Tuleje wózka tylnego i szarpanie skrzyni automatycznej
: 29 maja 2009, o 12:15
Coraz więcej pytań i problemów pojawiło się na forum, w związku z tym postaram się pokrótce wyjaśnić jak szybko i sprawnie wymienić te tuleje.
Objawy zużytych tulej bardzo często mylone są z awarią automatycznej skrzyni biegów, tj. odczuwane jest szarpnięcie przy zmiany biegu, tak jakby koń kopnął w tył auta. Jeżeli tuż przed zmianą biegu odpuścimy gaz, stuknięcie jest dużo mniejsze. Ludzie wydają mnóstwo kasy na naprawę skrzyni, mostu, a przyczyna leży w tulejach, przynajmniej 90% przypadków. Te tuleje przyjmują na siebie całą energię zmiany przełożeń.
Tulej mamy 2 pary, dwie przednie (te wymieniamy) i dwie tylne (praktycznie nigdy nie podlegają wymianie). Tuleje warto kupić Lemfordera lub inne niemieckie.
Opis:
1. Auto wstawiamy na podnośnik i zdejmujemy tylne koła.
2. Odkręcamy śrubę (nr 32 na rysunku) torxem nasadowym. Wózek powinien opaść parę centrymetrów.
3. Teraz przecinakiem i dużym młotkiem uderzając w górny metalowy kołnierz tuleji, generalnie trzeba uderzać mocno i się nie cackać. Tuleja włożona jest od góry, także trzeba wybijać ją do góry - będzie łatwiej. Od dołu nie ma sensu niczym stukać, bo guma będzie amortyzowała uderzenia.
4. Aby wyjąć tuleje bez odkręcania całego wózka należy łyżką montażową lub rurką odchylić go.
5. Gniazda dokładnie czyścimy ze rdzy i smarujemy smarem grafitowym.
6. Teraz najtrudniejszy punkt. Wkładamy tuleje dokładnie tak samo jak były włożone stare, żeby wskoczyły do gniazda trzeba dać podładki (z dołu i z góry) średnicy tuleji i ścisnąć używając mocnej śruby np. od głowicy. Podkładki muszą być tak dobrane, żeby ciągneły całą tuleje w gniazdo. Używałem klucza pneumatycznego do tego i cała operacja zajeła minutę.
7. Dajemy nowe podkładki i śruby, przykręcamy wózek do pierowtnego stanu. Użyłem starych, ale oryginalnych śrub, bardziej mnie przekonują.
8. Powtarzamy czynności 2 do 7 dla drugiej strony.
9. Przykręcamy koła i opuszczamy samochód.
Dodam tylko, że praca na podnośniku jest 1000x łatwiejsza, bo wózek sam opada pod własnym ciężarem i nie ma większych problemów z wyjęciem tulej. Efekt wymiany tulej - biegi wchodzą PERFEKCYJNIE. Zero szarpnięć i puknięć. Koszt koło 300zł i 2h pracy.
To tyle pozdro.
Objawy zużytych tulej bardzo często mylone są z awarią automatycznej skrzyni biegów, tj. odczuwane jest szarpnięcie przy zmiany biegu, tak jakby koń kopnął w tył auta. Jeżeli tuż przed zmianą biegu odpuścimy gaz, stuknięcie jest dużo mniejsze. Ludzie wydają mnóstwo kasy na naprawę skrzyni, mostu, a przyczyna leży w tulejach, przynajmniej 90% przypadków. Te tuleje przyjmują na siebie całą energię zmiany przełożeń.
Tulej mamy 2 pary, dwie przednie (te wymieniamy) i dwie tylne (praktycznie nigdy nie podlegają wymianie). Tuleje warto kupić Lemfordera lub inne niemieckie.
Opis:
1. Auto wstawiamy na podnośnik i zdejmujemy tylne koła.
2. Odkręcamy śrubę (nr 32 na rysunku) torxem nasadowym. Wózek powinien opaść parę centrymetrów.
3. Teraz przecinakiem i dużym młotkiem uderzając w górny metalowy kołnierz tuleji, generalnie trzeba uderzać mocno i się nie cackać. Tuleja włożona jest od góry, także trzeba wybijać ją do góry - będzie łatwiej. Od dołu nie ma sensu niczym stukać, bo guma będzie amortyzowała uderzenia.
4. Aby wyjąć tuleje bez odkręcania całego wózka należy łyżką montażową lub rurką odchylić go.
5. Gniazda dokładnie czyścimy ze rdzy i smarujemy smarem grafitowym.
6. Teraz najtrudniejszy punkt. Wkładamy tuleje dokładnie tak samo jak były włożone stare, żeby wskoczyły do gniazda trzeba dać podładki (z dołu i z góry) średnicy tuleji i ścisnąć używając mocnej śruby np. od głowicy. Podkładki muszą być tak dobrane, żeby ciągneły całą tuleje w gniazdo. Używałem klucza pneumatycznego do tego i cała operacja zajeła minutę.
7. Dajemy nowe podkładki i śruby, przykręcamy wózek do pierowtnego stanu. Użyłem starych, ale oryginalnych śrub, bardziej mnie przekonują.
8. Powtarzamy czynności 2 do 7 dla drugiej strony.
9. Przykręcamy koła i opuszczamy samochód.
Dodam tylko, że praca na podnośniku jest 1000x łatwiejsza, bo wózek sam opada pod własnym ciężarem i nie ma większych problemów z wyjęciem tulej. Efekt wymiany tulej - biegi wchodzą PERFEKCYJNIE. Zero szarpnięć i puknięć. Koszt koło 300zł i 2h pracy.
To tyle pozdro.