Zubożenie mercedesa
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
13 lat 400 tys kmi daje radę - wiele takich Ci znajdze , to zadna rewelacja !! uwierz
juz tak nie gloryfikujcie w ten konkretny sposób MB byle forda postawic sie da obok - w tej kwesti -13 lat 400tys i daje rade .
juz tak nie gloryfikujcie w ten konkretny sposób MB byle forda postawic sie da obok - w tej kwesti -13 lat 400tys i daje rade .
MB W210 2.7 cdi , rok 2001 z nawigacją - sedan
win-WDB2100161B476884 SPRZEDANY .
Wczesnij 124 300TD
124 300 E
190 D
CLK - 320
poszukuje radio CEZAR-QUADRO diory
win-WDB2100161B476884 SPRZEDANY .
Wczesnij 124 300TD
124 300 E
190 D
CLK - 320
poszukuje radio CEZAR-QUADRO diory
Tak się składa, że jeździłem fordem 10 lat escort 12 300 tyś km i kapota. Silnik wytrzymał to fakt, ale samochód już nie.
Ja nie mam szajby na punkcie MB.
- Po 200 tyś większość diesli w fordzie jest do remontu.
- Kumpel kupił Paska 2007 rok 2.0 TDI 180 tyś. Już płacze, że musi go sprzedać bo się sypie, zresztą w auto świecie pisali o Paskach jaka tandeta
- W pracy kolo kupił 2 letnie Audi A6 od serwisu do serwisu.
Poprostu wg. mnie biorąc pod uwagę wiek i przebieg Mercedes jest ok. Zobasz jaki procent taksówkarzy jeździ mercedesami, to coś znaczy.
Ja nie mam szajby na punkcie MB.
- Po 200 tyś większość diesli w fordzie jest do remontu.
- Kumpel kupił Paska 2007 rok 2.0 TDI 180 tyś. Już płacze, że musi go sprzedać bo się sypie, zresztą w auto świecie pisali o Paskach jaka tandeta
- W pracy kolo kupił 2 letnie Audi A6 od serwisu do serwisu.
Poprostu wg. mnie biorąc pod uwagę wiek i przebieg Mercedes jest ok. Zobasz jaki procent taksówkarzy jeździ mercedesami, to coś znaczy.
W210 E290TD '98r. manual
To nic nie znaczy - opisje jedynie twój konkretny egzemplarzFrank pisze:Tak się składa, że jeździłem fordem 10 lat escort 12 300 tyś km i kapota. Silnik wytrzymał to fakt, ale samochód już nie.
TAK ? a to nie wiedzialem ... Na czym też ów remont polega i ile kosztuje ? na wsadzeniu nowych pierscieni i jazda kolejne 200kkm? a co z owymi silnikami MB do nich sie nic nie dokłada do owych 400kkm opisanych km? :mrgreen: i jakie są to koszty >Frank pisze: Ja nie mam szajby na punkcie MB.
- Po 200 tyś większość diesli w fordzie jest do remontu.
To kup mercedesa w dieslu z 2007 rokuFrank pisze: - Kumpel kupił Paska 2007 rok 2.0 TDI 180 tyś. Już płacze, że musi go sprzedać bo się sypie, zresztą w auto świecie pisali o Paskach jaka tandeta
to poczytaj o ludziach co mają problemy z mercedesami NOWYMI !!Frank pisze:- W pracy kolo kupił 2 letnie Audi A6 od serwisu do serwisu.
Frank pisze: Poprostu wg. mnie biorąc pod uwagę wiek i przebieg Mercedes jest ok. Zobasz jaki procent taksówkarzy jeździ mercedesami, to coś znaczy.
Nie - nic to nie znaczy - nie w tej kwesti o ktorej myslisz - po prostu jako klient widzac na postoju passata , forda i mercedesa , wsiade do mercedesa ! zamówię - to samo , stad u nich mercedesy ! za ktore muszą dać sporo kasy i ni jak sie to nie przekłada na ekonomikę . Bo raz za te pieniadze kupił by o wiele wiele młodszą i to znacznie KIA z dobrym silnikiem diesla i jezdził by bezawaryjnie !! :mrgreen:
MB W210 2.7 cdi , rok 2001 z nawigacją - sedan
win-WDB2100161B476884 SPRZEDANY .
Wczesnij 124 300TD
124 300 E
190 D
CLK - 320
poszukuje radio CEZAR-QUADRO diory
win-WDB2100161B476884 SPRZEDANY .
Wczesnij 124 300TD
124 300 E
190 D
CLK - 320
poszukuje radio CEZAR-QUADRO diory
Jezdze na Taxi mercedesem tylko dlatego , ze jest duzy!!! Wielu taksiarzy z W210 przesiada sie na A6 lub vany typu alhambra , sharan , galaxy. W 2002 roku moj ojciec kupił nową corolle . Dzis ma przejechane 280 tys i auto smiga jak nowe, kompletnie zadnych awari , oprócz rzeczy eksploatacyjnych . Znam pare aut w TDI , które mają około 500 tys przelotu i nic sie z nimi nie dzieje . W mercedesie z dawnych aut zastała tylko gwiazda i magia słowa "mercedes" nic po za tym.Adzienx pisze:Dla czego kolego jeżdzisz MB ?? Pewnie dla tego samego co złotówkarze :lol:bartpol1 pisze:te pieniadze kupił by o wiele wiele młodszą i to znacznie KIA z dobrym silnikiem diesla i jezdził by bezawaryjnie !! :mrgreen:
[ Dodano: 2011-02-14, 14:47 ]
Którys z kolegów zarzucił mi ( tak to odbieram) , ze robie nagonke na W210. Wydaje mi sie , ze uczciwie opisuje co dzieje sie z autem i czego oczekiwałem kupując Mercedesa. Dzis po moich doswiadczeniach stwierdzam, ze jest to bardzo przecietny samochód, a porównywanie go do Forda, który w zakupie jako nowe auto kosztuje 3 lub 4 razy mniej jest smieszne.
- tonidriver
- Posty: 9114
- Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
- Lokalizacja: Wrocław
To jesteś jedyny.Dzisiaj klient wsiądzie do poloneza aby tylko przejechać za dyszkę pół miasta. Magia mercedesa na słupie minęła razem z w123 gdzie się wyróżniał na postoju wśród polonezów,fiatów i wartburgów.bartpol1 pisze:po prostu jako klient widzac na postoju passata , forda i mercedesa , wsiade do mercedesa
Witam,
To jest nas dwóch. Jak idę po Taxi - wybór jest tylko jeden! Gwiazda - W-124 lub
W-210... W - 123 też jechałem (jako pasażer) - wtedy to był przeskok... Z drugiej strony, Poloneza nie odsądzaj, Kolego, od czci i wiary! Całkiem spore auto z napędem na tył, wbrew pozorom trudne do zajeżdżenia. Wielu Taxidriverów go dobrze wspomina. Szkoda, że ruda je szybko atakowała...Ale czy W-210 jest pod tym względem ZNACZNIE lepsze (biorąc pod uwagę RÓŻNICĘ w cenie?
Tak, czy owak, mam nadzieję, że moje W-210 nie będzie zbyt szybko rdzewieć, silnik będzie idealny, osprzęt, zawieszenie, elektryka też i w ogóle że nim trochę pojeżdżę i nie stracę zbyt wiele na sprzedaży :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
To jest nas dwóch. Jak idę po Taxi - wybór jest tylko jeden! Gwiazda - W-124 lub
W-210... W - 123 też jechałem (jako pasażer) - wtedy to był przeskok... Z drugiej strony, Poloneza nie odsądzaj, Kolego, od czci i wiary! Całkiem spore auto z napędem na tył, wbrew pozorom trudne do zajeżdżenia. Wielu Taxidriverów go dobrze wspomina. Szkoda, że ruda je szybko atakowała...Ale czy W-210 jest pod tym względem ZNACZNIE lepsze (biorąc pod uwagę RÓŻNICĘ w cenie?
Tak, czy owak, mam nadzieję, że moje W-210 nie będzie zbyt szybko rdzewieć, silnik będzie idealny, osprzęt, zawieszenie, elektryka też i w ogóle że nim trochę pojeżdżę i nie stracę zbyt wiele na sprzedaży :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
a ja wam cos powiem w egipcie dostaniecie za poloneza lub mercedesa tyle samo gotowki wiec o co te klutnie? i jednym i drugim jezdzili kiedys prezesi :mrgreen:
a do psujacych sie aut ja mam zdanie takie im nowsze tym gorsze 8-)
a do psujacych sie aut ja mam zdanie takie im nowsze tym gorsze 8-)
w210 300 td-teraz caly na czesci
w210 2,7 cdi
sprinter 313 cdi
vito 108 cdi
viano
a teraz szukam dobrego ML:)
w210 2,7 cdi
sprinter 313 cdi
vito 108 cdi
viano
a teraz szukam dobrego ML:)
Ja przesiadłem się z W-210... wróciłem do klasyki gatunku - prawdziwego, poczciwego 124.
Nie ten świat - zupełnie NIE TEN ŚWIAT!
Ja wiem, że lansu nie ma... etc., etc..., ale jest JAZDA. Bezawaryjna, komfortowa jazda.
Nie ten świat - zupełnie NIE TEN ŚWIAT!
