Wymiana prawa jazdy

Rozmowy na różne tematy, niekoniecznie o motoryzacji.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

No 7 ton.
derek
Posty: 36
Rejestracja: 3 kwie 2016, o 11:46

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: derek »

NR ZOSTAJE TEN SAM CZY ROBISZ NOWE BO STRACILO WAZNOSC CZY WTORNIK BO ZGUBILES
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

Już wiem. Dowiedziałem się w urzędzie. Chyba ze zmieniasz adres i tym samym urząd to wtedy nr jest inny.
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: Piasek »

Też szofer ;)
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

Kasa inna ;)
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: Piasek »

Ale i robota na 5 lat... widzę po tych których znam:
- 10% to prawdziwe "psy", od 30 lat za kółkiem, zjeździł każde zadupie europy i pól azji a jak wraca do domu na Święta to już drugiego dnia go mierzi żeby gdzieś w trasę, żeby wyjechać. W najczarniejszym zadupiu Gruzji poradzi sobie z walniętą ciężarówką równie sprawnie co "w cywilizowanej" europie On się ku*wa urodził za kierownicą i za kierownicą umrze. Taki typ. Dzieci odchowane, każde na swoim, kobieta już od lat sama sprawnie sobie radzi z prowadzeniem domu w którym on jest gościem. Chłodna głowa, zawsze skupiony na robocie.
- 40% branży to niestety "emeryty", ludzie którym z różnych powodów brakuje parę lat do emeryty i poszli za szofera bo miał z dawnych lat (jeszcze pewno z wojska C+E), jeszcze się do czegoś nadaje a akurat branża dobrze płaci. Najgorszy typ kierowców: on nie pójdzie dopilnować rozładunku, w du*ie ma co i jak załadowali i w zasadzie łaskę robi że on wyszedł firanę odsunąć bo jemu za to nie płacą. Stale się o diety kłóci, stale mu mało ale cieżarówkę na serwis odstawić żeby olej zmienili to nie zjedzie bo on pier... za 30 min mu wychodzi tacho, jest piątek 16ta i on do domu... Trzymani przez pracodawców z musu, w jednej firmie dłużej jak rok nie pracuje bo to nie jest człowiek do roboty.
- 50% to podręcznikowy przykład młodych dorobkiewiczów. Stale głodny kilometrów, 30% miesięcznego przebiegu na lewo byleby tylko wyszarpać przynajmniej ze 14 tyś kilosów w miesiącu (bo płatne od kilometra). Żyją na pasztetach, chlebie tostowym, słoikach i zupkach chińskich byleby tylko 6 na miesiąc na czysto wyszedł bo się buduje... 5 lat max, skończy budowę i odchodzi bo mu się już nie chce. Wypalił się, dzieci go nie poznają, jak się rodziło pierwsze stał gdzieś w Antwerpii, jak drugie - koło Modeny itp. Nachapać się, kostkę brukową podwórko wyłożyć, tujek nasadzić i odejść, najlepiej gdzieś do urzędu na jakąś śmieciarkę albo podobne 8-15 lub do hurtowni paliw na dowozy: 8h dziennie w robocie (z czego 3 za kółkiem a 5 siedzi w biurowym i w TV się gapi), 2,5-3 na miesiąc + 200L paliwa zajumie i można żyć.
7,5 miesięcznie odbiera i co kwartał płacze że za mało zarabia, że odchodzi bo mu inni 8,5 proponują. Baba w domu nie robi (bo nie musi), stroi wielką panią, dwa wielkie auta do opłat stoją no bo trzeba się pokazać że stać, ze się ma... a ten obgryza paznkokcie gdzieś pod Lizboną bo kobieta wieczorami nie zawsze odbiera, odpisuje dopiero rano... (a ta nocami w radiowozach poleruje policyjne pały ;)))) ) spragniona wrażeń porejestrowana na wszystkich portalach zapoznawczo-poruchawczych pod nick`iem gorąca_jola34 :rotfl:
Po 5-7 latach finał jest taki że kto wie ten wie... że dwójka dzieci nie jego... ale twardo białorycerstwo uprawia albo już dawno "po związku", we własnym domu, na który wypruwał sobie flaki przez 7 lat decyzją sądu ma 2 pokoje i kotłownię do dyspozycji, w pozostałe pomieszczenia zajmuje ex z fagasami. Prawo do widzenia dzieci 2h na tydzień i to z młodszym bo starsza, 15 lat-córka, "gwiazda" po mamusi... Cała kariera po rozdziewiczającym gimbazjim to zawodówka krawiecka którą też pewnie przedwcześnie ciąża zakończy.
Co piątek o 19tej zapity w trupa leży na chodniku przed własną furtką, (już nie) własnego domu...
Przykre to.

