1.8 Kompresor 143KM `04r jak tam jest z głowicą

[Piasek]

Mamy takie auto i problem:
pojawiło się przerywanie i wypadanie zapłonów 2 i 4 cylinder. Wymienione świece zapłonowe na irydy, problem zniknął. Okazało się że nie na długo. Po pełnym rozgrzaniu w biegu (ok 25km jazdy na LPG) ponownie powrócił.
Początkowo po przełączeniu na benzynę wszystko wracało do normy ale jak się okazało tylko na chwilę. dłuższa jazda i znowu to samo wypadanie zapłonów i CHECK.
Dzisiaj już komp pokazał tylko wypadanie na 4tym cylindrze: wszystko wskazywało że cewka padła. Założona nowa i niestety to samo. Puki zimny jest ok, po rozgrzaniu zaczyna gubić zapłony na tym cylindrze.
Podejrzenie pada na zbyt ciasne zawory ale nie mam pojęcia jak tam jest zorganizowana regulacja/kasacja luzów zaworowych w tym silniku.

[wilkuE270]

U mnie było to samo 2 i 4 tyle że v V6 wymieniłem świece cewki na nowe i w trakcie wymiany cewki znalazłem problem w postaci rozwalonego przewodu zakupiłem komplet kabli musiałem sprzedać nerke, na drugim gaze problem znikł z 4 walcze do tej pory ale wypadanie zapłonu na 4 gaze wyskakuje przy ostrym butowaniu ale wydaje mi się że to przez katy

[benha]

Spróbuj wykasować korekty wtrysku w komputerze benzynowym i przejedz się na benzynie z 30-50km. Potem zostaw auto żeby ostygło i jak juz bedzie zimny to się przejedź na benzynie i zobacz czy problem dalej występuje. Może być tak że któryś wtrysk leje z gazu przez co zmieniaja się korekty wtrysku na benzynie i mamy świrowanie i na gazie i na benzynie. Jak problem zniknie to trzeba sprawdzić wtryski i reduktor gazu, w razie jakiś nieprawidłowości wymienic na nowe i porządnie wyregulować gaz

[Piasek]

A co do samej głowicy - bo nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi: jak tam się odbywa sterowanie zaworem ?
Jest jakiś hydrauliczny kasator czy to jest sztywny układ ? (szklanki, płytki, śruby regulacyjne)

[benha]

jest tam popychacz hydrauliczny

[Piasek]

Czyli teoretycznie nie powinno wystąpić zjawisko ciasnych zaworów i ich niedomykania.
Teoretycznie bo niestety nie ma to wpływu na osiadanie gniazd zaworowych a przecież hydraulika nie ma tolerancji do nieskończoności. Z drugiej strony instalka co 10 tys km na serwisie i za każdym razem sprawdzane i ew. korygowane mapy gazowe aby zapewnić optymalne procesy spalania.

[benha]

Pytanie jak dokładnie robili mapy. Czy robili taką ogólną, czy bawili się w korekcje po obrotach, po temperaturze, ciśnieniu itd. Warto sprawdzić czy sonda działa poprawnie. Jak źle chodzi na oryginalnych świecach warto zmienić szczelinę w świecy na 0,7mm taka jest najlepsza dla gazu. I najważniejsze sprawdzić korekty wtrysku podczas pracy na benzynie i na gazie, czym bliżej 0 tym lepiej ale przed tym sprawdź czy sonda działa prawidłowo. Jak chcesz sprawdzić czy zawory trzymają to najprościej zmierzyć ciśnienie na cylindrach albo wykręcić świece, ściągnąć pokrywę zaworów, pokręcić wałem tak żeby na danym cylindrze krzywki były do góry (zawory zamknięte) i dmuchnąć powietrzem w ten cylinder. Jak tłok pójdzie w dół to zawory powinny być szczelne ii tak z każdym cylindrem.

[Piasek]

Czy robili taką ogólną, czy bawili się w korekcje po obrotach, po temperaturze, ciśnieniu itd.

Instalka to dzieło Fleszy także najlepiej jak się da. Oczywiście na drodze w pełnym zakresie obrotów i obciążenia. Co 10 tyś na przeglądach zawsze kontrola i jakieś ew. delikatne korekty itp.
Silnik zrobił 70 tyś km na gazie bez żadnych problemów i nagle pojawiło się bujanie na wolnych obrotach, zupełnie jakby co jakiś czas zapłon wyskoczył albo coś. Szybka diagnoza: świece mają już 35 tyś km zatem wymiana, zainwestował w kpl irydowych Denso i jak ręką odjął. Radość okazała się przedwczesna (bo silnik ostygł).
Następnego dnia juz był dramat na dwóch garach momentami: na 3 jechał a co jakiś czas jeszcze jeden z trzech wyskakiwał. Oczywiście i na gazie a przede wszystkim na benzynie.
2-4 cylinder. Jak się nie ma SD a ci co mają terminy na koniec kwietnia no to met. dedukcji pewnie cewki po pi***ie dostały. Swoje lata ma, swój przebieg, zainwestował w dwie nowe, ori Beru czyli jak Mercedes kładł.
Założone, błędy skasowane, działa... do złapania temperatury przez silnik i znowu wywala 4 cylinder. Przerywa, CHECK i ręce opadają. Teraz jest taki dramat że nawet do gazowni nie da się dojechać (100km) żeby mogli sprawdzić czy to nie wina instalacji - chociaż na LPG działa i żadnych błędów nie wyrzuca tyle że przerywa - ale się nie da bo ta franca nawet na benzynie nie chce chodzić.

