Witam Panowie po dłuższej przerwie.
Mesio praktycznie doprowadzony do stanu uzyteczności :-D .
1.Spalanie zmierzone - poniżej 12 litrów nie ma takiej siły żeby zszedł.Póki co chyba będe tak jeździl bo czytając forum to widze że przyczyn może być mnóstwo ale narazie nie mam na to czasu i pieniędzy.
2.Teleskopy do wymiany już kupiłem.
3.Zimówki założone 195-tki marki SYRON.Niby niemieckie.Przyjdą pierwsze śniegi to zobaczymy czy zdadzą egzamin.
4.Zegary niestety do wymiany.Chyba najlepszym pomysłem bedzię kupienie jakiś używek np. z "anglika" i przełożyć tylko same sprawne boczki z temperaturą i godziną.Co myślicie? Ciekawostką jest że im zimniej to tak jakby lepiej świecą tak jak by jakiegoś styku tam nie było.
5.Patrzyłem tą zawieche i twardy ten tył jak cholera.Stanełem nogami na hak i zaczełem naciskać to taki sztywny/twardy że szok. Praktycznie nie pracuje wogóle (może plyn brudny i do wymiany bo nie pompuje prawidłowo?).Przecież on mięciutki powinien być chyba? Chociaż z drugiej strony krążą opinie że niby Elegance to taki tapczanowaty jest :-). Czy zużycie gruszki sprawdza się poprzez delikatne włożenie w nią śrubokręta.Jak wchodzi w nią to ponoć pęknięta a jak nie da rady to sprawna?
6.Zostało wymienić olej w silniku + od razu wszytkie filtry może spali ten litr mniej. :roll: i tu znowu ratujcie Panowie. Poprzedni właściciel niewiedzieć czemu wlał 15W40 czyli mineralny.Przebieg 308 tysięcy obecnie ponoć do CDI dożywotnio tylko syntetyk.Ale jak poszedł minerał to mnie zawsze uczono że nigdy się niecofamy i co tu zrobić teraz? Pojade chyba w tym tygodniu do ASO zapytam bo w instrukcji pisze że dane w książce przeglądowej a jej nie mam.
Hmm no troszke się rozpisałem dziękuje wszystkim za porady i zainteresowanie.