Tyle zła, tyle zła.....

Przejeżdżam czasem obok niego, ale czerwonego wnętrza z manualem się nie spodziewałem
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... CwXeE.html

Kurna, ale spie... całe auto przez ten środek

Mi ostatnio to wpadło w oko,
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... 8f3aeb8f81
nawet przypadkiem przejeżdżałem obok ale... nie chciałem kusić losu zajechać obejrzeć bo pewnie skończyłby u mnie pod domem

Ja już nigdy nie kupie auta z szarą tapicerką. Nawet z szarą skórą.
No i zobacz na tylny prawy blotnik. Taka dziura może świadczyć o tym, że tył auta może się lekko zgiąć za jakiś czas

Nie musi być aż tak źle (choć może). Błotniki przednie i tylne gniją przecież nagminnie. W poprzednim też zmienialem reperaturki tylnych - pod spodem zdrowo było a wyglądało z zewnątrz niewiele lepiej niż ten z linka. Tak czy inaczej dobrych parę PLNów trzeba doliczyć za blacharza

SuperBuster11 pisze: ↑4 lis 2019, o 09:06 Ja już nigdy nie kupie auta z szarą tapicerką. Nawet z szarą skórą.

Nie demonizował bym tak tego jasnego. Ja w moim raz na pół roku przecieram tylko odpowiednim środkiem i szczerze mówiąc nie pobrudziła się bardzo, a auto ma prawie dwadzieścia lat (z czego cztery u mnie). Co więcej, mam jasne całe wnętrze więc też dywaniki. Co prawda zmieniłem na gumowe czarne, ale w bagażniku leżą oryginalne i też nie ma na nich brudu ani specjalnych plam.
Może z jasnym materiałem nie miałem do czynienia, ale ze skórą wielokrotnie i się sprawdzała zawsze. A takie wnętrze po prostu fajnie wygląda i (w każdym razie dla mnie) jest po prostu przyjemniejsze.

Co do stanu blacharskiego to po prostu trzeba doliczyć kasę na blacharza. Wstawić reperaturki i będzie ok. Przynajmniej będzie wiadomo jak zrobione. Uważam, że auto warte odratowania.

Też uważam że nie najgorsze. Jeżeli tylko pod spodem nie odbiega znacząco od tego czego się spodziewać należy po wierzchu i mechanicznie OK - dobra inwestycja. Oczywiście LPG obowiązkowe

I te nieśmiertelne masaże w fotelach oferowane przez niemal każdy komis....
Do ceny trzeba jeszcze opłaty doliczyc i rejestrację. Z blacharzem i ewentualnym LPG wyjdzie niemało...

Celnego to tam wiadomo jakie będą papiery... umowa na kolanie i na jakie tysiąc euro przepchnie ale najpierwsze to LPG żeby było z czego odkładać na blacharza/lakiernika na wiosnę

pawel85 pisze: ↑4 lis 2019, o 12:26 Z blacharzem ....... wyjdzie niemało...

Ale przynajmniej będzie wiadomo co tam jest zrobione. Alternatywą jest podobny za 15000-16000zł gdzie prawdopodobnie użyto przy naprawie szpachli i żywicy wprost na rdze.
Szczerze mówiąc gdybym teraz miał kupować W210 to wolałbym taniej kupić do roboty blacharskiej niż gotowy. Mi się akurat z moim udało, czwarty rok i nie gnije - a raczej nie widać czy gnije. A tak to człowiek przynajmniej ma pewność chyba, że do jakiegoś lipnego blacharza wstawi.

Po ładnie zrobionych i wystawionych na handel raczej niczego porządnego spodziewać się nie można tylko jak piszesz...
Okraszone często na prawdę dobrą ręką lakiernika ale co z tego...

https://www.iaai.com/pl-pl/VehicleDetai ... ecent=true

Stan dobry, do lekkich poprawek lakierniczych.

Warty tyle ile waży. W prasę i do huty.

Oj tam. Nie wczytywałem się ale pewnie silnik i skrzynia do odzysku.
Fotele i kanapę też bym chętnie przygarnął.
Monoblocki też zacne...no poza 1 sztuką ;-)