Ja wiem, że lansu nie ma... etc., etc..., ale jest JAZDA. Bezawaryjna, komfortowa jazda.
Onegdaj: W-114 200D'71, W-115 240D'74, W-116 280SE'76, W-116 450 SEL'75, S-124 250 TD'88 (skradziony), S-210 2.2 CDI'98, S-124 300TDT'92 (rozbity).
Aktualnie: E-124 300TD'94 oraz E-124 300D'93
Jestem dobry w łóżku... mogę spać do południa
Aktualnie: E-124 300TD'94 oraz E-124 300D'93
Jestem dobry w łóżku... mogę spać do południa
No co ty Waldorff,jak to napisałeś prawie nie uwieżyłem, czemu taka zamiana.Co w210 miał awaryjnego że przesiadłeś sie na w124? Nie pisze w żaden sposób na przekór, po prostu ciekaw jestem.Waldorff pisze:Ja przesiadłem się z W-210... wróciłem do klasyki gatunku - prawdziwego, poczciwego 124.
Nie ten świat - zupełnie NIE TEN ŚWIAT!
Ja wiem, że lansu nie ma... etc., etc..., ale jest JAZDA. Bezawaryjna, komfortowa jazda.
Ex: W124 200E '88 , w210 220D'96
Nie wiem czy to była kwestia mojego egzemplarza... ale to był samochód-zagadka.merlin pisze: No co ty Waldorff,jak to napisałeś prawie nie uwieżyłem, czemu taka zamiana.Co w210 miał awaryjnego że przesiadłeś sie na w124? Nie pisze w żaden sposób na przekór, po prostu ciekaw jestem.
Metodą "random" okresowo przestawały działać:
- kierunkowskazy
- awaryjne
- klimatyzacja
- światła mijania
- dogrzewanie silnika
- centralny zamek
- oświetlenie wnętrza kabiny oraz bagażnika
- komunikacja podczerwieni (kluczyk "rybka")
Ponadto poukręcały się świece żarowe, nagminnie "padał" przekaźnik ich grzania, układ paliwowy zapowietrzał się co jakiś czas z niewiadomych przyczyn.
Zdarzyło się kilka razy, że auto nie dało się uruchomić... zaś po kilku godzinach odpalało bez problemu.
Auto "nie bite", a rdzewiało jak stary Opel.
Zawieszenie przednie Avantgarde zmieniłem na Elegance - nie dało się tym jeździć po mieście.
Sporo już zapomniałem... ale to chyba nawet lepiej
[ Dodano: 2011-02-23, 03:44 ]
Do niedawna jeździłem trzylitrowym turbo w W-124. Żłopał 10 w trasie oraz 12 po mieście (kombi, automat, klima).kowal755 pisze:Ja w sumie też bym sobie pojeździł W124. Gdy jest na fullu to ma już przyzwoite jak na dzisiejsze czasy wyposażenie i jedyną bolączką jest moc diesli. Nawet taki 300TD ma niecałe 150km, a żłopie jakby miał 250.
Jeżdżąc 210-tką miałem spalanie rzędu 7 l. trasa / 8-9 l. miasto. (też kombi, automat, klima)
Jak sobie policzę ile zostawiłem kasy w warsztatach oraz ile dni w związku z tym byłem pozbawiony środka lokomocji - wolę wydawać pieniądze na stacjach paliw i JEŹDZIĆ 124-ką.
W konsekwencji koszt utrzymania 210 i 124 jest niemal taki sam, a świadomość że auto jest zawsze gotowe do jazdy - bezcenna :mrgreen:
Onegdaj: W-114 200D'71, W-115 240D'74, W-116 280SE'76, W-116 450 SEL'75, S-124 250 TD'88 (skradziony), S-210 2.2 CDI'98, S-124 300TDT'92 (rozbity).
Aktualnie: E-124 300TD'94 oraz E-124 300D'93
Jestem dobry w łóżku... mogę spać do południa
Aktualnie: E-124 300TD'94 oraz E-124 300D'93
Jestem dobry w łóżku... mogę spać do południa
- tonidriver
- Posty: 9114
- Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
- Lokalizacja: Wrocław
W w124 nie ma takiej opcji żeby nie odjechać rano spod domu. Btw trzeba było kupić E 300 D 24V zamiast tego starego klamota z turbiną.Waldorff pisze:Jak sobie policzę ile zostawiłem kasy w warsztatach oraz ile dni w związku z tym byłem pozbawiony środka lokomocji - wolę wydawać pieniądze na stacjach paliw i JEŹDZIĆ 124-ką.
W konsekwencji koszt utrzymania 210 i 124 jest niemal taki sam, a świadomość że auto jest zawsze gotowe do jazdy - bezcenna :mrgreen:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości