowania na motocykliste - może by tak coś kupić?? :hyhy: zima idzie, ceny spadły, można w dobrej kasie coś wyrwać :cool:
:hyhy:
Obrazek
Awatar użytkownika
Mariusz
Posty: 777
Rejestracja: 29 sty 2009, o 18:51
Lokalizacja: Konin

Post autor: Mariusz »

elspasoo pisze:Wczoraj u Helmutów ogladałem CBF1000FA nowy model. I powiem jedno mój...... przestepca fajniejszy. Bandzior jest tak klasyczny ,za to go uwilebiam - ale jak zobaczyłem tego dragstera .... :przestraszony: ;) :padam: jest piekny
http://motormania.com.pl/wp-content/upl ... 2015-5.jpg
Jak widze tą kanape to już mnie boli dupa, co to za frajda jazdy na naleśniku wygodne siodło podstawa no i pozycja druga sprawa.
Był W210 E220 CDI 98/99r 125KM z niemieckim chipem około 150KM będzie W203
Havok
Posty: 85
Rejestracja: 27 mar 2008, o 14:40
Lokalizacja: Przasnysz

Post autor: Havok »

kid pisze:
Piasek pisze:Nie wiem co jest nie tak z tymi Hornetami ale chyba to podwozie żywcem wyjęte z CBR.
Ilu kumpli mam co śmigają na 2 kołach - każdy za czasów posiadania Horneta zaliczył na nim mniej lub bardziej poważnego dzwona. Mają ogromną skłonność do shimmy
Fazer czy jego następca F6Z jakoś nie mają podobnych problemów
koledzy powinni nauczyć się jeździć... hornet ma rewelacyjne zawieszenie a dzięki 16stce z przodu nie trzeba mu nawet amora montować...(shima występuje jak coś z zawiasem nie halo) - posiadałem takiego horneta - cb900, te moto kopie dupe nawet sportom, ma ostrego pałera i trzeba nieźle ogarniać, żeby to wykorzystać... aktualnie na moim szerszeniu jeździ mój syn... i powiem szczerze, że miałem pewne obawy przekazujac mu ją... poniżej 3 sek do setki i skurcze nadgarstka potrafią zrobić trochę zamieszania :hyhy: żaden fazer fabryczny nie da tego co daje hornet... hornet dość liniowo oddaje całą moc, fazer "szarpie" - można powiedzieć, że to pewnego rodzaju system ostrzegania, koledzy pewnie leżeli bo zbyt pewnie się poczuli...

Ty Piasek widze masz dobre rokowania na motocykliste - może by tak coś kupić?? :hyhy: zima idzie, ceny spadły, można w dobrej kasie coś wyrwać :cool:
Kid, piszesz o 900 a Piasek o 600. 900ka faktycznie nigdy problemów z shimmy nie miała ale 600-ka na 16-stce i owszem. Ale napewno nie można powiedzieć że miała ogromną tendencję do shimmy. Coś tam było ale bez przesady. Jak zmienili przednie koło na 17-kę to i shimmy słyszało się coraz mniej a po 2005 gdy przednie zaweszenie zmieniono na usd to o shimmy można usłyszeć tak samo często jak i w innych motocyklach.
Napewno Hornet jest traktowany zbyt pobłażliwie i stąd może kumple Piaska się wyglebili. Wydaje się że to tylko naked i ale gdy zaczynamy myśleć że go ogarniamy i coraz mocniej odkręcamy to potrafi pokazać na co go stać.
Swoją drogą też szukam Horneta z lat 2005-2006 ;P A jakby ktoś chciał zadbaną SV-kę z 2002 to pisać może się wreszcie zmobilizuję i napiszę ogłoszenie ;P
W210 E220 CDI Avangarde 2000r.
Awatar użytkownika
WojtekS85
Posty: 862
Rejestracja: 21 wrz 2013, o 18:20
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: WojtekS85 »

Podepnę się pod temat.
Wybiera się ktoś na Elefantentreffen 2015?
Wiem że kid nie ma czasu.
Są jacyś inni motocykliści całoroczni?
HONDA CBR RR900
Kto ryzykuje, żyje krótko, kto nie ryzykuje, nie żyje wcale!
VIN: WDB2102251A692520
Obrazek
RafałTczew
Posty: 49
Rejestracja: 6 lip 2014, o 14:27
Lokalizacja: Pomorskie

Post autor: RafałTczew »

WojtekS85, jeśli o mnie chodzi to czas nie pozwala, ale jeśli pojedziesz to mam nadzieję, że można liczyć na relację ;)

[ Dodano: 2015-01-06, 00:07 ]
Nie znalazłem lepszego miejsca na forum więc wklejam tu. Polecam wszystkim https://www.youtube.com/watch?v=E7UBXCL ... e=youtu.be
Awatar użytkownika
WojtekS85
Posty: 862
Rejestracja: 21 wrz 2013, o 18:20
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: WojtekS85 »

RafałTczew, Widziałem to :0
Dobry filmik.
HONDA CBR RR900
Kto ryzykuje, żyje krótko, kto nie ryzykuje, nie żyje wcale!
VIN: WDB2102251A692520
Obrazek
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Post autor: Piasek »

WojtekS85 pisze:Elefantentreffen 2015?
Uuuuuuuuuu panie...
Zimą raz jeździłem motorem... zima (2006/07) była bardzo przyjemna - sucha ale mroźna. Nawet na tę okoliczność napisałem co-nie-co... Kumpel to wysłał do ŚM i podobno nawet opublikowali ale nie widziałem w gazecie.

