Mam poważny problem, z uwagi ze w w203 szwagra kompresor jest do roboty, a w Anglii drogo taka przyjemość kosztuje, postanowiliśmy go sprzedać i kupić w210. Trafiliśmy okazje i kupiliśmy w210, 2001 rok, 2.0 zwykła benzyna, avantgarda, 92tys mil przebiegu (udokumentowany), w automacie. Auto chodziło ładnie wróciliśmy do domu i po paru dniach zaczęły się problemy. Po pierwsze padł czujnik położenia walu korbowego (samochód po nagrzaniu gasł i nie można było go zapalić puki się nie schłodził). Byl straszny problem z wyjęciem jego i na warsztacie musieli wyciągać kolektor i go rozwierać bo za cholerę nie chciał puścić. Wymienili i samochód chodził do następnego dnia. Szwagier jechał i auto nagle zaczęło chodzić jak traktor jak by nie palił na wszystkie cylindry i nie miał kompletnie mocy. Dzisiaj odstawiłem auto na warsztat mechanik twierdził, ze pewnie cewka lub świeca. Po godzinie dostaje telefon, ze auto straciło kompresje na 4 cylindrze
tzn kompresja jest znikoma około 2-3 (nie pamiętam jednostki), a powinno być 13-14 jak to mechanik powiedział. Nie wiadomo teraz co się stało, mechanik powiedział ze koszt remontu silnika może sięgnąć od 500 do 1000 funtów, bo nie wie czy coś z zaworami poszło czy może tłok lub pierścienie. Drugi silnik to koszt od 200 do 450 funtów, za wymianę chcą około 450funtow, nie wiem co teraz mam zrobić i co tak naprawdę mogło się stać. Samochód kompletnie nie kopcił i chodził bardzo ładnie jak go kupowaliśmy, czy możliwe, ze sprzedawca zrobił coś z tym autem tylko na sprzedaż bo wiedział co się szykuje czy to może zbieg okoliczności, a może jak wymieniali czujnik (rozwiercali go) mogli coś zrobić, ze tak się stało ?? Podpowiedzcie co mam teraz z tym autem zrobić, mały przebieg udokumentowany i takie problemy z tym silnikiem ?? VIN: WDB2100352A999165
Sprawdzam po nr jaki tam silnik i jest 111942 12 075739 czy np. 111945 tez bedzie do niego pasował czy musi być identyczny ??
Pozdrawiam.
