Jestem za takim referendum. Z tym, że publiczna deklaracja chęci przyjęcia uchodźców powinna być zrównana z odpowiedzią na TAK. A więc wszyscy politycy i celebryci którym tak bliski jest los islamskich osadników powinni niezależnie od wybranej odpowiedzi w referendum przymusowo przyjąć do domu takiego gościa i go utrzymywać (i materialnie odpowiadać za wyrządzone przez niego szkody).Piasek pisze: Jestem człowiekiem tolerancyjnym, "europejczykiem" wobec powyższego jestem nawet za referendum w tej kwestii. Pytanie winno brzmieć: czy jesteś za przyjmowaniem uchodźców - zaznać X w odpowiednim kwadracie:
- NIE
- TAK, podaję (obowiązkowo) swój adres zamieszkania i zajmowany metraż a także wyrażam zgodę na dokwaterowanie przyjętych uchodźców oraz comiesięczne obciążanie mojego rachunku pełną kwotą (ok 1200 euro miesięcznie/osoba) za ich utrzymanie.
No i tutaj jeszcze NIP, PESEL, seria i nr dowodu oraz zgoda na obciążenie rachunku.
Obstawiam, że jak tylko by były prace nad taką ustawą od razu większość która dziś chce przyjąć emigrantów zmieniła by zdanie
A na poważnie, jak unia nas męczy o przyjęcie emigrantów to zawsze powinniśmy im odpowiadać: Polska przyjęła około 2mln Ukraińców - czyli osób z kraju w którym jest wojna. A więc wypełniła swoje obowiązki wobec emigrantów z terenów objętych wojną aż nadto. A to, że oni (Ukraińcy) chcą tu pracować i budować naszą gospodarkę, a emigranci zaproszeni przez Merkel nie chcą to już nie nasz problem, ale Makreli.