Kolędnicy...

Z racji świątecznej nudy i pięknej wiosny tej zimy postanowiłem przeprowadzić ostatnie w tym roku przepalenie garów w motocyklu. Zatem szybki telefon do Kuby – on też jedzie no to w drogę. Nie muszę chyba przypominać że jazda motorem zimową porą nie należy do najłatwiejszych z dwóch względów:
1) motor trzeba zapalać „na pych”
2) z założoną na siebie całą dostępną galanterią skórzaną, goretex`ową i kalesonową...
Po 30 min biegania „w tą i z powrotem” mając zamiast widlastej V-dwójki też dwójkę,w postaci szwagra i ojca za napęd maszyna ożyła... No to w drogę.
Dojechałem do Kuby, z nim do miejsca postoju jego „dwóch kółek”. Maszyna w ogrzewanym garażu – zapali na dotknięcie. Zapaliła... (po 20 min biegania „w tą i z powrotem” z jakimś tam biednym chłopiną, który miał to nieszczęście że wracał z kościoła akurat ulicą, po której dwóch głupków w kaskach przy -7*C latało pieszo za motorem)
Maszyna w końcu zapaliła, zrobiliśmy pewnie z 50 km po okolicznych „winklach” no i zmarznięci z zaparowanymi szybami w kaskach rozjechaliśmy się do domów. Sezon motocyklowy 2006 – oficjalnie zakończony. Ja wstawiłem motocykl do garażu pod zasłużone prześcieradło, pod którym przyjdzie mu stać do wiosny a sam z zamrożonymi stawami, opakowany we wspomnianą wcześniej galanterię z trudem wdrapałem się na piętro swojego domu, do pokoju w którym miałem przystąpić do odpakowania się.
Nagle przez rozszczelnione okno słyszę ujadanie mojego psa. Ale takie charakterystyczne, sygnalizujące że ktoś się zbliża do ogrodzenia mojej posesji celem jego sforsowania. Podszedłem do okna, widzę dwa czerwone papiery po cukierkach chyba, pchane wiatrem po ulicy. Po nich wynurza się dwóch gzubów (może po 10 lat mieli) z szopką. Stanęli przed furtką. Po chwili widzę trzeci czerwony papier, tak samo jak dwa poprzednie przemieszczający się bezładnie po drodze – jest i trzeci kolędnik. Stanął przy bramie. Celem pomocy „kolegom z szopką” zaczął kopać w bramę żeby odciągnąć psa od furtki. Pies (60-cio kilowy owczarek kaukazki) delikatnie mówiąc się zdenerwował i podbiegł do bramy. W tym czasie „koledzy od szopki” próbowali sforsować furtkę... Pies – reakcja wiadoma. Panowie wycofali się i w ramach zadośćuczynienia psu również zaczęli kopać w furtkę. Efekt – jeden kolędnik napier... butem w bramę podczas gdy dwóch „od szopki” robi to samo tyle że z furtką. Pies już wpadł w szał. Ja zacząłem nerwowo i coraz szybciej zrywać wszelkimi możliwymi sposobami sztywne jak blacha, zmarznięte skóry, rozpinać dziesiątki rzepów, suwaków i innych ocieplaczy. Nie muszę chyba w tym miejscu wspominać że ciężko się biega ze spuszczonymi do kolan skórzanymi spodniami po schodach, mając zasunięty pod nos „śliniak” na szyi, 3 swetry, dresy, kalesony i ciężkie skórzane motocyklowe buciory na nogach, zaczepiając przy okazji o wszystko szelkami, które zostały wcześniej odpięte celem umożliwienia nachylenia się. Zatem szarpiąc się niemiłosiernie próbuję jak najszybciej wydostać się z „okowów ubrań” celem zapobiegnięcia rzezi niewiniątek – czyli szopki jaką odstawi mój „rozsierdzony do czerwoności 60-cio kilogramowy kaukaz” z grupką trzech, 10-cio letnich kolędników – okupantów.
Wydostawszy się ze spodni, jednym ruchem zrzuciłem kurtkę, pozostało jeszcze wyplątać lewą nogę ze skórzanej nogawki. Wtem słyszę rozmowę ów piewców radosnej nowiny dobiegającą z chodnika przez rozszczelnione okno:
- Kurwa, eeeee, chuj z nimi, wypierdalamy...

(hej kolęda, ko-lę-da...)


(Wtorek, 26 grudnia 2006)
ronin53
Posty: 34
Rejestracja: 5 paź 2014, o 21:23
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: ronin53 »

WojtekS85 pisze:Podepnę się pod temat.
Wybiera się ktoś na Elefantentreffen 2015?
Wiem że kid nie ma czasu.
Są jacyś inni motocykliści całoroczni?
Była ekipa z Gliwic na zaprzęgach, nawet ich spotkałem na A4
(ekipa z WRM )
ps
Ja w tym roku nie jechałem, ale byłem dwa poprzednie lata, zwłaszcza wesoło było dwa lata temu w tym błotku
:)
https://plus.google.com/photos/10436985 ... 6820818417
RafałTczew
Posty: 49
Rejestracja: 6 lip 2014, o 14:27
Lokalizacja: Pomorskie

Post autor: RafałTczew »

Extreme, albo jeszcze nie dorosłem do takich zlotów :super: ale podziwiam.
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Post autor: Piasek »

Trzeba mieć dużo samozaparcia i motywacji oraz świetną odzież.
Kiedyś jeden z moich szalonych kumpli postanowił w grudniu przyjechać do akademika motorem z domu (165km) - starym AWO którego kilka lat restaurował.
Jak go zdejmowaliśmy z motoru pod akademikiem to nawet przez moment był pomysł aby po pogotowie zadzwonić skończyło się jednak na załadowaniu go pod gorący prysznic i wypiciu wanny alkoholu przez weekend. Co prawda do środy chorował biedaczek ale to nie były na pewno objawy grypy czy chociażby przeziębienia :rotfl:
Moto parkowało do marca w pokoju, ze 2x w miesiącu regularnie przepalane no i naturalnie jeżdżone (po korytarzach akademika) :rotfl:
Rysiek
Posty: 398
Rejestracja: 18 maja 2008, o 21:24
Lokalizacja: prawie Koronowo

Post autor: Rysiek »

Graty z Larssona dziś przyjechały, zawory wyregulowałem do końca, nowy filtry, wyczyszczone gaźniki (synchronizacja na razie na oko - jak w sobotę będę miał wolne to opanuję), linki podlane olejem, złożone wszystko do kupy i 6 kilometrów przy 6,5°C zrobione. Jeszcze muszę się pobawić z grzechoczącym koszem sprzęgłowym, wymienić świeczki i można spokojnie śmigać.
E290 automat WDB2100171A221935 - ex
E290 manual WDB2100171A177516 - ex
E320 CDI WDB2100261B159881 - jest :)

"BIEDNYŚ, BOŚ GŁUPI - GŁUPIŚ, BOŚ BIEDNY"
ronin53
Posty: 34
Rejestracja: 5 paź 2014, o 21:23
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: ronin53 »

Piasek pisze:Trzeba mieć dużo samozaparcia i motywacji oraz świetną odzież.
Kiedyś jeden z moich szalonych kumpli postanowił w grudniu przyjechać do akademika motorem z domu (165km) - starym AWO którego kilka lat restaurował.
Jak go zdejmowaliśmy z motoru pod akademikiem to nawet przez moment był pomysł aby po pogotowie zadzwonić skończyło się jednak na załadowaniu go pod gorący prysznic i wypiciu wanny alkoholu przez weekend. Co prawda do środy chorował biedaczek ale to nie były na pewno objawy grypy czy chociażby przeziębienia :rotfl:
Moto parkowało do marca w pokoju, ze 2x w miesiącu regularnie przepalane no i naturalnie jeżdżone (po korytarzach akademika) :rotfl:
Avo Simson ma co prawda niską prędkość przelotową, ale też zerową osłonę od wiatru.
Pewnie też twój kolega zgaduję że jechał w "skórze", otwartym kask plus jakaś chusta na twarz, no bo to są klimaty tego motocykla
:)
Ja w zeszłym roku w temperaturach około -5, a -10 jechałem cały dzień na Elefanta tj. 650km, a później jeszcze spałem pod namiotem dwie noce plus powrót i nawet kataru nie dostałem, ale to inny motocykl i inne ciuchy.
Obrazek
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Post autor: Piasek »

Oczywiście że skóry, opatulony pod spodem gazetami i tekturą i kask z pełną szybą ale bez szczęki, szalik na twarzy. Przez dużą część drogi mówił że było ok. Przemarzać zaczął dopiero gdzieś od połowy trasy. Najpierw stawał co 20km i skakał, biegał itp a potem to już byle do akademika.
Teraz odzież, na dodatek ta profesjonalna... ba, same motory. Ogrzewane manetki, nogi schowane za generującymi ciepło cylindrami (BMW) lub nadmuchy na nie. Super odzież kończąc na podgrzewanych elektrycznie kombinezonach :szok: ...
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: tonidriver »

Jak dla mnie dzieło sztuki :) Postawić w salonie zamiast telewizora :)




Obrazek
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Post autor: Piasek »

v-rod: najbardziej znienawidzony w środowisku HD motocykl.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 59 gości