tonidriver pisze:w trasie najnizej zszedlem do 5,2L natomiast w miescie do 10L wiec o takich wynikacch uzytkownik 300TD moze pomarzyc
mam 2.9td i 3.0td
3.0td pod względem spalania nie dorasta do piet 2.9
dynamika i przyspieszenie wysiada jednak 2.9
mimo to wole jeździć 2.9 , obrotomierz nie wariuje , praktycznie cala jazda opiera się na 1500- 2000 obrotów i wystarcza to w 2.9 do sprawnego poruszania 3.0td obrotomierz ma większe wychyły , i niestety wir w baku
[ Dodano: 2014-04-11, 12:08 ]
takze spytam co tu obnizac w 2.9 chcesz male spalanie to przesiadz sie na hulajnoge a nie kupujesz wielkie auto z 3 litrowym motorem , paranoja , jakie wiara ma pomysly , ej sluchaj moze wykrec jeden wtrysk , mniej paliwa jeden tlok przestanie pobierac dawke mniejsze spalanie !! odlacz jeden uklad jak w silniku okretowym
macbookpro pisze:przeraza mnie skomplikowanie cdi i tych pseudo nowych diesli
Przeraża bo konstruktorzy na etapie projektowania nie przewidywali i nie dopuścili możliwości jakichkolwiek napraw tych silników. To ma działać tyle na ile zostało przewidziane i masz kupić kolejny. Coś się dziać zaczyna - auto idzie do PL a u nas dopiero w szopach robią doktoraty co niektórzy ze wskrzeszania rzeczy niemożliwych...
U mnie w okolicy jest dwóch asów co siedzą tylko w nowych HDI, DCI i innych CR`ach... i to co oni wyprawiają... co i jak oraz z czego... i że to później chodzi...
Wybitnie do wszystkiego przyczynia się także downsize`ing i ogromne wręcz wysilenie dzisiejszych konstrukcji. Aparatura wtryskowa pracująca w wartościach ciśnień dochodzących do 2 tyś atm., mikro-turbiny osiągajace prędkości obrotowe w okolicach 40 tyś obr w połączeniu z debilnymi wręcz interwałami wymian olejowych co nawet 50 tyś km dopełniają zniszczeń. Trafia to na warsztat i w zasadzie... jest nienaprawialne przez skale zniszczeń: dziury w tłokach, popuchnięte tłoki, popękane, rozdęte tuleje cylindrowe, popalone wręcz końcówki rozpylające... Stare silniki nawet te po przebiegach dobrze ponad milion, masakrowane niemiłosiernie i niedbane nie miały takich zniszczeń jak dzisiejsze po 200-250 tyś km.
Wracając do meritum:
290Turbo-D osiągał 129KM i 300Nm z 2.9 litra pojemności. Dzisiaj 1.6DCI generuje 130KM i 320Nm
macbookpro pisze:przeraza mnie skomplikowanie cdi i tych pseudo nowych diesli
Przeraża bo konstruktorzy na etapie projektowania nie przewidywali i nie dopuścili możliwości jakichkolwiek napraw tych silników. To ma działać tyle na ile zostało przewidziane i masz kupić kolejny. Coś się dziać zaczyna - auto idzie do PL a u nas dopiero w szopach robią doktoraty co niektórzy ze wskrzeszania rzeczy niemożliwych...
U mnie w okolicy jest dwóch asów co siedzą tylko w nowych HDI, DCI i innych CR`ach... i to co oni wyprawiają... co i jak oraz z czego... i że to później chodzi...
Wybitnie do wszystkiego przyczynia się także downsize`ing i ogromne wręcz wysilenie dzisiejszych konstrukcji. Aparatura wtryskowa pracująca w wartościach ciśnień dochodzących do 2 tyś atm., mikro-turbiny osiągajace prędkości obrotowe w okolicach 40 tyś obr w połączeniu z debilnymi wręcz interwałami wymian olejowych co nawet 50 tyś km dopełniają zniszczeń. Trafia to na warsztat i w zasadzie... jest nienaprawialne przez skale zniszczeń: dziury w tłokach, popuchnięte tłoki, popękane, rozdęte tuleje cylindrowe, popalone wręcz końcówki rozpylające... Stare silniki nawet te po przebiegach dobrze ponad milion, masakrowane niemiłosiernie i niedbane nie miały takich zniszczeń jak dzisiejsze po 200-250 tyś km.
Wracając do meritum:
290Turbo-D osiągał 129KM i 300Nm z 2.9 litra pojemności. Dzisiaj 1.6DCI generuje 130KM i 320Nm
No tu się zgodzę ! to nie te diesle co kiedyś chociaż , diesle w W115 i W123 z serii OM615 tez były do dooopy , 400-500 tys i w zimie nie odpalał , najlepsze diesle zaczeły sie od w201 , w124 , po przez w202 i w210 byle nie 220diesel na lucasie i nie CDI a dzisiaj to juz smiecie a nie diesle
Nie każde tankowanie = taki sam styl jazdy, ruch uliczny, rodzaj trasy. Czasami na trasie włączam tempomat i lecę 130-140, jak się nie śpieszę to tempomat na 90 i spokojnie jadę. Stąd te różnice mogą być.
gzr, Wyniki są podobne jak u mnie w 250td. trasa minnimum 6,5 max 7,8 jak cisne, cykl pół na pół trasa i wrocław od 7,6 do 8,3 cykl 70% wrocław reszta trasa od 8,2 do 9,5. 100% miasta nigdy nie zmierzyłem
merlin zwróć uwagę, że to spalanie jest dla 2.9 TD w wersji kombi oraz z ASB, a Ty jak dobrze kojarzę masz sedana i manualną skrzynie. No i nie każdy bawi się w jazdę o kropelce
Z Mercedesów:
W164 320 CDI WDC1641221A403837
W220 320 WDB2200651A045613 - ex
W211 270 CDI WDB2110162A311319 - ex
W210 2.9 TD WDB2100171A122998 - mój pierwszy MB
Ogólnie jestem bardzo zadowolony ze spalania E290. Nie jeżdżę jak wariat, ale staram się dynamicznie jeździć i nie spodziewałem się wyników spalania na poziomie Lupo 3l, Smarta, Polo czy jakiegoś innego wózka na zakupy.
Wcześniej jeździłem Fordem Galaxy 2.0 LPG i koszt przejechania 100 km wynosił mnie około 33 zł praktycznie bez przyśpieszeń i na wysokich obrotach. Tutaj mam koszt 39 zł i płynę w ciszy, wygodzie i nic nie robię przy samochodzie.
Jak ktoś wcześniej napisał - stać Cię na Merca, stać Cię na paliwo