Panowie, panie.
Nowe poduszki silnika i skrzyni Lemforder.
Po wrzuceniu D skrzynia drży. Przy zimnym silniku są szczególnie wyczuwalne jakby auto miało wibracje z Nokii 6610. Mocne bardzo szybkie o wysokiej częstotliwości. Przy zmianie standard na W skrzynia zapina 2 bieg na postoju i drgania znacznie spadają.
Co jest dziwne myśleliśmy z mechanikiem że rwie lewa poduszkę silnika więc kupiłem drugą nowa pomimo że zdjęta nie miała oznak zniszczenia. Wymiana pomogła na miesiąc. Identyczna sytuacja. Wymiana pomogła na dwa miesiące. Poduszka nowa a zdjęta też bez oznak zniszczenia. Kolejne podejście wymiana poduszki nie pomogła od razu drgania jak zawsze.
Mi przychodzi do głowy pomysł ze problem może być w sprzęgle hydrokinetycznym ze względu na częstotliwość drgań i zmianę odczuwalnych drgań przy zmianie S na W a identycznych obrotach silnika

Jeżeli konwerter jest do roboty to podczas jazdy ze stałą prędkością zazwyczaj skaczą obroty. U mnie najbardziej wyczuwalne było przy prędkości autostradowej na tempomacie. Obroty wtedy nie falują płynnie jak przy wypadaniu zapłonu tylko szybko skaczą +100 - 100 + 100 - 100 itd.

Ja po regeneracji konwertera (w sprawdzonym serwisie), wymianie oleju, filtra, zaworu LockUP (oryginał MB) pozbyłem się skaczących obrotów i 2,5tys z portfela

Silnik pracuje idealnie równo? Może warto sprawdzić zapłon (wtryski, pompa wtryskowa), kompresję

Silnik trzyma obroty perfekcyjnie. Przyspiesza idealnie a drgania spadają już przy najmniejszym wzroście obrotów. Dziś sprawdziłem że na N ani R drgań brak. Tylko na D