Witam
Przejrzałem całe forum tej strony w dziale silnik.
Jestem szczęśliwym posiadaczem jednego egzemplarza ze stajni mercedesa W210 E290 2.9 TD 1997r avangarde kombi, ale ostatnio mam go dość . Mianowicie początek zaczął się na stacji benzynowej.. Zgasiłem silnik.. zalałem paliwo i próbowałem odpoalić go spowrotem (Nic związanego z paliwem ,bo dopiero co zalałem). Załapał dopiero po 5-6 sek. Byłem u mechanika.. świece, przewody (od zbiornika do filtra włącznie sprawne - nieprzetarte),
filrt zmieniony,
oringi na wężach zmienione,
zaworek zwrotny założony,
podgrzewacz paliwa ominięty, nowe przewody od oraz do pompy,
diagnostyka sd nic nie wykrywa,
bezpieczniki sprawdzone (immo sprawne bo odpala odrazu od autostartu_plaka) ,
nie ma wycieków z pompy,
sprawdzona sposobem przelewowym,
czujnik walu sprawny, czujnik temperatury ok, świece żarowe ok,
Najlepszym wynikiem tego wszystkiego jest to iż jak już odpali, silnik działa jak złoto, nic nie przerywa, faluje, gaśnie.. moc w normie.. poprostu raz zgaszony i coś padło
Podejrzewam już ostateczność czyli oringi, podkładki miedziane w pompie (podobno skomplikowanie, a co z tym idzie drogie ), ostatnio nawet podejrzewałem Webasto i odbręny przewód idący do zbiornika (trochę zardzewiały, lecz szczelny _ brak przecieków)
Auto z początku miało pęcherzyki powietrza w przewodach, po ominięciu podgrzewacza zniknęły lecz usterka nie.
Proszę o pomoc ! To coś niesamowitego , jeszcze w dodatku jak nazbierałem trochę gotówki to nie ma mechaników_pompiarzy (w Koszalinie) którzy podjeli (znaliby podobne) naprawy tej niesamowitej niedogodności.
Czekam na sugestie
E290 Cieżko odpala. Zimny - na autostart, - ciepły 5-6 sek.
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości