Halogeny - przegrzany przewód?
: 23 wrz 2019, o 19:35
Witam!
Jakiś czas temu mechanik doraźnie "ożywił" mi lewy halogen przed przeglądem - przewód był przetarty, więc przy okazji innych napraw skręcił go, zakleił i halogen sobie działał aż do niedawna.
Parę dni temu przestał świecić, więc wczołgałem się pod samochód i rozwinąłem izolację - miedziany przewód pokryty jest czarnym nalotem. Osłonka jest nienaruszona (nie jest nadpalona ani nic). Zakładam, że z jakiegoś powodu przewód się przegrzał, może przez założoną izolację weszła wilgoć - nie wiem, ale do wymiany pewnie jest teraz cały przewód. Bezpieczniki sprawdziłem - są ok.
Pytanie brzmi, czy wymiana tego przewodu wiąże się z rozebraniem połowy samochodu, czy idzie to jakoś łatwo ogarnąć? I w ogóle skąd ten przewód wychodzi?
Jakiś czas temu mechanik doraźnie "ożywił" mi lewy halogen przed przeglądem - przewód był przetarty, więc przy okazji innych napraw skręcił go, zakleił i halogen sobie działał aż do niedawna.
Parę dni temu przestał świecić, więc wczołgałem się pod samochód i rozwinąłem izolację - miedziany przewód pokryty jest czarnym nalotem. Osłonka jest nienaruszona (nie jest nadpalona ani nic). Zakładam, że z jakiegoś powodu przewód się przegrzał, może przez założoną izolację weszła wilgoć - nie wiem, ale do wymiany pewnie jest teraz cały przewód. Bezpieczniki sprawdziłem - są ok.
Pytanie brzmi, czy wymiana tego przewodu wiąże się z rozebraniem połowy samochodu, czy idzie to jakoś łatwo ogarnąć? I w ogóle skąd ten przewód wychodzi?