Tak sobie pomyślałem, że warto by i tutaj założyć wątek i podzielić się pierwszą w mojej karierze Damą
A więc przedstawiam mojego kombiaczka w kolorze Obsidian Schwarz w wersji Elegance.
Silnik 2,2 CDI 143KM 105kW przebieg 287 000 (w miarę pewny, wujek sprowadził z niemiec od swojej znajomej, która to samochód kupiła w salonie - istnieją spore szanse, że przebieg jest rzeczywiście taki, a nie taki z 1 z psiodu) Skrzynia biegów manualna, 6-biegowa, wersja w miarę podstawowa jeśli chodzi o wyposażenie
Samochód kupiony 1 sierpnia, na urlopie, totalnie przypadkowo... A było to tak:
Pojechaliśmy sobie z żoną na urlop do teściów na domek, tam przy wieczornej kiełbasce rozlała się ilość niewielka wody ognistej i rozmowa z teściem na samochód zeszła. I tak sobie rozmawiamy, że myślimy z córką jego o zmianie samochodu na kombi bo do ówczesnego Seacika już nie bardzo się mieścimy, a odkąd mamy psa to już ledwo ledwo bo pies z rasy psowatych, a nie podskakujących przy szczekaniu kieszonkowych futrzaczków. No i tak sobie rozmawiamy i teść tak powiada - Ty a ja nie wiem czy Andrzej tego Mercedesa po wujku nie sprzedaje. No to sięgam pamięcią do wizyty u wujka - piękny, wielki, czarny jak moja dusza, majestatycznie wyglądający krążownik na parkingu przed domem, z błyszczącym celownikiem na masce - myślę sobie piękna rzecz, nigdy bym nawet nie pomyślał. Mówie zadzwonić nie zaszkodzi, a i teściu zadowolony że z kuzynem sobie pogada. Jak się okazało Dama była na sprzedaż i to nawet po cenie okazyjnej no bo dla rodziny to "przecie zarobic na tobie nie potrzebuje, a auto bez wad ukrytych, no ino błotnik trochie mu rdzo zachodzi i silnyczek od wycieraczky z tyłu nie funguje".
Na te wieści postanowiliśmy z małżonką pojechać zobaczyć no i z wycieczki wracać musieliśmy na dwa samochody Lista osób zadowolonych z zakupu:
Żona - bo wreszcie mamy wygodnego kombiaka z mocą, a nie "jakieś gówno"
Ja - bo wreszcie miałem swoją własną prywatną Gwiazdeczkę
Andrzej - bo pozbył się problemu w postacji 1690 kg żelastwa pod bramą garażową
Teść - bo "ogarnął" nam wóz
Ś.P. wujaszek na niebiesiech - bo jego ukochanym "Bismarckiem" nie jeździ nikt obcy
Pacjent okazał się jednak mieć kilka wad ukrytych i wymaga nieustającej opieki, ale nie mogę narzekać bo i tak cena mimo napraw była niezła, a nie musiałem wydawać wszystkiego naraz tylko robię sobie powoli wszystko i powoli wydaję majątek, a nie od razu Auto stało ponad rok ruszane bardzo sporadycznie i dało się to odczuć niestety, ale wierzę, że przy odrobinie ciężkiej pracy i wiadrze dobrych chęci będzie z Damy prawdziwa perełka
Do tej pory w Damie zrobione zostało mnóstwo rzeczy:
- Na dzień dobry po trasie do domu okazało się, że leje wtrysk na 3 cylindrze - zregenerowany
- Wymieniony natentychmiast olej i wszystkie filtry bo ich stan był przerażający...
- Naprawiony mechanizm podnoszenia i opuszczania szyby elektrycznej z tyłu, bo nie banglał
- Oagnięte spryskywacze przedniej szyby, bo się okazało, że wężyk spadł...
- Wymieniony tłumik końcowy, bo stary jeszcze z fabryki się rozchorował, i starał się upodobnić do szwajcarskiego sera...
- Zmieniona pompka centralnego zamka (ta od modułu komfortu), bo się okazało że silniczek wycieraczki jest w stanie cudownym i pownien hulać jak wściekły, ale nie działają światła wewnętrzne z tyłu i grzanie szyby, no to sprawdziłem pompke od spodu, ścieżki popalone aż miło... A okazało się jeszcze, że to jakiś zamiennik badziewiasty, to może i dobrze, że wyszło to od razu wsadzony orginał jak bozia kazała
- Ostatnio wymieniłem profilaktycznie wszystkie żarówki na nowe, oraz dla wygody, frajdy, i dodania trochę animuszu wszystkie lampki wewnętrzne wymieniłem na ledowe
W planach najbliższych i dalszych troszkę:
- Ogarnięcie podwozia (o dziwo nawet nie jest zżarte, pare małych wykwitów do ogarnięcia i to wszystko), wyczyszczenie kwiatków rudych i zabezpieczenie bitexem albo innym podobnym specyfikiem
- Odnowienie felg letnich i zimowych, albo poszukiwania nowych
- Zbieżność, geometria przy wymianie na zimówki
- Na wiosnę na pewno wymiana wszystkich płynów ustrojowych i filtrów na porządne, sumiennie, a nie na szybko jak teraz po zakupie
- Ogarnięcie tarcz i klocków hamulcowych, oględziny reszty układu hamulcowego i wymiana/naprawa według zapotrzebowań
- W dalszych planach przyciemnienie szyb tylnych i jakieś fajne audio do środka, kto wie, może pokuszę się o dołożenie skórzanego wnętrza
- Dbać, chuchać i pieścić, lać paliwo i jeździć
W załączniku kilka na szybko robionych fotek rzeczonej
Kanapixowe S210 220CDI Elegance 2002
Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210
Kanapixowe S210 220CDI Elegance 2002
„Gdyby Bóg lubił przedni napęd, chodzilibyśmy na rękach”
Mercedes-Benz S210 E220 CDI 2002r. (VIN: WDB2102061X077003)
Mercedes-Benz S210 E220 CDI 2002r. (VIN: WDB2102061X077003)
- Krychu_W210
- Posty: 146
- Rejestracja: 15 sie 2017, o 12:58
Re: Kanapixowe S210 220CDI Elegance 2002
Przeczytałem, fajna historia, a i pies powinien być zadowolony
1996 W210 Elegance
WDB2100041A196073
WDB2100041A196073
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości