Strona 1 z 2

E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 3 paź 2019, o 15:08
autor: Muniek
Cześć,

mam problem, prawdopodobnie, z katalizatorami. Dwa razy auto przestało palić na jedną głowicę ale po zgaszeniu-odpaleniu wszystko wróciło do normy. Na pół roku. W tym tygodniu znowu CHECK ENGINE i znowu auto przestało pracować na jedną głowicę, zgasiłem i już nie odpaliłem. Za każdym razem komputer wskazuje na katalizator. Po ostudzeniu silnika normalnie odpalił ale już go zostawiłem u mechanika.

Mam 4 katalizatory i dwie sondy między nimi. Pytanie - wymieniać wszystkie cztery katy na zamienniki czy wstawiać strumienicę?
Będzie głośno? Będzie śmierdziało spalinami? Będzie problem na SKP? Będzie błąd na komputerze?

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 3 paź 2019, o 15:53
autor: rr6
Muniek pisze: 3 paź 2019, o 15:08 Cześć,

mam problem, prawdopodobnie, z katalizatorami. Dwa razy auto przestało palić na jedną głowicę ale po zgaszeniu-odpaleniu wszystko wróciło do normy. Na pół roku. W tym tygodniu znowu CHECK ENGINE i znowu auto przestało pracować na jedną głowicę, zgasiłem i już nie odpaliłem. Za każdym razem komputer wskazuje na katalizator. Po ostudzeniu silnika normalnie odpalił ale już go zostawiłem u mechanika.

Mam 4 katalizatory i dwie sondy między nimi. Pytanie - wymieniać wszystkie cztery katy na zamienniki czy wstawiać strumienicę?
Będzie głośno? Będzie śmierdziało spalinami? Będzie problem na SKP? Będzie błąd na komputerze?
Wstępne katalizatory musisz mieć żeby nie było błędu. Za wtórnymi nie ma już sondy, możesz je wyciąć. A tak ogólnie sondy też są cztery (są jeszcze zdaje się dwie przed wstępnymi katalizatorami). Można kupić katy przeznaczone do aut z Euro4 (tłumikarze mogą Ci wciskać Euro3 patrząc na rocznik) i myślę, że one dadzą radę samodzielnie - śmierdzieć nie powinno. Na SKP raczej się nie zorientują - katy są to są. Starsze roczniki miały tylko dwa - wątpię żeby wiedzieli, że tu mają być cztery. Co innego gdybyś wyrzucił wszystkie. Zawsze możesz zostawić puste puszki.


Generalnie współczuje problemu - mnie kosztowały po około 500zł za sztukę (wymieniłem najpierw wtórne, potem wstępne). Wszystkie mi się pokruszyły wewnątrz.

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 3 paź 2019, o 16:12
autor: Muniek

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 3 paź 2019, o 19:38
autor: rr6
Muniek pisze: 3 paź 2019, o 16:12 A skąd zamawiałeś? Jakaś konkretna firma?
#edit:
Dwa znalazlem:
https://pamaku.pl/produkt/katalizatory- ... 13868.html
https://www.kadex-tlumiki.pl/3379,katal ... matic-w210
Wtórne zakładałem w warszawskim zakładzie "Tłumiki z Harfowej" który bynajmniej już się nie mieści na Harfowej ;) Zamontowali mi jako wtórne Magnaflow 99205 (do 1,6l litra czyli wystarczy na stronę). Z tym, że one są dość duże i nie wejdą wygodnie jako pierwotne. A pierwotne to muszę sprawdzić dokładnie typ - w każdym razie są to z przeznaczeniem do aut z Euro4 i są nieco mniejsze on Magnaflow. Tym razem w zakładzie na Szyszkowej w Warszawie (też znany i solidny spec od wydechów). Sprawdzę jutro - w aucie mam kartkę co to jest zamontowane.
Z pierwotnymi jest ten problem, że jest mniej miejsca i mają rurę pod kątem.

Te pierwsze co podałeś w linku to są pojedyncze, drugie są ok. Ale te ceny dotyczą jednej strony wiec jak kupisz gotowy element x2 (dwa katy plus rura) to przy odrobinie szczęścia zmieścisz się w 3000zł..... a wymieniając same katy z robocizną pewnie w niewiele ponad 2000zł.

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 3 paź 2019, o 20:02
autor: Muniek
rr6 pisze: 3 paź 2019, o 19:38 Te pierwsze co podałeś w linku to są pojedyncze, drugie są ok. Ale te ceny dotyczą jednej strony wiec jak kupisz gotowy element x2 (dwa katy plus rura) to przy odrobinie szczęścia zmieścisz się w 3000zł..... a wymieniając same katy z robocizną pewnie w niewiele ponad 2000zł.
No wlasnie chyba nie.
https://jmj.com.pl/pl/katalizator-jmj1091558
Cena za komplet gdzie oba numery OEM to lewa i prawa strona zas numer JMJ jest jeden. Zdzwilo mnie to, ze nowy zamiennik (4x kat i rury) jest tak tani.

Zapytalem na razie jaka norme EURO spelnia ten zestaw (moje auto ma EURO4).

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 4 paź 2019, o 09:09
autor: rr6
Muniek pisze: 3 paź 2019, o 20:02
rr6 pisze: 3 paź 2019, o 19:38 Te pierwsze co podałeś w linku to są pojedyncze, drugie są ok. Ale te ceny dotyczą jednej strony wiec jak kupisz gotowy element x2 (dwa katy plus rura) to przy odrobinie szczęścia zmieścisz się w 3000zł..... a wymieniając same katy z robocizną pewnie w niewiele ponad 2000zł.
No wlasnie chyba nie.
https://jmj.com.pl/pl/katalizator-jmj1091558
Cena za komplet gdzie oba numery OEM to lewa i prawa strona zas numer JMJ jest jeden. Zdzwilo mnie to, ze nowy zamiennik (4x kat i rury) jest tak tani.

Zapytalem na razie jaka norme EURO spelnia ten zestaw (moje auto ma EURO4).
Jeśli da radę za tą cenę to jest ok. Do tej pory wszędzie widziałem osobno lewą i prawą - każda po minimum 1300zł.

Myślę, że jak zostawiasz wszystkie katalizatory to normą Euro nie ma się co przejmować. I tak będzie w kwestii tego co może zdziałać katalizator aż nadto. Z tego co słyszałem (w każdym razie w przypadku silnika 2.6 na czterech katalizatorach) między Euro3 a Euro4 nie było różnic mechanicznych (w sensie te z rocznika 2000 też już spełniały Euro4). Więc obstawiam, że tu (w 3.2) jest podobnie.

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 4 paź 2019, o 20:10
autor: Muniek
Producent twierdzi, ze ten katalizator spelnia zarowno norme EURO3 jak i EURO4. Musze uwierzyc na slowo. Zamowilem dzis komplet, bedzie w poniedzialek i zobaczymy czy to podpasuje 1:1. Zdam relacje. Rozne opinie sie czyta o tej firmie JMJ.

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 10 paź 2019, o 19:33
autor: Muniek
Katalizator podszedł plug&play. Nic niepokojącego nie słychać, nie widać i nie czuć. Polecam.

Natomiast coś tu nie-do-końca zagrało bo odebrałem auto i LPG przestało działać. Mówię - może błędy trzeba skasować i tyle. Zaglądam następnego dnia do komputera a tam P2082 i P2001. Nie można skasować i teraz kombinuję.

P2082 - sonda lambda, połączenie elektryczne, bank 2, sensor 1 (tj. sonda od razu za silnikiem od strony kierowcy)
P2001 - NOx trap efficiency below threshold, bank 2 (tj. od strony kierowcy)

Patrzyłem na tę sondę no i nie widzę uszkodzeń wiązki. Ktoś jakieś pomysły?

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 10 paź 2019, o 21:07
autor: rr6
Muniek pisze: 10 paź 2019, o 19:33 Katalizator podszedł plug&play. Nic niepokojącego nie słychać, nie widać i nie czuć. Polecam.

Natomiast coś tu nie-do-końca zagrało bo odebrałem auto i LPG przestało działać. Mówię - może błędy trzeba skasować i tyle. Zaglądam następnego dnia do komputera a tam P2082 i P2001. Nie można skasować i teraz kombinuję.

P2082 - sonda lambda, połączenie elektryczne, bank 2, sensor 1 (tj. sonda od razu za silnikiem od strony kierowcy)
P2001 - NOx trap efficiency below threshold, bank 2 (tj. od strony kierowcy)

Patrzyłem na tę sondę no i nie widzę uszkodzeń wiązki. Ktoś jakieś pomysły?
Może nie widać uszkodzeń ale się wiązka gdzieś zgięła i na ma kontaktu? Pewnie żeby wykręcić ze starego wydechu trzeba było sondy podgrzać? Może wtedy straciły kontakt?
Sam zmieniałeś ten wydech czy oddawałeś gdzieś?

Jak wtyczki siedzą dobrze to chyba jedyne wyjście podmienić i sprawdzić. Widziałem używki na allegro po 40zł. Na testy wystarczy.

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 11 paź 2019, o 18:48
autor: Muniek
Oddawalem do warsztatu. Natomiast dochodze powoli do wniosku, ze katalizatory to nie bylo zrodlo problemu albo nie tylko one sa problemem.

Tak jak pisalem pojawily sie najpierw bledy P2082 i P2001, ktorych nie moglem skasowac. Sonda bank 2 sensor 1 jest pieknie na widoku patrzac od gory i wszystko zdaje sie byc poprawnie wkrecone i podlaczone.

Natomiast dzis znow auto wykrecilo psikus. Przestalo ponownie pracowac na te samą głowicę zapalając CHECK ENGINE. Auto po zgaszeniu juz nie odpalilo. Po podpieciu do komputera zniknely poprzednie bledy i pokazaly sie nowe:
- P2050 - katalizator uszkadza czujnik spalania stukowego?
- P2055 - wypadanie zapłonu na cylindrze 6 i 2 (ta sama glowica).
To juz brzmi znajomo bo podobnie mialem rok temu - http://www.w210.pl/silnik-f23/p2050-wyp ... 35963.html
Oczywiscie jak silnik ostygl to odpalil i problem nie wrocil.

Natomiast sterownik gazu caly czas ma w pamieci zapisany (aktualny) blad sondy lambda. Po konsultacji z mechanikiem pojade najpierw do gazownika bo moze to sterownik gazu sieje ferment... Moze byc tez sterownik silnika do wymiany.

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 25 paź 2019, o 21:46
autor: Muniek
No i wrocilem od gazownika. Zamowilem też proforma sterownik silnika i kontaktowalem sie z kolega Hipollo. Na razie odpuszcze sobie wymiane sterownika silnika ale oto co następuje:

1. Jakieś zwierze pogryzło na wylot węże od podciśnienia sterującego parownikiem gazu czy EGRem. W sumie w 4 różnych miejscach komory silnika były zjedzone węże. To była prawdopodobnie przeczyna.
2. Uszkodzony był elektrozawór odcinający na butli oraz jeden z wtryskiwaczy gazowych (nr 2). Z tego co zrozumialem to juz skutek braku mozliwosci poprawnego wysterowania.
3. Wtryskiwacz lał cały czas gaz, który się nie spalał i trafiał na katalizator, który systematycznie zapychał.

Obecnie brak błędów w silniku i sterowniku LPG. Pojeździmy; zobaczymy...

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 25 paź 2019, o 23:36
autor: rr6
Muniek pisze: 25 paź 2019, o 21:46 1. Jakieś zwierze
Kuna pewnie. W firmie gdzie pracuje robi ten zwierz niezły zamęt we flocie. Kiedyś odebrałem cztery nowe Octavie i nie spryskałem przewodów. Odstawiłem na kilka dni i bydle w trzech pożarło. Zdziwienie gościa w ASO kiedy zobaczył przebieg przyjmowanego auta (25km) bezcenna.....

W każdym razie dobrze, że udało Ci się to rozwiązać. Szkoda tylko, że po wymianie katów (inna sprawa, że nowe pewnie przeżyją auto).
Czyli na przyszłość trzeba zaczynać od całkowitego wyłączenia instalacji gazowej?

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 25 paź 2019, o 23:53
autor: Muniek
No nie do konca. Nie bylo poprawnego sterowania zarowno LPG ale tez reszty osprzetu takiego jak EGR. Instalacja i tak nie dzialala i jezdzilem na benzynie gdzie rowniez problem wystepowal. A czym pryskacie auta? Zamontowalem obecnie kostke do toalety w komorze silnika ;)

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 26 paź 2019, o 00:28
autor: rr6
Muniek pisze: 25 paź 2019, o 23:53 No nie do konca. Nie bylo poprawnego sterowania zarowno LPG ale tez reszty osprzetu takiego jak EGR. Instalacja i tak nie dzialala i jezdzilem na benzynie gdzie rowniez problem wystepowal. A czym pryskacie auta? Zamontowalem obecnie kostke do toalety w komorze silnika ;)
Preparatem WURTH (odstraszającym kuny). Tylko trzeba pryskać wyłącznie na narażone miejsca bo strasznie wszystko się do tego klei i wygląda potem jak byś miał mega wyciek wszystkich płynów ;)
Ale jest skuteczny, raz na rok się pryśnie i kuna nie rusza (nie odstrasza jej to zapachem ale smakiem, jak dotknie ryjkiem to już więcej nie spróbuje).
Kostki do toalety nie polecam, słyszałem, że niektóre zwierzęta dziwnie na to reagują i znaczą teren czując ten drażniący zapach. Więc eliminując jeden problem powodujemy kolejny.
Generalnie kuna żre przewody do których produkcji używa się mączki kukurydzianej. W W210 nie stwierdziłem obecności takich więc auta niemodyfikowane są bezpieczne. Niestety większość nowych przewodów taka jest więc gazownik pewnie nie ma wyboru.
Z ciekawostek - SUVów i ogólnie wyższych aut nie rusza. Widać "nie sięga" żeby wleźć. W Skodach 1.6 i 2.0 TDI (i pewnie w większości VAGów) ma wręcz idealne miejsce. Przewody podciśnieniowe są z tyłu u góry silnika, może przysiąść na osłonie termicznej turbiny i żreć ile zapragnie. W zimie jeszcze długo jest tam ciepło. Widać ktoś się postarał przy projektowaniu - pewnie kunosympatyk ;)

Re: E320 V6 LPG - zapchane katalizatory

: 29 sty 2021, o 10:04
autor: Muniek
Te kostki do kibla co zamontowałem rok temu wywaliłem tydzień temu. Może niepotrzebnie. Wsiadam dziś do auta i CHECK ENGINE. Znowu wypadanie zaplonow na jednej głowicy. Trochę sobie pofalował na zimnym a później już okej. Sprawdzę wieczorem kable i węże porządnie...