Witajcie,

Zdecydowałem się na zakup okulara, jednakże dopadł mnie wielki dylemat co do silnika, na który postawić. Chciałbym Was dopytać o radę, koszty, własne spostrzeżenia - mam nadzieję, że dzięki Wam wybiorę dobrze!

Dylemat mam pomiędzy dwoma silnikami - 2.0Kompressor w wersji poliftowej oraz v8. Dlaczego akurat takie? Od małego marzy mi się V8 i w tym momencie stwierdziłem, że albo kupie 2 litrowy "budżetowy" silnik (małe OC, mniejsze spalanie, zapewne tańsze naprawy) albo polecę z grubej rury i od razu coś mocnego.

Chciałbym Was dopytać, jaka kwota jest bezpieczną kwotą "na start" po zakupie samochodu na same początkowe naprawy i doprowadzenie auta do normalnego stanu po poprzednim użyszkodniku w obydwóch wersjach silnikowych. Kolejnym moim pytaniem jest różnica w eksploatacji - czy naprawy w V8 w porównaniu do 2.0 są dużo bardziej kosztowne? Czy mógłby mi to ktoś naświetlić na jakimś prostym przykładzie?

Mam również pytanie odnośnie opłat za OC - czy duża jest przebitka na 4 litrowym silniku względem 2 litrowego?

Pytam z mojej nie wiedzy, ponieważ aktualnie jeżdżę BMW E46 320D(proszę nie bić) i kompletnie nie mam pojęcia, czy w przypadku okulara koszty serwisowania będą na tym samym poziomie, czy może większe lub mniejsze.

Z góry dziękuje wszystkim za pomoc!

Koszty ubezpieczenia możesz sobie sam wyliczyć w kalkulatorach. Nie porównuj R4 z V8. Wiadomo, że wszystko mnożysz co najmniej razy dwa. Koszt doprowadzenia do 'normalnego' stanu zależy od tego jak bardzo auto jest już zardzewiałe - czyli można założyć przegląd 2k + reszta (zaprawki, zawieszenie...) kolejne 4k. Ze swojej strony polecam 4.3 V8 - tylko na taki silnik bym wymienił swoje obecne 3.2 V6.

Ja bym tylko 3.2 v6 lub 4.3 v8 szukał. Tutaj wiadomo że v8 lepsze itp ale bardziej kierowałbym się stanem. Wolę zadbane 3.2 niż zajechane 4.3. No i utrzymanie v6 jest sporo tańsze.

Golus, jak dłużej poprzeglądasz rynek to zwrócisz uwagę, że raczej trzeba się kierować tym co się trafi, a nie tym co się chce. V8 super, ale dużo łatwiej będzie Ci znaleźć 3.2 V6. Oczywiście mówię o normalnych pieniądzach i w miarę dobrym stanie. Co do kompressora to znów będzie na niego większy popyt, bo mała pojemność, tańsze zagazowane itp. Im większa podaż danego modelu tym bardziej jest w czym wybierać, a wśród benzyn to właśnie V6 jest najwięcej.

Pakiet startowy to tak zróżnicowana sprawa, że możesz się zamknąć w 1000zł i cieszyć się autem , a możesz wydać i 5000zł i dalej będzie mało. I nie chodzi mi tu o skrajnie różny stan. Po prostu jeden samochód może mieć to coś zrobione, a inny nie. Chyba, że ograniczysz pakiet startowy do spraw eksploatacyjnych. Największa różnica w cenie będzie na układzie zapłonowym (w V8 wejdzie..... 16 świec i 16 kabli, zamiast 4 w kompressorze) i oleju (w V'kach wchodzi 8 litrów). Reszta kosztów raczej podobna.

Golus,
Do jakich celow ma sluzyc Ci ten samochod? Czy to bedzie podstawowe auto, czy kolejne? Jesli masz juz czym jedzic i bedzie to drugie auto oraz ma sluzyc do zabawy, to bierz V8 Czy samochod chcesz kupowac w Polsce, czy za granica? Z uwagi na specyfike polskiego rynku, po zakup auta wybralbym sie do DE lub do CH. W CH mnostwo jest "wszystkomajacych" egzemplarzy E430 czy E320 (obydwa modele czesto w wersjach 4Matic), chociaz golasy tez sie zdarzaja. Ceny sa zblizone do tych w Polsce, ale trzeba doliczyc jeszcze koszty sprowadzenia (i VAT, jesli z CH), natomiast sam proces zakupu w jednym czy drugim kraju bardzo latwy.

Pozdrawiam,
voytecku.

Auto bedzie moim głównym samochodem. Do pracy chodzę pieszo, ponieważ mam bardzo blisko, dlatego samochód bedzie używany na jakieś dalsze wyjazdy + sporadyczna jazdę po mieście. Nie wykluczam, ze w przyszłości samochód bedzie używany częściej.

Nie zastanawiałem sie jeszcze o przejechaniu sie do Niemiec, ale przejrzałem Mobile.de i zaczynam sie zastanawiać.

Jak wyglada kwestia rdzy w tym modelu? Jeżeli ogarnę cała blacharkę + zabezpiecza to bede miał na jakiś czas spokój, czy i tak zacznie w tych samych miejscach wychodzić po zimie?

wszystko zależy jakiego kupisz, jak kupisz już robionego ale byle jak to problemu będziesz miał już ciągle ale jak kupisz w miarę ogarniętego i sam go zrobisz u DOBREGO lakiernika to na 3, 4 lata powinieneś mieć spokój
ale trzeba trafić dobry egzemplarz a v8 jest dość mały wybór

golus wybór między 2.0 k a 4.3 V8 to tak jakbym Ciebie zapytał wybierasz rozumem, czy sercem ?:D Jak myślisz o benzynie i zależy Ci na osiągach to polecam V8 oraz V6 3.2, ale w przypadku W210 bardzo ważny jest stan blacharski, bo niestety walka z korozją (dobry blacharz i lakiernik) może pochłonąć równowartość samochodu.

Kolego a clk Cię nie interesuję? W dziale giełda są moje dwie wystawione. Jedną chcę sprzedać. Do ceny można się zawsze dogadać

Jak kolega się pyta o rdzę to zgaduję, że nic nie wie o tym modelu. Przewiduję, że naczyta się opinii w zrezygnuje z zakupu W210'tki. To tyle jeśli chodzi o kierowanie się rozumem

Przesiadłem się z e46 m47n na w210, zapłaciłem więcej niż za rynkowe odpowiedniki e290 td. Tyle że w moim blacharka była robiona z pięć lat temu, i wszystko (prócz purchelka na klapie) trzyma się kupy. Ruda jednak zaczęła zajadać podłogę, ale jeszcze nie na tyle żeby trzeba było ciąć i spawać. Spala troszkę więcej niż e46, ale piecyk jest też sporo większy więc to raczej normalne. Serwis startowy też dużo mniejszy, choć wymieniłem sprzęgło ,dwumas poduszki itp. W BMW po podobnym czasie posiadania przekroczył 10k. Części dobrej jakości są bardzo zbliżone, ale już zauważyłem że wymienia je się zadziej niż w poprzednim aucie. Tak jak chłopaki piszą, wszystko zależy od tego jaki egzemplarz kupisz. Ja jestem zadowolony.

Edit; jak masz możliwość i cię stać, to kupuj V8. Mi też się zawsze marzyło i żałuję że nie kupiłem. Ceny OC trochę wyższe niż przy 2.0l, ale niewiele różnią się od no. 3.2.

tak jak koledzy piszą he kupuj V8 bo potem będziesz żałował
też żałuje ze mam 2.0k a nie 4.3, nie ze względu że ten silnik mnie nie zadawala bo osiągi i spalanie 2.0k 192 km są rewelacyjne ale v8 to v8, koszty by nie były jakoś radykalnie duże

Kulawy23, dziękuje za propozycje, ale chce cos z drzwiami z tylu

Szczerze mówiąc nie widzę za bardzo alternatywy dla w210. Zmieniam diesla na benzynę bo po prostu nie jeżdżę juz tyle. E46 juz nie chce (fajne auto, ale nie chce przesiadać sie do tego samego), e39 mi sie nie podoba, C klasa tez nie, a jakos nie odpowiada mi za bardzo wymienić BMW na Fiata. E Klasa mnie po prostu oczarowała

Troche mnie martwi, że tych samochodow (przynajmniej na otomoto) jest stosunkowo mało. A jeżeli juz jakieś są, to oferty wiszą szmat czasu.. Czym to jest spowodowane? Jest mały popyt na te samochody, czy po prostu jak pojawia sie jakaś sztuka godna uwagi to od razu ktoś ja bierze?

To że auto wisi długo, to nie powód by je skreślić. Naprawdę. Każdy egzemplarz czeka na swojego właściciela i na swój czas. Moje BMW też wisiało dość długo, a jak już trafił się chętny i pojechało na przegląd, to mechanik chciał je kupić. Wszystko, wszystko było nowe. 25k wkładu i poszło za ułamek wartości. Sęk w tym, że janusze wolą kupić tańsze w nadzieji że trafią okazję. Z w210 jest o tyle trudniej, że większość to wraki. Ale są jeszcze egzemplarze warte uwagi. Musisz wiedzieć gdzie zajrzeć żeby się nie przejechać. Podaż jest bardzo duża, a popyt niewielki. Dlatego że większość zainteresowanych kupuje te auta żeby dojechać do ich końca po taniosci i brać następne auto.

jest tak jak kolega wyżej pisze, a jak długo wiszą to albo są to totalne wraki albo cholernie zadbane sztuki a tym samym dużo droższe niż srednia cena w210, za dobry egzemplarz mniej 15 000 nie dasz, a zadbana v8 to koszt bliski 20 000 albo i większy. Każdy kto wie że ma zadbaną sztukę się ceni, ja jak bym teraz wystawiał swoje clk to mniej niż za 25 000 bym nie oddał, a prawdopodobnie nikt tyle by mi nie dał i by wisiał z pół roku na otomoto;p