E55 amg z Japonii

Znajdziesz tu informację, które pomogą Ci w zakupie E klasy.
Tu wrzucamy również ogłoszenia do oceny.

Moderatorzy: SuperBuster11, zibi2210

Be-krolik
Posty: 2
Rejestracja: 22 lis 2017, o 16:29

E55 amg z Japonii

Post autor: Be-krolik »

Witam wszystkich,
Jestem nowy na forum. Właśnie się zarejestrowałem celem poszerzenia wiedzy przed zakupem 210 e55 amg. Jestem mocno zainteresowany kupnem auta sprowadzonego z Japonii. Nie znam nikogo kto ma doświadczenie w posiadaniu takiego e55 z Japonii. Może ktoś jest w stanie przekazać mi jakieś swoje spostrzeżenia i ewentualne rzeczy na które powinienem zwrócić uwagę.
Będę bardzo wdzięczny za pomoc.
Bartek
PiotrGo
Posty: 21
Rejestracja: 10 mar 2012, o 11:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: E55 amg z Japonii

Post autor: PiotrGo »

W210 ile by koni nie miało i jak zadbane by nie było i tak w końcu zardzewieje dlatego nie można go traktować jako inwestycję kapitału. Można je rozpatrywać wyłącznie jako szybkie i wygodne auto użytkowe.

Wersie europejskie cenią się po 20 - 30k zł. Jak w podobnej cenie i do tego mocno zadbany to można by oglądać. jak papiery są OK.

E55 to z tego co wiem większość eksploatacji zbliżona do e430, hamulce droższe.
Awatar użytkownika
kompressor
Posty: 527
Rejestracja: 1 kwie 2008, o 12:27
Lokalizacja: Okolice Goleniowa

Re: E55 amg z Japonii

Post autor: kompressor »

Generalizujesz.
Jak kupisz uszanowany egzemplarz to i rdzy nie będzie a jak kupisz kapcia o którego nikt nie dbał tylko jeździł to i będzie zardzewiały we wszystkich możliwych miejscach.
Jakoś w Niemczech jeździ tego pełno i w odsprzedaży ma ceny zaczynające się od prawie 5k euro. Głupcy Ci Niemcy.

Co do aut z Japonii to trzeba być na miejscu i dokładnie oglądać bo te perełki często są podszykowane, upiększane, pomieszane serie no i kolejna sprawa czemu taki naród jak Niemcy nie ciągnie tych perełek z małym nalotem do siebie masowo? Głupcy Ci Niemcy.
S280 4 Matik
Awatar użytkownika
rr6
Doradca
Posty: 2270
Rejestracja: 24 wrz 2016, o 21:45
Lokalizacja: Warszawa

Re: E55 amg z Japonii

Post autor: rr6 »

kompressor pisze: Co do aut z Japonii to trzeba być na miejscu i dokładnie oglądać bo te perełki często są podszykowane, upiększane, pomieszane serie no i kolejna sprawa czemu taki naród jak Niemcy nie ciągnie tych perełek z małym nalotem do siebie masowo? Głupcy Ci Niemcy.
Na tak dużym rynku jak niemiecki nie ma sensu ciągnąć z zewnątrz bo znajdzie się wszystko. Jednak z tego co wiem nawet nasi importerzy "z Japonii" sprzedają część swoich "łupów" za Odrę (choć wątpię, żeby do dotyczyło jakiegokolwiek W210).
Zaletą aut z Japonii poza w miarę pewnym przebiegiem (generalnie większość ma tam dość niski) jest wyposażenie. Jednak każdy kij ma dwa końce. Np. W210 można trafić z "ichniejsza" nawigacją która jest zintegrowana z panelem klimatronika. Diabli wiedzą czy da się to wymienić na jakiekolwiek europejskie rozwiązanie bez wymiany połowy elektroniki, bo z tego co wiem radio ichniejsze u nas nie działa. Kolekcjonerom to nie przeszkadza, ale jak auto do użytku codziennego to już problem.

No i z tym użytkiem codziennym właśnie tu pojawia się kolejny problem z Japończykami. Jak zapłacimy majątek, żeby mieć auto ze znikomym przebiegiem, można powiedzieć kolekcjonerskie, to i tak stracimy tą jego właściwość nakręcając kolejne kilometry.
Dlatego do kolekcji jak najbardziej. Ale na co dzień lepiej poszukać nie najtańszych propozycji z Niemiec lub Szwajcarii - te droższe (dużo droższe niż to co się sprowadza masowo) naprawdę są ciekawe - np. w Szwajcarii w ogłoszeniach jest kilka sztuk bardzo fajnych E60 W210. Idealne na auto "kolekcjonerskie". Po co coś takiego targać z Japonii i kupować w ciemno (zakładam, że wyjazd po nawet droższe W210 do Japonii będzie kosztował tyle co połowa tego auta).
PiotrGo
Posty: 21
Rejestracja: 10 mar 2012, o 11:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: E55 amg z Japonii

Post autor: PiotrGo »

kompressor pisze:Generalizujesz.
Jak kupisz uszanowany egzemplarz to i rdzy nie będzie a jak kupisz kapcia o którego nikt nie dbał tylko jeździł to i będzie zardzewiały we wszystkich możliwych miejscach.
Jakoś w Niemczech jeździ tego pełno i w odsprzedaży ma ceny zaczynające się od prawie 5k euro. Głupcy Ci Niemcy.
Tak generalizuję, ale z W210 jest właśnie ten problem, że nie opłaca się dopłacać $ do doskonałego stanu blacharskiego, bo nie jest ważne w jak dobrym stanie będzie kupimy auto. Jak postoi pod chmurką to za rok czasu i tak coś wylezie.
A jak nawet jest garaż to 2 zimy z solą i trzeba będzie gdzieś pudrować.
Gdy przyjdzie do sprzedaży za pudrowane auto nikt nie wyłoży konkretnych pieniędzy bo za 1/3 wartości auta z Japonii kupi się auto do pudrowania z Niemiec, gdzie koszt pudrowania to 2-4 tyś zł.

Nabywca myśli rozsądnie, jak sam zlecę lakierowanie to jeszcze ze 2,3 lata pojeździ w stanie że nie będzie wstydu z niego wysiąść. A jak już kupię auto pudrowane np 2 lata temu, to zaraz i tak coś wylezie i będzie i tak trzeba wydać na lakiernika.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości