Strona 1 z 2

e300td cieknące paliwo

: 24 kwie 2012, o 13:12
autor: markus
Witam

paliwo cieknie na styku tych plastikowych końcówek z obudową filtra czy jak to się tam zwie

Obrazek


moje pytanie brzmi:
co z tym można zrobić
czy trzeba wymieniać całe przewody lub tylko końcówki
czy zna ktoś może numery katalogowe tych części
z góry dziękuję

: 24 kwie 2012, o 13:40
autor: herianm
Całe przewody, te końcówki nie są wymienne, ja płaciłem kilka miesięcy temu za przewody 350zł. Ktoś miał przewodu do E300TD na sprzedaż z forum, szukaj w dziale sprzedam.

: 24 kwie 2012, o 14:15
autor: przemekcrx
Zdemontuj sobie jedną rurkę i leć do sklepu z oringami
Kup zwykłe oringi nie przepłacaj bo wydasz 250zł za komplet ....A za oring dasz max 10zł komplet na wszystkie te końcówki

: 25 kwie 2012, o 10:45
autor: markus
dzieki najpierw spróbuje z oringiem

: 25 kwie 2012, o 17:50
autor: qoompel
przemekcrx, markus, zazwyczaj na wymianie uszczelek się nie kończy. Skoro o-ringi są już stare, to i najczęściej oryginalne przewody deformują się na końcówkach, wpuszczając powietrze.

Pochwal się efektami pracy.

: 25 kwie 2012, o 20:41
autor: noc
qoompel pisze:przemekcrx, markus, zazwyczaj na wymianie uszczelek się nie kończy. Skoro o-ringi są już stare, to i najczęściej oryginalne przewody deformują się na końcówkach, wpuszczając powietrze.

Pochwal się efektami pracy.
Kolega ma rację, końcówki plastykowe od drgań są uszkodzone.Zaciśnięcia termiczne nieszczelne.O-ringi na ogół pomagają do zimy.Potem i tak całe przewody do wymiany.
Guma tnie stal.To każdy mechanik wymieniając o-ring powinien wiedzieć.

: 25 kwie 2012, o 23:44
autor: TataDama
Właśnie "przerabiam" temat i potwierdzam dwie poprzednie wypowiedzi. U mnie o-ringi, specjalne "olejoodporne" w zimę się zaczęły pocić i tak jest do dziś. Wytrzymały ledwie rok.
Nowe przewody już czekają aż będę miał chwilę wolnego.

Swoją drogą, ten kto wymyślił te plastikowe przewody, to musiał być straszny głowacz...
W W124 czy W123 w ogóle nie trzeba się było tematem przewodów interesować... No może przy wstępnym filtrze paliwa się czasem rozwarstwiły i ciekły.

: 25 kwie 2012, o 23:56
autor: qoompel
TataDama pisze:Swoją drogą, ten kto wymyślił te plastikowe przewody, to musiał być straszny głowacz...
W W124 czy W123 w ogóle nie trzeba się było tematem przewodów interesować...
Okular to "plastik" i z założenia serwis miał na nim zarabiać...

: 26 kwie 2012, o 07:23
autor: markus
no nic skoro tak mówicie to tak jest myślałem że pozbędę się problemu wymieniając oringi narazie jest ok ale szkoda że tylko do zimy :(

jeszcze raz dzięki za podpowiedzi

: 26 kwie 2012, o 08:16
autor: qoompel
markus pisze:skoro tak mówicie to tak jest myślałem że pozbędę się problemu wymieniając oringi narazie jest ok ale szkoda że tylko do zimy
My też wszystkiego nie wiemy i chętnie się uczymy, bo każdy przypadek jest inny. Być może tylko po wymianie wszystkich 9 oringów problem z cieknącym paliwem szybko nie wróci, ale doświadczenie zdaje się pokazywać co innego ;) Nie uprzedzajmy jednak faktów. Pozostań na razie przy kupnie tych małych uszczelek. Chyba nie muszę pisać, że lepiej dobrać nieco ciaśniejsze? ;)
noc pisze:końcówki plastykowe od drgań są uszkodzone
Drgania na pewno niekorzystnie wpływają na stan przewodów, ale chyba bardziej szkodliwe dlań są wysoka temperatura w okolicach silnika i olej napędowy. Przewody stają się twarde i bardzo mało elastyczne. Czasami po pstryknięciu palcem zewnętrzna powłoka hałasuje, jakby była z porcelany. Coś takiego nie może być szczelnym.

: 29 kwie 2012, o 12:20
autor: markus
pojawil nie nowy problem

mianowicie po zdjeciu kolektora i ponownym zalozeniu pozostala do zalozenia opaska na gume doprowadzajaca czesc spalin do owego kolektora ale za czorta nie moge teraz do tego dojsc zeby scisnac i przykrecic

: 29 kwie 2012, o 14:48
autor: qoompel
markus pisze:mianowicie po zdjeciu kolektora i ponownym zalozeniu pozostala do zalozenia opaska na gume doprowadzajaca czesc spalin do owego kolektora ale za czorta nie moge teraz do tego dojsc zeby scisnac i przykrecic
Każdy ma z tym swój "pierwszy raz". U mnie frustracja osiągnęła poziom zenitu. Już brałem się za klucz francuski, ale zrobiłem 10 wdechów i dałem radę... Użyłem pilnika do łańcucha w celu powiększenia otworu na śrubę - wtedy mogłem mocniej rozchylić opaskę. Jak mi się udało założyć opaskę, to się czułem, jakbym wygrał triathlon...
Śruby kolektora warto dokręcić PO założeniu opaski.

: 29 kwie 2012, o 15:37
autor: Gawra
Z zalozeniem tej opaski tez mialem problem( metoda roznych pasowan w koncu udalo mi sie wprowadzic ja we wneke)

Tak, ze uwaga iz w pierwszej kolejnosci zalozyc opaske a potem dokrecac sruby kolektora zasluguje na pochwale :padam:

: 4 maja 2012, o 13:31
autor: markus
i jest lipa prace zakonczyłem w środę wczoraj rano autko uruchomiło się jak z fabryki,

natomiast dzisiaj rano znowu pochodził z 10-15 sec i zgasł, tym razem krócej piłowałem i odpalił, niestety znowu się paliwko cofnęło :kwasny:

jakby tego było mało wymieniałem świece żarowe jak wpominałem po założeniu kolektora i uruchomieniu silnika dochodzi z niego dziwny stuk no może nie stuk tylko takie "głuche pup pup pup pup" :D
przez "naprawą" tego nie było

załamka co to może fukac stukac czy pukac

: 4 maja 2012, o 15:44
autor: TataDama
A czy ktoś z Was walcząc z cofającym się paliwem itp wymieniał "sekcję" tłoczącą pompki wstępnej? Ja wpadłem na ten trop, kiedy po wymianie wszystkich oringów paliwo cofało się dokładnie tak samo jak wcześniej, nawiasem mówiąc nie zaobserwowałem u siebie żadnego wpływu bąbli powietrza na sposób zapalania - na zimno pali na dotyk, choćby było samo powietrze w przewodach, a na ciepło trzeba pokręcić nawet zanim powietrze w przewodach się pojawi.
Idąc tym tropem zakupiłem tłoczek, który jest jednocześnie jakby zaworkiem zwrotnym (tak wnioskuję po jego konstrukcji), sprężynkę i wszystkie jakieś tam gumki, ale... jakoś mi się nie chce brać za wymianę. :wstyd:

Takie głuche "pup pup pup" jest i u mnie i to jest odgłos pracy pompy, identyczny dźwięk dobywał się z mojej W123, ale nigdy nie doszedłem co konretnie "pupuje", pompa była regenerowana.