[benha]

Jak problem po nagrzaniu to zostają jeszcze czujniki położenia wałka rozrządu i wału korbowego, ten drugi odpowiada za to w którym momencie jest iskra. Jak to się rozjedzie to jest kapa i w 'ekstremalnych' sytuacjach czujnik tak w konia wali komputer że iskra sie pojawia jeszcze przed zamknięciem zaworów ssących i idzie seria wybuchów w dolot. Dopóki nie ma przerwy w obwodzie tego czujnika to komputer błędu nie pokaże. Nie wiem jak sprawdzić czy iskra jest wtedy kiedy ma być. W starszych silnikach na kole była cecha, do tego stroboskop na 12v i musiało się zgrywać z cechą obok koła. Może jeszcze to jest, nw. Musiałbyś sprawdzić czy to masz gdzieś na silniku, wtedy unikniesz wymiany w ciemno. Jak świece, kable i cewki nowe to bym juz tego nie ruszał. Ew jak masz fajny dostęp do tego czujnika, zgadaj się w sklepie żebyś sobie na próbę podmienił ten czujnik albo przynajmniej go wyciągnij i porządnie wyczyść na początek. Fajnie by było sprawdzić te ciśnienie na cylindrach żeby wykluczyć te zawory

[Piasek]

No więc merc trafił do speców od Merca którzy zdiagnozowali jako przyczynę problemów walnięty przepływomierz (dziwne żeby jego awaria, uszkodzenie dawało takie objawy jak wypadanie 2 cylindrów) oraz zdiagnozowali rozrząd do wymiany który zrobił zaledwie 60 tyś km spokojnej rozsądnej jazdy. Żadnego upalania, żadnego targania przyczep co jeszcze bardziej dziwne bo silnik jak jeszcze pracował - moim zdaniem - szemrał. Owszem, wył już i chrobolił kompresor ale rozrządu słychać nie było.
Dziwna trochę ta diagnoza...

[benha]

Może warto podjechać w jakieś inne miejsce, nie mówiąc o diagnozie innych, zobaczyć co powiedzą.

[Piasek]

Naczytaliśmy sporo tematów na w202 i w203 o tym silniku i niestety w 99% przypadków były podobne objawy i podobna diagnoza z jedną różnicą: oni od wymiany robili 100-140tys km a ten ledwo 60.
Rozmawiałem u nas z jednym takim ogarniętym w silnikach i mówi że dla niego to albo właściciela wcześniej w ch... zrobili kasując za coś czego absolutnie wcale nie wymienili (jak go kupował auto miało 86 tyś km przebiegu i naczytawszy się o przypadłościach tych silników profilaktycznie kazał zmienić zestaw rozrządu) choć silnik pracował bez zastrzeżeń albo na odczepne zmienili tylko łańcuszek i jak wyżej skasowali. Zestaw rozrządu w tym aucie to kpl łańcuchów prowadnic i dwie zębatki na wariatory i tylko w takim wariancie musi to być wymieniane.

[1JZ]

Z tym silnikiem jest ten problem, że porządne zrobienie kosztuje 4-5k pln, a i tak żaden warsztat nie da gwarancji, że tam się za 10kkm znowu rozrząd nie wysypie...to jest loteria może będzie działać, może nie, ale generalnie kupowanie tego to proszenie się o kłopoty. Niech sprzeda to póki na ciepłym jeszcze chodzi, może sie nie zorientują
Mechanicy się z 651 smieją, bo też rozrząd, bo się zaciera, nawet jak jest nowy to grzechocze jak stary parnik itd...ale jak slyszą 271 to już jest śmiech przez łzy
Zresztą powiedzcie mi czy to normalne, że goły słupek tego badziewia kosztuje około 5kpln(a to jest benzyna, która ma konstrukcyjnie ponad 15lat). Pali tyle vka, NIC nie jedzie i tak śmiesznie syczy jak odkurzacz.

[Piasek]

4-5 to kosztuje remont jak już dochodzą wariatory albo doszło do zerwania rozrządu lub takiego przeskoku że pogruchotało zawory. Wówczas faktycznie często taniej jest kupić drugi motor. Tutaj na razie jest STAGE 1 awarii:
- check na desce
- wypadanie zapłonów
No i kompresor do kpl rzęży

[Piasek]

Sprawa rozwiązania:
padł 2gi i 4ty wtryskiwacz gazowy. 70 tyś km przebiegu.
Rozwalało tak skutecznie sterownik benzynowy silnika że nie szło dojść do ładu z pracą na benzynie.
Naturalnie koleją rzeczy nie patroszymy LPG jak silnik na Pb chodzić nie chce.
Po wyczerpaniu wszystkich pomysłów podjechał w końcu do Fleszy (prawie miesiąc czekania w kolejce za terminem tak zawaleni), podpięli się - wtryski gazowe 2 i 4. "Wymieniamy tylko dwa wadliwe czy kpl ?"
Wymienił wszystkie 4, nowy soft, pełne strojenie i działa. Sami bardzo zdziwieni że wtryski Barracudy, regularnie serwisowane a ledwo 70 tyś km i dwa padły... generalnie 2x takie przebiegi uzyskują do pierwszej awarii. Może miał pecha, może przypadek.
Ale zrobione i działa, zapier... aż miło.
Szkoda tylko niepotrzebnych kosztów w cewki, diagnostyki itp.
Nauczka na przyszłość: jak się coś odpier... w silniku zasilanym LPG jechać najpierw do gaziarzy niech sprawdzą czy to aby na pewno nie wina "gazu".