Dwóch kumpli prowadzi firmy transportowe i każdy mówi to samo: to jest zawód dla kawalera albo dla tych 10%...
Ostatnio zmieniony 5 maja 2017, o 09:57 przez Piasek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
rr6
Doradca
Posty: 2270
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 21:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: rr6 »

Piasek pisze:Ale i robota na 5 lat... widzę po tych których znam:
- 10% to prawdziwe "psy", od 30 lat za kółkiem, zjeździł każde zadupie europy i pól azji a jak wraca do domu na Święta to już drugiego dnia go mierzi żeby gdzieś w trasę, żeby wyjechać. W najczarniejszym zadupiu Gruzji poradzi sobie z walniętą ciężarówką równie sprawnie co "w cywilizowanej" europie On się ku*wa urodził za kierownicą i za kierownicą umrze. Taki typ. Dzieci odchowane, każde na swoim, kobieta już od lat sama sprawnie sobie radzi z prowadzeniem domu w którym on jest gościem. Chłodna głowa, zawsze skupiony na robocie.
- 40% branży to niestety "emeryty", ludzie którym z różnych powodów brakuje parę lat do emeryty i poszli za szofera bo miał z dawnych lat (jeszcze pewno z wojska C+E), jeszcze się do czegoś nadaje a akurat branża dobrze płaci. Najgorszy typ kierowców: on nie pójdzie dopilnować rozładunku, w du*ie ma co i jak załadowali i w zasadzie łaskę robi że on wyszedł firanę odsunąć bo jemu za to nie płacą. Stale się o diety kłóci, stale mu mało ale cieżarówkę na serwis odstawić żeby olej zmienili to nie zjedzie bo on pier... za 30 min mu wychodzi tacho, jest piątek 16ta i on do domu... Trzymani przez pracodawców z musu, w jednej firmie dłużej jak rok nie pracuje bo to nie jest człowiek do roboty.
- 50% to podręcznikowy przykład młodych dorobkiewiczów. Stale głodny kilometrów, 30% miesięcznego przebiegu na lewo byleby tylko wyszarpać przynajmniej ze 14 tyś kilosów w miesiącu (bo płatne od kilometra). Żyją na pasztetach, chlebie tostowym, słoikach i zupkach chińskich byleby tylko 6 na miesiąc na czysto wyszedł bo się buduje... 5 lat max, skończy budowę i odchodzi bo mu się już nie chce. Wypalił się, dzieci go nie poznają, jak się rodziło pierwsze stał gdzieś w Antwerpii, jak drugie - koło Modeny itp. Nachapać się, kostkę brukową podwórko wyłożyć, tujek nasadzić i odejść, najlepiej gdzieś do urzędu na jakąś śmieciarkę albo podobne 8-15 lub do hurtowni paliw na dowozy: 8h dziennie w robocie (z czego 3 za kółkiem a 5 siedzi w biurowym i w TV się gapi), 2,5-3 na miesiąc + 200L paliwa zajumie i można żyć.
7,5 miesięcznie odbiera i co kwartał płacze że za mało zarabia, że odchodzi bo mu inni 8,5 proponują. Baba w domu nie robi (bo nie musi), stroi wielką panią, dwa wielkie auta do opłat stoją no bo trzeba się pokazać że stać, ze się ma... a ten obgryza paznkokcie gdzieś pod Lizboną bo kobieta wieczorami nie zawsze odbiera, odpisuje dopiero rano... (a ta nocami w radiowozach poleruje policyjne pały ;)))) )
Po 5-7 latach finał jest taki że kto wie ten wie... że dwójka dzieci nie jego... ale twardo białorycerstwo uprawia albo już dawno "po związku", we własnym domu, na który wypruwał sobie flaki przez 7 lat decyzją sądu ma 2 pokoje i kotłownię do dyspozycji, w pozostałe pomieszczenia zajmuje ex z fagasami. Prawo do widzenia dzieci 2h na tydzień i to z młodszym bo starsza, 15 lat-córka, "gwiazda" po mamusi... Cała kariera po rozdziewiczającym gimbazjim to zawodówka krawiecka którą też pewnie przedwcześnie ciąża zakończy.
Co piątek o 19tej zapity w trupa leży na chodniku przed własną furtką, (już nie) własnego domu...
Przykre to.

Dwóch kumpli prowadzi firmy transportowe i każdy mówi to samo: to jest zawód dla kawalera albo dla tych 10%...
Po zapoznaniu się z powyższą charakterystyką postaci, dochodzę do wniosku, że powinieneś zacząć pisać książki. Coś na pograniczu faktu i beletrystyki ;)
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: Piasek »

Ja mieszkam, żyję w małej miejscowości jakich wiele w tym kraju... gdzie wszyscy wszystko widza (wiedzą miało być) lepiej od samego zainteresowanego :)
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

Można sobie robotę w koło komina ułożyć na 10h dziennie tylko trzeba grata swojego mieć i bezpośrednio z klientem ugadać a nie ze spedycji.
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: Piasek »

Każdy by tak chciał...
Prawda jest niestety taka że gratem to możesz co najwyżej na złom pojechać bo cie pierwsza kontrola ITD ukrzyżuje. Zestawem starszym jak `05r to się nawet nie pokazuj na drodze bo kwestią czasu jest kiedy ci przypier... ze 20 tyś za stan techniczny i będziesz pół roku je**ł za darmo. Jest od lat odgórny przykaz że wszystkich małych i niezależnych wybić do zera.
Kolejna sprawa to już przepisy: czy ty miał jeden zestaw, czy 30ci te same obwarowania spełniać musisz co sprawia ze w pojedynkę na prawdę ciężko w tym biznesie. Lżej o fakt że zazwyczaj zestaw własny czyli na leasing rypać nie musi ale OC, drogowe itp płaci często wyższe niż ten co ma flotę 30 sztuk. Minione 10 lat wybiły praktycznie do nogi niezależny indywidualny transport drogowy. Kto szybciej zadziałał i miał lepszy sprzęt to się podpiął pod dużego spedytora i jeździ. Kto nie miał czym pozbył się i przerzucił na nietoperza bo 3/4 mniej problemów a kasę podobną wykręcił ale znakomita większość poszła pod skrzydła innych zatrudniając się jako szofer.
No i ostatnia już sprawa to uczciwość w branży.
Dużemu zawsze zapłacą bo muszą, indywidualnego co roku ktoś przekręci na parę, paręnaście tysięcy złotych których nigdy nie odzyska. I co mu zrobisz... Kolega ma 5 zestawów, dobrze mu idzie a i tak co roku 17-25 tyś zł to są pieniądze których nigdy pewnie nie odzyska. Rok w rok. Wszystko w sądach leży i w du*ie to mają.
Ci których znam, co zaczynali od jednego leasingowanego zestawu, pierwszy rok najczęściej już z komornikiem zamykali. U wszystkich takie ogony że szok... bo nikt nie powiedział że jak puszczasz auto w trasę od poniedziałku to pierwsze pieniądze za robotę (jak cię nikt nie cyknie na kasę) spłyną dopiero po TRZECH miesiącach !!! a przez te trzy trzeba z czegoś płacić:
- szoferowi
- za paliwo
- leasing
- viatoll
- i milion innych
Stoisz z boku, obserwujesz, no kuźwa kasę robi jak cholera na tym transporcie. Zaczynał od starej skakanki, dzisiaj po 7 latach ma pięć zestawów gdzie najstarszy ma 5 lat. Jak wszędzie ciężki kawałek chleba... dobrze idzie to idzie, jest kasa i to widać ale mały poślizg i komornik jeden za drugim wjeżdża bo wszystko pospinane na guziki aż trzeszczy. A tam się na prawdę dużą kasą obraca.
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

Najdłuższe terminy płatności jakie znam to 45 dni. Możesz szybciej wypłacić ale obetną % z frachtu.
Na spedycje które nie płacą składasz skargę i mają blokade do giełdy ładunków. Piasek ale nie masz co się za bardzo podniecać. Grata napisałem w przenośni a zlecenia bezpośrednio od klienta trzeba szukać. To co na yt wrzuciłem to też nie ze spedycji jazda a i termin płatności 14 dni ;)
Awatar użytkownika
kakadu
Doradca
Posty: 6135
Rejestracja: 23 mar 2010, o 22:01
Lokalizacja: Wlkp/Niemcy NRW

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: kakadu »

Kiedyś stanąłem przed dylematem -pracować jako kierowca i jeździć do Anglii czy zostać w Niemcowni i pracować w ogrodnictwie.Wybrałem to drugie i :super: cieszę się z tego że nie jestem przypadkiem z tych (50 % )opisanych przez Piaska.
E300TD S210 AVANTGARDE 98
WDB2102251A812339
E280 CDI W211 AVANTGARDE 05/06
WDB2110201A869317

(Oo\=*=/oO)
Awatar użytkownika
tonidriver
Posty: 9114
Rejestracja: 21 cze 2008, o 20:44
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: tonidriver »

Niestety praktyki dymania przewoźników przez nie wypłacalne spedycje są u nas praktykowane. Na szczęście jest coraz więcej narzędzi aby temu zapobiegać.
Awatar użytkownika
Piasek
Posty: 5725
Rejestracja: 3 cze 2013, o 13:38
Lokalizacja: CRA

Re: Wymiana prawa jazdy

Post autor: Piasek »

Wiesz jak się kreci ?
Bierzesz z giełdy fracht i jedziesz, na miejscu dzwoni do ciebie zleceniodawca że ma jeszcze 3-5 takich, bierzesz ?
No robota gotowa, pewnie że bierzesz. Płaci za pierwszy, płaci za drugi z poślizgiem, za trzeci już ci po miesiącu zapłaci a za dwa ostatnie zaczynasz się z nim po sądach szarpać albo zrobią wszystko aby ci udowodnić ze kasa ci się nie należy bo nie dotrzymałeś jakiegoś terminu co nie miało miejsca albo uszkodziłeś fracht itp.
Nic takiego miejsca nie miało, zawiozłeś, rozładowałeś i pojechałeś po kolejne zlecenie. Dzisiaj mija 2 lata od tamtej sprawy, szarpiesz się z nimi w sądzie o kasę a ci przysyłają jakąś papugę co zdjęcia pokazuje ch*j wie czego ze ładunek uszkodziłeś, że rampę uszkodziłeś i jeszcze jakiś kawałek budynku i dlatego ci nie zapłacili za dwa frachty 9 tyś zł. I jeszcze pismo przedkładają gdzie widnieje podpis twojego kierowcy że przejął cały i nieuszkodzony fracht.
Szczęna ci opada, argumentów brak itp.
Giełda to też ściema... tak jak mój kumpel - zrobił sobie uprawnienia, siedzi i skupuje praktycznie wszystko co ciekawe, on, żona, ojciec. Co mu po drodze i za dobre pieniądze sam bierze a czego nie obrobi sprzedaje innym przycinając 20-30gr z kilometra w najgorszym wypadku. A nieraz się trafi że i 80gr przytnie.
Takiego frachtu nie weźmie nikt z flotą w leasingu. Takie "ochłapy" biorą ci co muszą dowieźć się do emerytury, ma swój zestawik i perspektywę że mu jeszcze 15 lat pracy brakuje. Jakoś spina koniec z końcem i bierze.
Co do ocen na giełdzie to też ściema... zacznij walić negatywne że ktoś tam nie płaci w terminie to już ci nikt niczego nie zleci.
Co z tego że ma terminy 30-45 dni jak płacą po 3m-cach i co mu zrobisz. Wydzwaniasz co dzień i prosisz się o pieniądze. Przeleją 3 tyś na odczepne (a wiszą 15cie) za 2 tygodnie kolejne 2-3 tyś i tak srykają. Wystaw mu opinię że nie płaci - to już ci nie zapłaci a i inni będą cię mieć za toksycznego.
Jak z allegro - bezpiecznie, bezpiecznie... Dostaniesz cegłę w paczce zamiast butów to ci napiszą "proszę udać się na policję i zgłosić oszustwo". Tyle z ich bezpieczeństwa.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości